Słynna para łyżwiarzy Margarita Drobiazko i Povilas Vanagas za uczestnictwo w lodowym show w Soczi, którego organizatorką jest żona rzecznika prasowego Władimira Putina Tatiana Nawka, została skreślona z listy osób nagrodzonych orderem Wielkiego Księcia Giedymina piątego stopnia. Odpowiednie rozporządzenie podpisał prezydent Gitanas Nausėda, który zaapelował do Sejmu, aby zostały przyjęte odpowiednie poprawki, które umożliwiłyby odbieranie obywatelstwa w drodze wyjątku. Margarita Drobiazko nabyła obywatelstwo Litwy poprzez zamążpójście z Povilasem Vanagasem, którego żoną jest od 2000 roku.
Przewodnicząca Sejmu Viktorija Čmilytė-Nielsen powiedziała, że w całości popiera decyzję głowy państwa. „Innego wyjścia w tej sytuacji nie mogło być. Sądzę, że jest to prawidłowa decyzja” — oświadczyła dziennikarzom polityk. Jej zdaniem Litwa nie miała innego wyjścia, ponieważ para sportowców poprzez uczestniczenie w show stanęła po stronie agresora. „Mówiąc o odebraniu obywatelstwa, mówimy o projekcie dopiero przygotowywanym. Projekt ma być uzgodniony z prawnikami. Ma być zgodny z duchem naszej konstytucji. Wówczas będziemy mogli mówić o konkretnych przypadkach” — dodała Čmilytė-Nielsen.
Czytaj więcej: Rok 2022 rokiem Konstytucji Litwy?
We wtorek media poinformowały o eksplozji w rosyjskiej bazie wojskowej na Krymie. Strona ukraińska nie wzięła odpowiedzialności za ten atak. Tym niemniej prezydent Ukrainy zapowiedział, że jego kraj nigdy nie zrezygnuje z półwyspu. „Region Morza Czarnego nie może być bezpieczny, dopóki Krym jest okupowany. Ta rosyjska wojna zaczęła się od Krymu i Krymem się kończy. Jego wyzwoleniem” — oświadczył Wołodymyr Zełenski.
Czytaj więcej: Welles i Krym
Zdaniem ukraińskiego eksperta wojskowego Ołeha Żdanowa wojna Rosji z Ukrainą przypomina dzisiaj rozgrywkę dwóch sztabów generalnych, w której stawką jest to, kto kogo przechytrzy i zmusi do zadania pierwszego ciosu. „Sukcesy Ukraińców zmusiły przeciwnika do przegrupowania na dużą skalę. Rosyjskie siły dwukrotnie zwiększyły liczebność swego zgrupowania na prawym brzegu Dniepru (w okolicach miasta Chersoń — przyp. red.), ale nie puściliśmy tam świeżych sił wroga, które dotarły z Rosji przez Krym. Te batalionowe grupy taktyczne tkwią teraz gdzieś pod Melitopolem, a na prawy brzeg przedostały się tylko zmęczone, przetrzebione jednostki. Teraz pułapka na myszy rzeczywiście się zatrzasnęła” — wytłumaczył ekspert.
W nocy z wtorku na środę ukraińscy partyzanci uszkodzili sztab putinowskiej partii Jedna Rosja w okupowanym Melitopolu w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy. „Dziś była piekielna noc dla wrogów na terytorium Melitopola — trzecia z rzędu. Wczoraj około godz. 22 siły oporu i partyzanci uszkodzili sztab Jednej Rosji” — oświadczył ukraiński mer miasta Iwan Fedorow. Mer dodał, że ze strony sił oporu padła deklaracja, że „ogłoszono polowanie na wszystkie osoby mające związek z pseudoreferendum na okupowanym terytorium obwodu zaporoskiego”. Władze Rosji chcą przeprowadzić „referendum”, w celu przyłączenia obwodu do Rosji. Szef nowych władz Melitopola z nadania Moskwy Jewhen Bałycki oświadczył w poniedziałek, że podpisał zarządzenie o „początku przygotowań” do organizacji pseudoreferendum. Nie sprecyzował jednak, kiedy miałoby się odbyć nielegalne głosowanie.
Chersoń, niemal cały obwód chersoński i południowa część regionu zaporoskiego znajdują się pod rosyjską okupacją od początku marca. Od kwietnia ukraińskie władze i media informowały, że trwają przygotowania do przeprowadzenia pseudoreferendów w sprawie przyłączenia tych terenów do Rosji lub utworzenia tam zależnych od Moskwy tzw. republik ludowych.