Dzieje Związku Wolnych Polaków należą do bardzo mało znanych kart naszej historii, chociaż jego członkowie złożyli największą hekatombę krwi w Ponarach koło Wilna.
W maju 1942 r. Litwini z Oddziału Specjalnego, podległego niemieckiej Służbie Bezpieczeństwa, zamordowali ponad stu członków tej organizacji. Geneza związku sięga drugiej połowy lat 30 XX w. Jej pomysłodawcą był Jan Kazimierz Mackiewicz, uczeń Gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta w Wilnie, spokrewniony z poetą Władysławem Syrokomlą. Mackiewicz był niesłychanie aktywny, inteligentny i ideowy, emanował szlachetnością. Wychowany w patriotycznej i religijnej atmosferze rodzinnego domu, od dziecka interesował się literaturą polską i historią, nie pomijał również zagadnień współczesności. Z pietyzmem chronił pamięć o Marszałku Józefie Piłsudskim i bardzo cenił jego osiągnięcia.
Liga Wolnych Polaków
Wobec rosnącego zagrożenia wojną, u Mackiewicza pojawiła się myśl o poszukiwaniu gwarancji bezpieczeństwa przy współpracy sąsiednich czy nawet dalej położonych przyjaznych państw. Celem była ochrona środkowej Europy przed ustawicznym zagrożeniem ze Wschodu i Zachodu. Te rozważania zaowocowały utworzeniem skromnego zalążka przyszłej organizacji pod nazwą Liga Wolnych Polaków. Tworzyła ją niewielka początkowo grupa kolegów Mackiewicza, chętnych do poszerzania swojej wiedzy i kształtowania osobowości. Na pierwszy plan wysunęło się poznawanie w szerszym zakresie historii Polski i jej współczesnej rzeczywistości. Co tydzień w mieszkaniu rodziny Mackiewiczów odbywały się spotkania połączone z wygłaszaniem referatów. Mackiewicz, zdając sobie sprawę ze swojego młodego wieku, szukał kontaktów z odpowiednimi przedstawicielami starszego pokolenia, którzy rozumieliby jego marzenia i służyli pomocą w dążeniach. Wybór padł na płk. Edwarda Perkowicza (żołnierza Legionów, później kampanii wrześniowej, a następnie 2. Korpusu, biorącego udział w bitwie pod Monte Cassino) i prof. Waleriana Kwiatkowskiego, nauczyciela historii w Gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta. W 1938 r. obaj zgodzili się pomóc organizacji.
W dniu 17 lub 18 września 1939 r. Jan Kazimierz Mackiewicz zwołał zebranie Ligi Wolnych Polaków. Zaproponował wówczas przekształcenie jej w Związek Wolnych Polaków – tajną organizację przeznaczoną do walki o odzyskanie niepodległości Polski. Wszyscy zebrani poparli ten plan i zostali zaprzysiężeni jako członkowie grupy konspiracyjnej po złożeniu następującego ślubowania: „Ja, członek Związku Wolnych Polaków, przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, w Trójcy Świętej Jedynemu, tajemnic organizacyjnych strzec, rozkazy dowódców wiernie spełniać, stać na straży honoru Polaków, nie ustawać w pracy dla Ojczyzny mojej słowiańskiej Polski, choćby mi przyszło życie położyć. Tak mi dopomóż Bóg i święta Jego męka. Amen”.
Podczas zebrania ustalono główne kierunki działania: podniesienie na duchu ciężko doświadczanego społeczeństwa poprzez wydawanie ulotek i pism okolicznościowych z hasłami wolnościowymi i komunikatami radia londyńskiego, a ponadto uprawianie małego sabotażu. Jeszcze we wrześniu 1939 r. zorganizowano teatr amatorski dla chorych i rannych żołnierzy w szpitalach przy ul. Kalwaryjskiej i na Antokolu. Zgodnie z wymogami konspiracji zaczęło się nie tylko werbowanie nowych członków do Związku Wolnych Polaków, ale również grupowanie ich w niewielkie kilkuosobowe sekcje (przeważnie sześcioosobowe), które potem były łączone w większe jednostki, składające się początkowo z sześciu, a potem z dziewięciu sekcji. Każdy z członków organizacji musiał posługiwać się pseudonimem. Mackiewicz zaczął używać pseudonimów „Konrad” i „Teodor”.
„Za Naszą i Waszą Wolność”
Związek złożony był głównie z uczniów bądź absolwentów wileńskich gimnazjów i liceów, przede wszystkim Gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta, Gimnazjum im. Adama Mickiewicza, Liceum im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich. Charakterystyczną kwestią dotyczącą rodowodu uczestników organizacji było to, że wielu z nich było synami oficerów Wojska Polskiego – przebywających w obozach jenieckich, poległych w walkach we wrześniu 1939 r. lub zaginionych. Chłopcy czuli się niejako zobowiązani w zastępstwie ojców do kontynuowania walki z najeźdźcami. Do związku przyjmowano również starsze osoby, utworzono np. sekcję pocztowców, którą tworzyli pracownicy przedwojennej polskiej poczty, zwolnieni z pracy przez Litwinów.
Członkowie związku rozpoczęli poszukiwanie kontaktów z innymi organizacjami konspiracyjnymi. Niestety, utracono łączność z płk. Perkowiczem, który pozostał w Warszawie. Do Wilna przybył natomiast kpt. Karol Zieliński z Wojskowego Instytutu Geograficznego w Warszawie, który pozytywnie ocenił powstanie Związku Wolnych Polaków i zgodził się na objęcie go opieką. Wkrótce nawiązano kontakt z ks. Kazimierzem Kucharskim, organizującym pomoc charytatywną dla rannych żołnierzy i cywilnych uchodźców, przybywających do Wilna.
Przyszedł również czas na uruchomienie własnego dwutygodnika, który otrzymał nazwę „Za Naszą i Waszą Wolność”. W winiecie pisma umieszczony był Orzeł Biały, trzymający w szponach wstęgę z napisem „Za Naszą i Waszą Wolność”. W październiku 1939 r. powstał kilkuosobowy zespół redakcyjny, na czele z Mackiewiczem jako redaktorem naczelnym. Z powielaniem pisma często bywały kłopoty. Pierwsze numery były drukowane przez braci Czesława i Jana Głazków oraz przyjaciela Mackiewicza, Stanisława Kuleszę, w mieszkaniu przy ul. Kasztanowej w Wilnie. Jednak przed przekazaniem Wilna Litwinom, sowieci aresztowali ojca braci Głazków, który przed wojną był dyrektorem Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych w Wilnie. Mieszkanie przy ul. Kasztanowej nie wydawało się już bezpieczne, dlatego powielacz przeniesiono do mieszkania zajmowanego przez Stanisława Kuleszę w Kolonii Magistrackiej. To miejsce było jednak dość odległe dla kolportażu.
Po pewnym czasie rozpoczęto powielanie czasopisma w Seminarium Duchownym w Wilnie. Członkowie związku mieli kilku znajomych alumnów, którzy zadeklarowali swoją pomoc. Pracę wykonywali alumni Stanisław Pyrtek (późniejszy błogosławiony), Adam Szabunia i Franciszek Mąka. Odbiorem powielanych arkuszy zajmowała się siostra Mackiewicza, Maria. Po rozpoczęciu litewskiej okupacji Wilna do seminarium przybyli litewscy klerycy, dlatego też trzeba było zrezygnować z tego miejsca. Później powielanie było wykonywane na zmianę w różnych lokalach. Autorami większości artykułów w piśmie byli wspomniany już prof. Walerian Kwiatkowski i Jan Kazimierz Mackiewicz. Poza artykułami, nawiązującymi do wizji przyszłych losów Polski, wykorzystywano wszystkie okazje, by przypomnieć ważne rocznice historyczne. W krótkim czasie pismo osiągnęło nakład 400 egzemplarzy.
Litwini okupujący Wilno szybko rozpoczęli prześladowanie ludności polskiej. Narzucali Polakom język litewski, usuwali wszędzie napisy w języku polskim i polskie godło. Większość urzędników państwowych z dnia na dzień otrzymało wymówienie z pracy, w tym także ojciec Mackiewicza. Dochodziło do ataków fizycznych na Polaków, nawet w kościołach. Gdy Mackiewicz w towarzystwie kolegów ze związku w dniu 2 listopada 1939 r. złożył wieniec w Mauzoleum Marszałka Józefa Piłsudskiego na cmentarzu na Rossie, został dotkliwie pobity przez policjantów litewskich. Wkrótce Litwini wymierzyli również cios w szkolnictwo polskie. Wprowadzono język litewski jako wykładowy w szkołach, zmieniono programy nauczania, zwolniono z pracy niektórych nauczycieli. Wówczas Związek Wolnych Polaków włączył się do organizowania tajnego nauczania.
Warty honorowe przy mauzoleum Marszałka
W dniu 3 grudnia 1939 r. młodzież zrzeszona w związku wzięła liczny udział w strajku szkół wileńskich, które zaprotestowały przeciwko przymusowi nauczania w języku litewskim, którego nikt nie rozumiał. Po strajku nastąpiły aresztowania i niektórzy członkowie organizacji odsiedzieli w więzieniu na Łukiszkach kary od dwóch tygodni do czterech miesięcy pozbawienia wolności. Litwini aresztowali również niektórych rodziców, ponieważ w domach znaleziono ulotki związku. Na szczęście, nikt nikogo nie wsypał, a młodzi ludzie tłumaczyli się tym, że znaleźli ulotki na ulicy. Litewska tajna policja, Sauguma, nie była w stanie nikomu niczego udowodnić. Młodzież została wypuszczona z więzienia, ale niektóre osoby otrzymały „wilcze bilety”.
Do innych sporadycznych działań Związku Wolnych Polaków w okresie okupacji litewskiej można zaliczyć wywieszanie flag państwowych na niektórych domach w święta narodowe, np. w dniu 3 maja 1940 r., a także sprawowanie warty honorowej w dniu 12 maja 1940 r. przy Mauzoleum Marszałka Józefa Piłsudskiego, w rocznicę jego śmierci.
Wielką troską Jana Kazimierza Mackiewicza było uruchomienie szkolenia wojskowego członków organizacji. Było to trudne zadanie. Brak było fachowców w tej dziedzinie, brakowało sprzętu wojskowego, nie sprzyjały tej pracy warunki okupacyjne. Siostra Mackiewicza jeszcze przed wojną ukończyła kurs sanitarny, łączności i kurs obrony przeciwlotniczej, dlatego to jej powierzono opiekę nad sekcją dziewcząt, które w przyszłości miały zostać sanitariuszkami i łączniczkami.
W grudniu 1939 r. związkowi udało się wreszcie uzyskać łączność z pozostałymi organizacjami konspiracyjnymi. Na początku miesiąca przybyli delegowani do Wilna oficerowie ppłk Nikodem Sulik i mjr Aleksander Krzyżanowski. Ich zadaniem było zorganizowanie całego terenu przedwojennego województwa wileńskiego w jednolitą strukturę organizacyjną. 28 grudnia 1939 r. odbyło się spotkanie z udziałem Mackiewicza, podczas którego Związek Wolnych Polaków został włączony do struktur Służby Zwycięstwu Polski pod dowództwem ppłk. Sulika. Związek zachował dużą autonomię i sam decydował o swojej strukturze i głównych zadaniach. Autonomia dotyczyła również sprawy wydawania pisma „Za Naszą i Waszą Wolność”, na które otrzymywano nawet niewielkie fundusze.
Uporządkowanie struktury
Organizacja utrzymywała kontakt ze Służbą Zwycięstwu Polski za pośrednictwem wspomnianego wcześniej kpt. Karola Zielińskiego. Członkowie związku musieli często realizować różne zadania zlecane przez Służbę Zwycięstwu Polski, np. przeprowadzanie obserwacji, udział w pracach charytatywnych na szerszą skalę, czasami zachodziła potrzeba wykonania jakiejś specjalnej akcji. Współpraca ze Służbą Zwycięstwu Polski powodowała niekiedy pewne problemy. Mieszkanie Mackiewiczów zostało przeznaczone na kontakty z dowództwem Służby Zwycięstwu Polski. Wcześniej w tym mieszkaniu wykonywano prace nad wydawaniem pisma związku. Do tego mieszkania zgłaszali się także łącznicy po odbiór gotowych numerów, by przekazać je do komórek kolportażu. Od tej pory przybywanie łączników do mieszkania było już zabronione.
W styczniu 1940 r. rozpoczęła się reorganizacja Służby Zwycięstwu Polski, którą przekształcono w Związek Walki Zbrojnej, rozumiany jako tajna organizacja do czynnej walki z okupantami. Komenda Główna Związku Walki Zbrojnej pozwoliła na utworzenie organizacji wojskowej na Wileńszczyźnie, ale zakazała prowadzenia działań zbrojnych. Zalecono natomiast nastawienie się na działania dopiero w przyszłości.
W marcu i kwietniu 1940 r. w Związku Wolnych Polaków ruszyły pełną parą szkolenia wojskowe. Zimą szkolenia przebiegały w warunkach kameralnych, często w oparciu o książki. Były jednak przypadki wychodzenia w teren z nartami, pozorowano wówczas wycieczki sportowe. Latem narty zamieniano na wiosła, a członkowie organizacji udawali się nad rzekę Wilię lub nad jeziora. Przyczyniało się to do wyrobienia potrzebnej sprawności. Po uporządkowaniu struktury Związku Wolnych Polaków umożliwiono szkolenie wojskowe z udziałem fachowych instruktorów z Komendy Garnizonu Wileńskiego. Prowadzone były wykłady teoretyczne z zakresu walk ulicznych, uczono obsługi broni. Członkowie organizacji angażowali się w akcję topograficzną, polegającą na przygotowywaniu planów poszczególnych rejonów z rozrysowaniem ulic, domów, podwórek i płotów. Różnymi sposobami gromadzono zasoby broni. Spotkania konspiracyjne często były połączone z muzykowaniem i wygłaszaniem referatów o tematyce historycznej, filozoficznej, religijnej i pedagogicznej.
Niebawem zaczęły się kłopoty…
W marcu 1940 r. Związek Walki Zbrojnej uruchomił pismo „Polska w Walce”, które było oficjalnym organem całej wileńskiej konspiracji. Mimo to, Związek Wolnych Polaków nadal wydawał pismo „Za Naszą i Waszą Wolność”, które rozchodziło się już nie tylko w Wilnie, ale sięgało terenu Litwy Kowieńskiej i sowieckiej Białorusi. Członkowie organizacji utworzyli dwa tzw. archiwa w Wilnie, w których przechowywano po jednym egzemplarzu każdego numeru pisma.
Niebawem zaczęły się kłopoty. Pod koniec maja 1940 r. Litwini aresztowali cztery osoby związane ze Związkiem Wolnych Polaków, m.in. prof. Waleriana Kwiatkowskiego, autora wielu artykułów do pisma „Za Naszą i Waszą Wolność”, ponadto Halinę Niedzielską, która przepisywała na matrycach teksty przeznaczone do pisma. Członkowie Związku obmyślali próbę uwolnienia całej czwórki, ale dowództwo Związku Walki Zbrojnej nie udzieliło zgody na przeprowadzenie akcji.
W połowie czerwca 1940 r. Związek Sowiecki dokonał aneksji Litwy, Łotwy i Estonii, tym samym Armia Czerwona ponownie wkroczyła na Wileńszczyznę. Związek Wolnych Polaków skupił się wówczas na organizowaniu tajnego szkolnictwa wszystkich stopni, z podziałem młodzieży na kilkuosobowe grupy. Należało przygotować odpowiednią kadrę nauczycielską i warunki do jej pracy. Nad koordynacją całości czuwał Międzyszkolny Komitet pod patronatem ks. Kazimierza Kucharskiego. Członek Związku Wolnych Polaków, Witalis Stacewicz, został upoważniony do kontaktów z tworzoną strukturą szkolnictwa. Pismo organizacji „Za Naszą i Waszą Wolność” zostało uznane za oficjalny organ Międzyszkolnego Komitetu. Odtąd zaczęło otrzymywać regularne fundusze w wysokości 30 rubli miesięcznie, a ponadto zostało zaopatrzone w dwa powielacze, spory zapas papieru, matryc i farby. Nakład pisma wzrósł do 600 egzemplarzy.
Autor jest pracownik Oddziałowego Archiwum IPN w Gdańsku, wiceprezesem Stowarzyszenia Rodzina Ponarska. Od wielu lat działa społecznie w Towarzystwie Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej. |
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 19 (56) 14-20/05/2022