Więcej

    Karolina Lyndo zwyciężczynią programu „Czas na Przebój” [Z GALERIĄ]

    Widzowie TVP Wilno już od października mieli możliwość obserwować program muzyczny, w którym artyści z Wileńszczyzny wykonywali polskie piosenki wszech czasów. „Dobra muzyka, wspaniali wykonawcy, dobrze zgrany band, utalentowani tancerze i niezawodna publiczność — te składowe tworzą ten program”— podkreślił prowadzący programu „Czas na Przebój”, charyzmatyczny Aleksander Sikora.

    Czytaj również...

    25 grudnia, odbył się finałowy odcinek muzycznego programu, którego zwyciężczynią została Karolina Lyndo!

    Wetchnij odwagę” Karoliny Lyndo

    W eliminacjach ogółem brało udział piętnastu znanych i lubianych polskich wykonawców. Piosenkarze rywalizowali od początku w różnych gatunkach muzycznych o tytuł najlepszego przeboju Wileńszczyzny. 

    Do wielkiego finału awansowały utwory: „Dwa serduszka cztery oczy” w wykonaniu Małgorzaty Patrycji Minkiel, „Tamagotchi” w wykonaniu Bartka Urbanowicza, „Róbmy swoje” w wykonaniu Katarzyny Parszuty oraz „Wetchnij odwagę” Karoliny Lyndo, która właśnie została zwyciężczynią.

    Jak się czujesz będąc zwyciężczynią programu „Czas na Przebój”? 

    Karolina Lyndo: To jest niesamowite, co się wydarzyło! Nie spodziewałam się, że uda mi się zwyciężyć w programie „Czas na Przebój”. W kilku etapach nie czułam się dobrze, ale zawsze starałam się do każdego odcinka włożyć całe swoje serce, by widz mógł to poczuć. Dla mnie widz–słuchacz w tym momencie jest najważniejszy. Jestem bardzo szczęśliwa — wygrana w tym programie znaczy dla mnie bardzo wiele. 

    Co było najtrudniejsze w drodze do wielkiego finału?

    Najtrudniejsze było to, że w jednym momencie straciłam głos i myślałam, że nie dam rady dobrze wystąpić. Starałam się skupić się, uspokoić i myśleć pozytywnie. Udało mi się trafić dalej, ale nie mogłam do końca w to uwierzyć. Czuję, że wszechświat mi pomaga.

    Co sprawiało Ci najwięcej radości?

    Każdy odcinek to zupełnie inna historia, która daje możliwość wykazania siebie z różnych stron. Każda piosenka, którą wykonywałam była dla mnie czymś nowym. Chciałam przekazać widzowi emocje, swoje uczucia i muzykę tak, jak ja to czuję. Sądzę, że udało mi się trafić do serc słuchaczy.

    Jakie są Twoje plany na przyszłość?

    Przyszłość bez wątpliwości chcę związać z muzyką — chcę mówić językiem muzyki. Następny rok zapowiada się bardzo pracowity — szykuję dużo premier i singli. Mam nadzieję, że słuchaczom sprawi to wiele radości. 

    Czuję ogromną radość i wdzięczność, że od początku drogi moi słuchacze są ze mną — widzą moją podróż w muzyce z wszystkimi wzlotami i upadkami. Dziękuję im za to, że wierzą we mnie, że mnie wspierają. Dla każdego wykonawcy to nie tylko sprawia ogromną radość, ale też jest źródłem motywacji. Będę dla Was, mili słuchacze, i dalej się starać. Dziękuję z całego serca!

    Czytaj więcej: Cisza po burzy, zdjęcie w gazecie i „wysokie C”. Karolina Lyndo

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wyróżnieni maturzyści w ambasadzie RP w Wilnie [GALERIA]

    Spotkanie upamiętnił nasz fotoreporter, Marian Paluszkiewicz. Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego”.

    Przegląd BM TV z dr Łukaszem Wardynem, ekspertem Europejskiej Fundacji Praw Człowieka

    Rajmund Klonowski: Jak jest z tymi prawami człowieka na Litwie? Jest dobrze, jest źle, czy bardzo dobrze, bardzo źle? Łukasz Wardyn: Trzeba ten zakres podzielić na mniejsze części. Litwa będąc częścią wszelkich traktatów międzynarodowych i konwencji dotyczących praw człowiek, a...

    Czy możemy uniknąć urazów?

    Ingrida Sapagovaitė, kierownik Oddziału Ratunkowego dla Dzieci w Centrum Medycyny Ratunkowej, Intensywnej Terapii i Anestezjologii w klinikach Santaros Uniwersytetu Wileńskiego (VUL Santaros), opowiada, jak zapobiegać urazom u dzieci i odpowiednio się nimi opiekować. Dlaczego aktywność fizyczna jest niezbędna dla osób...

    Listy do redakcji

    Dzień doby, Szanowna Redakcjo! Bardzo dawno nie pisałam listu do żadnej gazety. Kilka razy odczuwałam takową potrzebę, ale w końcu rezygnowałam.Tym razem nie mogę nie napisać, moment ku temu jest ważny. Chodzi o zbliżające się wybory sejmowe i po raz...