Więcej

    Prawda o śmierci ks. Blachnickiego odkryta po latach

    Ks. Franciszek Blachnicki nie żyje od 1987 r., jednak dopiero w ostatnich tygodniach wyjaśnione zostały ostatecznie okoliczności jego śmierci — założyciel Ruchu Światło-Życie został zamordowany.

    Czytaj również...

    Nie ma wątpliwości — morderstwo

    Wyniki śledztwa Instytutu Pamięci Narodowej zostały upublicznione 14 marca 2023 r.

    „Nie ulega żadnym wątpliwościom dziś, w wyniku prowadzonego bardzo skrupulatnie śledztwa, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany, został otruty” — oświadczył podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny RP.

    „Tę wiedzę powzięliśmy po ponad 35 latach od śmierci tego wielkiego kapłana” — powiedział podczas konferencji Karol Nawrocki.

    „Zwyciężał zło systemu komunistycznego dobrem, tworząc wielkie dzieła i walcząc z monopolem władzy komunistycznej na wychowanie młodego pokolenia. Stworzył największy ruch odnowy religijnej, ruch oazowy Światło-Życie, (…) który wychowywał i skupiał blisko dwa miliony Polaków. Całą działalność społeczną i misyjną ks. Franciszka Blachnickiego możemy dziś nazwać wychowaniem do wolności po systemie totalitarnym, komunistycznym” — zaznaczył prezes IPN. Podkreślił, że ks. Blachnicki był jednym z najbardziej represjonowanych przez system komunistyczny duchownych.

    Czytaj więcej: Franciszek Blachnicki. Ksiądz, który zmienił Polskę

    Długa droga do prawdy

    Podczas konferencji prasowej poinformowano również o tożsamości agentów komunistycznych służb, którzy otaczali księdza w ostatnim okresie jego życia. Departament I MSW PRL umieścił wśród jego najbliższych współpracowników w Carlsbergu osoby o pseudonimach „Yon” i „Panna”, których zadania polegały na inwigilacji kapłana oraz podejmowaniu działań, by zniszczyć jego przedsięwzięcia.

    „W wyniku gry operacyjnej i działań operacyjnych wydziału 11 Departamentu I MSW, a więc komunistycznego wywiadu, w jego najbliższe otoczenie wysłano dwójkę zdeterminowanych, perfidnych i doświadczonych agentów komunistycznych służb — małżeństwo państwa Gontarczyków, którzy mieli ostatecznie zniszczyć księdza. Później nastąpiła śmierć i zabójstwo księdza Franciszka Blachnickiego. Wiemy już dzisiaj, że było to zabójstwo” — stwierdził Nawrocki.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.

    Było to już drugie śledztwo IPN dotyczące okoliczności śmierci ks. Blachnickiego. Pierwsze, umorzone w 2006 r., potwierdziło jedynie, że duchowny był rozpracowywany przez Służbę Bezpieczeństwa, a od jesieni 1984 r. inwigilowali go agenci Departamentu I MSW (wywiad PRL). Sprawa nie była łatwa ze względu na upływ czasu. Po wznowieniu śledztwa w 2020 r. przeprowadzono ekshumację zwłok ks. Franciszka Blachnickiego z krypty kościoła parafialnego w Krościenku, wykonano szereg badań z zakresu antropologii, genetyki, toksykologii, medycyny sądowej i analityki medycznej. Materiały do śledztwa zbierano nie tylko w Polsce, ale również w Austrii i na Węgrzech w ramach Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego.

    Franciszek Blachnicki w KL Auschwitz
    | Fot. Wikipedia.org

    Dlaczego przeszkadzał?

    Ksiądz Franciszek Blachnicki był niewątpliwie jednym z najwybitniejszych polskich duchownych w okresie PRL. Urodził się w dniu 24 marca 1921 roku w Rybniku. Wychował się w środowisku harcerskim, w 1939 r., wziął udział w wojnie obronnej, a w okresie okupacji niemieckiej podjął działalność konspiracyjną na terenie Górnego Śląska, za co został aresztowany i osadzony w niemieckim obozie koncentracyjnym KL Auschwitz. Spędził tam 13 miesięcy. W marcu 1942 r. został skazany przez Niemców na śmierć i pięć miesięcy spędził w celi śmierci. Właśnie wtedy, czekając na wyrok, który ostatecznie został zmieniony na 10 lat więzienia, nawrócił się.

    Po zakończeniu II wojny światowej wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. Księdzem został w 1950 r. i od początku przyszło mu działać w warunkach prześladowania przez komunistyczne władze. Już w latach 50. założył Krucjatę Trzeźwości — społeczną akcję przeciwalkoholową, zwaną też Krucjatą Wstrzemięźliwości. Ruch został brutalnie rozwiązany przez władze komunistyczne, a ksiądz został aresztowany. Po ponad czterech miesiącach aresztu otrzymał wyrok 13 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Ks. Blachnicki nie zaprzestał jednak działalności, nie ustały również represje wobec niego. Po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce, gdy pozostał na emigracji w Niemczech, komunistyczne władze zarządziły poszukiwanie listem gończym, zarzucając mu „działalność na szkodę interesów PRL”. Na emigracji w Carlsbergu ks. Franciszek Blachnicki założył Instytut Niepokalanej Matki Kościoła, Ośrodek „Marianum” i Chrześcijańską Służbę Wyzwolenia Narodów. Największym i najbardziej dynamicznym dziełem życia ks. Franciszka Blachnickiego był oazowy Ruch Światło-Życie, w którym w latach 1964–1989 wzięło udział ok. 2 mln osób. Ruch nadal działa w wielu krajach świata i rozwija się także na Litwie.

    W Wilnie Ruch Światło-Życie działa przy klasztorze Joannitów
    | Fot. Facebook

    Nadal korzystamy z drogi, którą stworzył

    — Od ponad 10 lat należę do Ruchu-Światło życie, po raz pierwszy wyjechałam na rekolekcje oazowe do Polski po bierzmowaniu, w 2012 r. Jest to jeden z ruchów odnowy Kościoła według nauczania Soboru Watykańskiego II. Gromadzi młodzież, dzieci, dorosłych, jak również kapłanów, zakonników, zakonnice, członków instytutów świeckich oraz rodziny w gałęzi rodzinnej, jaką jest Domowy Kościół, który również działa na Litwie — mówi Agnieszka Sobieska.

    — Spotykamy się w każdą I, III i IV niedzielę miesiąca w klasztorze braci św. Jana na Antokolu w grupie młodych ludzi, którzy przez wspólną modlitwę, śpiew, zabawę, rozmowę, rozważanie Słowa Bożego pragną poznawać Boga, inną osobę i budują Kościół. Ja koordynuję prace animatorów. Jest nas sporo, wszyscy jesteśmy bardzo zaangażowani. Podobne grupy są w wielu parafiach. To, co ks. Franciszek Blachnicki stworzył wiele lat temu, bo przecież na długo przed śmiercią, nadal jest aktualne. Korzystamy z jego tekstów, z kroków, które opracował. To po prostu materiały, które bardzo ułatwiają wprowadzenie młodego człowieka w Kościół, wiarę. Oczywiście czasy, realia, w których żył, są dla nas bardzo odległe. Informacja, że za taką działalność mógł zostać zamordowany, dziś nie mieści się po prostu w głowie — mówi członkini ruchu Światło-Życie.

    Czytaj więcej: Zakony katolickie męskie w Wilnie (3)


    Afisze

    ŹródłaIPN.gov.pl

    Więcej od autora

    Stało się: Po 80 latach w Wilnie znów działa polski, zawodowy teatr

    Starania rozpoczęto ponad 10 lat temu — Była to bardzo długa droga, bo faktycznie rozpoczęta jeszcze ok. 2012 r. Można powiedzieć, że prowadziła do tego cała droga naszego rozwoju. Z naszego zespołu wychodzili zawodowi aktorzy, reżyserzy. Oczywiste było więc, że...

    Na szali niepodległości Polacy potrafili położyć własne życie

    W ubiegłym tygodniu w Wilnie odbyła się konferencja „Echa zbrodni katyńskiej – ofiary, kapelani, archiwa i pamięć”. Dlaczego to właśnie Wilno zostało wybrane na jej miejsce? Wybraliśmy Wilno, ponieważ Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku koordynuje tutejszy Przystanek Historia i...

    Irena Mikłaszewicz: „Komuniści nie widzieli wartości zabytkowej architektury sakralnej”

    Ilona Lewandowska: 30 maja 1950 r. w Wilnie zostały wysadzone w powietrze Trzy Krzyże autorstwa Antoniego Wiwulskiego. Większe fragmenty zniszczonego pomnika mieszkańcy miasta potajemnie zakopali pod osłoną nocy. Czy komunistyczne władze przygotowywały do tego w jakiś sposób opinię publiczną?...

    Vitalija Stravinskienė: „Pilecki był wychowany na twardego Polaka”

    Ilona Lewandowska: W 2022 r. razem z dr. Edmundasem Gimžauskasem wydała Pani pierwszą na Litwie książkę poświęconą rtm. Witoldowi Pileckiemu. Co zadecydowało o wybraniu tego tematu? Vitalija Stravinskienė: Witold Pilecki to postać bardzo aktualna w dzisiejszych czasach. Ze względu na...