Więcej

    Akt Kalanty to niezgoda na okupację

    Czytaj również...

    Protestując przeciwko sowieckiej okupacji, 14 maja 1972 r. Romas Kalanta dokonał w Kownie samospalenia. Jego pogrzeb zamienił się w antysowiecką demonstrację. W najbliższą sobotę będzie obchodzona 50. rocznica tego wydarzenia.

    W liście pożegnalnym Romas Kalanta napisał, że winę za śmierć ponosi system.
    W liście pożegnalnym Kalanta napisał, że winę za śmierć ponosi system
    | Fot. archiwum rodziny Romasa Kalanty

    Dziennikarz i antropolog kultury Virginijus Savukynas uważa, że akt samospalenia Kalanty pokazał, że młodzi ludzie nie chcieli godzić się na okupację.

    — Musimy rozumieć, że władza okupacyjna starała się o tym dużo nie mówić. Z drugiej strony, o tym mówił Głos Ameryki, który był słuchany przez wielu ludzi. Ten akt być może nie nawoływał do walki, tylko raczej pokazywał, że są osoby, które nie godzą się na okupację — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Savukynas.

    Romas Kalanta dokonał samospalenia 14 maja 1972 r.
    | Fot. archiwum rodziny Romasa Kalanty

    Romas Kalanta urodził się 22 lutego 1953 r. w rodzinie Adolfasa i Eleny Kalantów. Ojciec w czasie wojny walczył w 16. Dywizji Litewskiej, czyli jednostce wchodzącej w skład Armii Czerwonej. Po wojnie robił karierę partyjną. Matka była osobą wierzącą i starała się dzieci wychować w duchu katolickim. W 1971 r. nie udało mu się zdać matury, dlatego młodzieniec podjął naukę w szkole wieczorowej. W tamtym czasie Kalanta należał do subkultury hipisów, grał na gitarze i pisał wiersze. Jak wspominają znajomi, jego ulubionym zespołem był The Beatles.

    Czytaj więcej: Litewscy partyzanci tworzyli wizję przyszłej Litwy

    14 maja 1972 r. przy kowieńskim Teatrze Muzycznym z okrzykiem „Wolność Litwie!” dokonał samospalenia. Chłopca nie udało się uratować. Zmarł o czwartej rano dnia następnego. 18 maja, kiedy miał odbyć się pogrzeb Kalanty, w mieście odbyła się nielegalna demonstracja. Protesty odbyły się też dnia następnego. W trakcie zamieszek, tłumionych przez milicję, oddziały KGB i jednostki wojskowe, zatrzymano 402 osoby. Większość zatrzymanych stanowili mężczyźni — 351 osób. 97 zatrzymanych należało do Komsomołu. 33 osoby były poddane odpowiedzialności administracyjnej, a 8 karnej.

    — Ten akt pokazał, że są osoby, które nawet za cenę swego życia protestują przeciwko okupacji sowieckiej. Po samospaleniu odbyły się protesty. To również był znak. Ludzie byli wyrzucani z uczelni wyższych. Ówcześni 20-latkowie nie mogli pamiętać okresu powojennego i walk partyzanckich, ale odczuli, jak groźny może być system sowiecki. W roku 1972 zaczęła ukazywać się też „Kronika Kościoła Katolickiego” — podkreśla Virginijus Savukynas.

    Czytaj więcej: 17 września 1939 roku: Ejszyszki – sowiecka okupacja

    Rok Kalanty

    Wydarzenia w Kownie z niepokojem obserwował Kreml, ponieważ kilka dni po nich wiadomość o samospaleniu i demonstracjach dotarła na Zachód. Natomiast 22 maja rozpoczęła się historyczna wizyta Richarda Nixona w Moskwie. Komuniści litewscy w rozmowach z władzami centralnymi próbowali bagatelizować sprawę, twierdząc, że był to zwykły „przejaw chuliganizmu”. Takiego sformułowania użył I sekretarz Komunistycznej Partii Litwy Antanas Sniečkus. Twierdzono, że Kalanta był chory psychicznie. Jednak w 1989 r. niezależna komisja psychiatryczna orzekła, że nie ma żadnych podstaw sądzić, że mężczyzna miał jakiekolwiek problemy z psychiką. Przez dłuższy czas rodzinie nie pozwalano postawić pomnika na mogile Kalanty. Zezwolenie uzyskano dopiero w 1982 r.

    W roku ubiegłym Sejm RL zdecydował, że rok 2022 będzie Rokiem Romasa Kalanty.

    Ofiara Romasa Kalanty spowodowała sprzeciw wobec całego systemu sowieckiego, dlatego każdy z nas rozumie sens tej ofiary dla wyzwolenia Litwy — mówił w lipcu ubiegłego roku poseł Andrius Kupčinskas.

    W dniach 13–17 maja br. w Kownie odbędzie się szereg wydarzeń upamiętniających, które zapoczątkowała konferencja „Wybaczyć czy zapomnieć — pogodzenie się z bolesną przeszłością”.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Na litewskie lotnisko spadł białoruski balon. „Czy rozumiemy zagrożenie? Zależy kto”

    W minioną sobotę o godz. 23:45 na terytorium wileńskiego lotniska spadł należący do przemytników balon meteorologiczny. Balonem transportowano 1 250 paczek białoruskich papierosów. Po wykryciu incydentu na miejsce przybyli funkcjonariusze oddziału antyterrorystycznego Aras, którzy stwierdzili, że w transportowanym ładunku...

    Zachód boi się rozpadu Rosji

    Debatę Kamali Harris z Donaldem Trumpem obejrzało w telewizji ponad 67 mln Amerykanów. Wszystkie sondaże pokazały, że zwyciężczynią debaty była wiceprezydent Harris. Jedną z kwestii poruszonych w trakcie spotkania – bardzo ważną dla naszej części świata – była wojna...

    Vyturys Jarutis: „Pierwszą samodzielnie przeczytaną książką był »Quo vadis«”

    Antoni Radczenko: 30 września jest obchodzony Międzynarodowy Dzień Tłumacza. Jest Pan tłumaczem literatury polskiej, ale ukończył fizykę na Uniwersytecie Wileńskim? Vyturys Jarutis: Tłumaczem zostałem trochę z przypadku. Nigdy nie planowałem bycie tłumaczem, ale chyba od początku miałem pewne skłonności literackie. Moja...

    Ponad 2 tys. wypadków drogowych w roku 2024

    W rejonie wileńskim zderzyły się trzy samochody. Do zajścia doszło przy ulicy Filaretų w miejscowości Wielkie Sioło o godz. 6 nad ranem we środę. Początkowo toyota, kierowana przez kobietę urodzoną w 1956 r., zderzyła się z bmw kierowanym przez 25-letniego...