XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie rozpoczną się już 4 lutego. Wśród sportowców reprezentujących Litwę na olimpiadzie znalazł się Karol Dombrowski, który swoją przygodę ze sportem rozpoczął w Niemenczynie. O początkach jego kariery sportowej i biatlonie w rejonie wileńskim opowiada Marian Kaczanowski, dyrektor Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego.
W tym roku w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie weźmie udział również Karol Dombrowski, reprezentant Litwy i wychowanek szkoły, którą od lat Pan prowadzi. Można chyba powiedzieć, że ma Pan swój wkład w przygotowania tegorocznej reprezentacji Litwy…
Na pewno jest to dla nas wielki powód do dumy, że nasz były wychowanek, Polak z Niemenczyna, będzie reprezentował nasz kraj w Pekinie. Nasza szkoła sportowa powstała w 2004 r. i Karol Dombrowski jest jednym z pierwszych naszych wychowanków. Od tego czasu biatloniści z Niemenczyna osiągnęli niemało sukcesów na arenie krajowej. Nasi wychowankowie zdobywali mistrzostwa Litwy zarówno wśród chłopców, jak i dziewcząt. Karol Dombrowski, jako pierwszy przedstawiciel naszej szkoły, brał udział w Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europejskiej w Wiśle, potem w olimpijskich festiwalach w Czechach, Rumunii, Serbii, Turcji brało udział łącznie 8 przedstawicieli naszej szkoły. Ostatnio dwóch przedstawicieli naszej szkoły było na olimpiadzie młodzieżowej w Lozannie, więc naprawdę widać efekty naszej pracy.
Biatlon nie jest tanim sportem. Jak udało wam się spopularyzować go w Niemenczynie?
Tak, nie jest tani i wymaga dobrego zaplecza. I dlatego nie zaczynaliśmy od biatlonu. Karol Dombrowski zaczynał treningi na nartach biegowych. Osiągał sukcesy, był młodzieżowym mistrzem Litwy w tej dyscyplinie. Dopiero potem udało nam się przez federację biatlonową otrzymać karabiny i zaczęliśmy treningi biatlonu. Bardzo szybko zaczęliśmy osiągać wyniki, samorząd rejonu wileńskiego zainwestował w tę dyscyplinę. Wybudował strzelnicę, drugą na Litwie, poza Ignaliną, która odpowiada międzynarodowym standardom. Mamy 2 km rolkostrady, przeprowadzaliśmy już na naszym terenie zawody na skalę państw bałtyckich. To właśnie inwestycje samorządu w znacznej mierze wpłynęły na upowszechnienie i popularyzację tego sportu. Nasza młodzież ma dzięki temu szanse na udział w młodzieżowych mistrzostwach świata czy Europy w biatlonie. Poza Karolem w kadrze Litwy jest również Nikita Romanow. Mam nadzieję, że na kolejną olimpiadę również on się zakwalifikuje. Teraz mamy nowo wybudowany gmach dostosowany do sportów zimowych. W ramach projektu, który realizujemy wspólnie z Korycinem w Polsce, nabyliśmy armatki do naśnieżania, mamy nową maszynę do równania tras i 20 kompletów nart biegowych, z których będą mogli korzystać mieszkańcy. Mamy w tym roku doskonałe warunki, przygotowujemy trasy, a korzystają z nich nie tylko mieszkańcy Niemenczyna. Bardzo wiele osób przyjeżdża z Wilna, w sobotę czy w niedzielę nawet ok. setki. Bardzo mnie cieszy duże zaangażowanie młodzieży. Na pewno ma na to wpływ przykład Karola Dombrowskiego, który jest naszą chlubą. Mamy przeszło 40 biatlonistów, uczniów od klas początkowych do gimnazjum, którzy przygotowują się w Niemenczynie, Bujwidzach i Bezdanach. Można więc powiedzieć, że biatlon jest w Niemenczynie popularny.
Czytaj więcej: Igrzyska Olimpijskie w Japonii prawdopodobnie bez widzów
Jakie jest Pana sportowe marzenie?
Oczywiście największe, to medal zdobyty przez naszego pierwszego olimpijczyka. Jeśli wszystkie okoliczności złożyłyby się pomyślnie, nie jest to niemożliwe, bo Karol Dombrowski ma bardzo duży potencjał. A jeśli nie medal – liczymy na jak najlepszy wynik, na pewno na pierwszą 30. No i na to, że ten wzór zaowocuje i nasze dzieci oraz młodzież będą miały dzięki niemu więcej zapału do pracy i ćwiczeń, a my kolejne powody do dumy.