Więcej

    Zawód coach, czyli uwalniacz potencjału

    Coach jest jednym ze stosunkowo nowych zawodów, które pojawiły się w ostatnim ćwierćwieczu na liście specjalności. – Coach pomaga nam uświadomić sobie, co nas ogranicza i co nie pozwala iść do przodu – mówi Joanna Zawalska, studentka Alisa Management Laboratory, jedynego licencjonowanego przedstawiciela ICC (International Coaching Community) w krajach bałtyckich. Od uzyskania międzynarodowego certyfikatu dzielą Joannę tylko końcowe egzaminy.

    Czytaj również...

    Nasza rozmówczyni ma już spore doświadczenie w różnych zawodach. Po ukończeniu Liceum im. Adama Mickiewicza w Wilnie dostała się na filologię angielską na Uniwersytecie Wileńskim. Ukończyła ją, po drodze zaliczając dodatkowy kierunek – psychologię.

    Od tego czasu szukała pomysłu na życie, imała się różnych zajęć. Jeszcze w trakcie studiów podjęła pracę korepetytorki języka angielskiego w jednej ze szkół językowych w Wilnie. Po kilku latach zmieniła pracę i zatrudniła się w TVP Wilno jako dziennikarka redakcji mediów interaktywnych. W tym samym czasie zaczęła pracować w Fundacji „Wileńszczyzna” jako koordynator projektów. Po kolejnych trzech latach spróbowała swoich sił jako menedżerka projektów w firmie IT.

    – W każdej z tych prac coś mi się podobało, ale pozostawiały one niedosyt. Chciałam spełniać się zawodowo i życiowo, dlatego postanowiłam wykorzystać swoją wiedzę z psychologii – mówi Joanna. – Psychologia fascynowała mnie od zawsze, postanowiłam więc powiązać swój zawód z tą dziedziną. Znalazłam zawód, w którym znajomość psychologii jest bardzo pomocna – opowiada.

    Czytaj więcej: Podstawowe problemy zdrowotne dzieci i młodzieży

    Coach – kim jest?

    – Gdy podjęłam naukę coachingu, zrozumiałam, że tak naprawdę sama nie wiedziałam do końca, czym jest. W naszym społeczeństwie jest jeszcze zbyt mało wiedzy na ten temat, ale zaczyna się już to zmieniać i coraz więcej osób się do niego przekonuje – zapewnia Joanna.

    Jak mówi, polskim odpowiednikiem coacha jest trener rozwoju osobistego, inaczej opiekun lub osobisty przewodnik. Zazwyczaj jednak używa się angielskiego zwrotu na określenie tego pojęcia. Z kolei coaching to metoda rozwoju osobistego. Swoje początki ma w Stanach Zjednoczonych i wywodzi się z obszaru sportu. Jak wiadomo, sportowcy osiągający sukcesy w mistrzostwach świata i olimpiadach mają swoich trenerów, coachów, którzy silnie motywują sportowców.

    – Możliwe, że właśnie to skojarzenie ze sportem wywołuje mylne przekonanie, że coach nieustannie motywuje, popycha do działania, namawia, by iść do przodu, przekonuje, że „możesz wszystko” i „jesteś zwycięzcą”. Ale to nie jest tak. Coach i trener to nie to samo – podkreśla Joanna.

    Szczera rozmowa drogą do celu 

    Jak mówi nasza rozmówczyni, zadaniem coacha jest odnalezienie i wyzwolenie potencjału w swoim kliencie, odkrywanie jego talentu, pomaganie w procesie rozwoju. Coach niczego nie narzuca z góry, nie mówi, jak człowiek ma się zachować. Dzięki temu, że aktywnie słucha i zadaje pytania, sprawia, że jego klient sam odnajduje potrzebne rozwiązania. Z kolei zadaniem klienta jest bycie szczerym, przede wszystkim ze sobą. No i musi on chcieć wziąć odpowiedzialność za swoje życie i swoje decyzje.

    – Sesja coachingowa to indywidualna praca z człowiekiem. Zazwyczaj klient przychodzi z jakimś pytaniem albo mówi, jaki cel chciałby osiągnąć w życiu, np. awansować w pracy, założyć firmę, poprawić sytuację finansową, zawiązać relację, poprawić zdrowie albo rozwiązać jakiś osobisty problem. W zależności od celu coach zadaje klientowi pytania, które nakierowują go tak, by zadziała się jakaś zmiana. W trakcie rozmowy klient sam sobie odpowiada na pewne pytania, po czym podejmuje działania skierowane na poprawę swojego życia. Udana sesja to taka, w końcu której klient postanawia coś zmienić w swoim życiu na lepsze – tłumaczy Joanna.

    – Może się zdarzyć, że dwie osoby będą stawiały przed sobą podobne cele, ale w toku rozmowy wyjaśni się, że potrzebują one odmiennych dróg do jego realizacji. Coach musi być dlatego elastyczny i posiadać dużą wiedzę, żeby w pełni otworzyć i rozwinąć ukryty potencjał osoby – podkreśla.

    Relacja coach–klient jest oparta na zasadzie partnerskiej. Profesjonalny coach nie może rozmawiać z klientem z pozycji wszechwiedzącego eksperta, mentora czy autorytetu.

    – W piramidzie Maslowa, koncepcji amerykańskiego psychologa, która klasyfikuje wszystkie potrzeby każdego człowieka na pięć grup, na szczycie potrzeb znalazła się potrzeba samorealizacji. Coach pomaga ludziom spełniać potrzeby wyższego rzędu: rozwija samoświadomość, pomaga zdobywać nową wiedzę, podnosić kwalifikacje zawodowe, zajmować się rozwojem osobistym i doskonaleniem siebie, czyli podejmuje te działania, które są potrzebne do samorealizacji. Coach pomaga szybciej i efektywniej otwierać potencjał klienta – zapewnia Joanna Zawalska.

    Czytaj więcej: Brak wykwalifikowanej młodzieży

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
    Joanna lubi też podróżować – wypad do Rzymu

    Uwaga na pseudocoachów

    Jeżeli zależy nam na jak największym profesjonalizmie coacha, warto zapytać go, czy uzyskał niezbędne certyfikaty organizacji związanych z coachingiem. Mogą to być np. International Coach Federation lub International Coaching Community.

    Dla przykładu International Coaching Community (ICC) jest jedną z największych organizacji na świecie, zrzeszającą profesjonalnych coachów i trenerów (nauczycieli coachingu). ICC powstała w Londynie w 2001 r. Organizacja ta została założona przez Josepha O’Connora – jednego z najsłynniejszych trenerów na świecie, autora książek, coacha, konsultanta, nauczyciela przywództwa – oraz Andreę Lages, międzynarodową trenerkę coachingu ICC. Obecnie szeregi ICC stanowi 15 tys. certyfikowanych coachów i 49 trenerów, którzy pracują w 78 krajach na całym świecie.

    – Wybrałam tę szkołę, bo zależało mi na międzynarodowym certyfikacie. Przejrzałam oferty także innych organizacji, które prowadzą szkolenia coachingowe na Litwie i w Polsce (w ubiegłym roku pracowałam również w Warszawie, więc brałam pod uwagę opcję szkoleń w dwóch państwach). Oferta w Polsce jest znacznie szersza, są nawet prowadzone studia podyplomowe z coachingu. Niestety, nie wszystkie organizacje czy uczelnie wydają odpowiednie certyfikaty albo wydają tylko dokument o ukończeniu szkoleń, co nie jest równoznaczne z samym certyfikatem. Wybrałam właśnie Alisa Management Laboratory przede wszystkim ze względu na międzynarodowy certyfikat, odpowiadał mi czas i przebieg szkoleń oraz cena. Poza tym, po przeczytaniu recenzji uczestników szkoleń oraz po przejrzeniu całego rynku coachingu zrozumiałam, że podchodzą do tematu bardzo profesjonalnie i konkretnie – ocenia Joanna.


    Fot. archiwum prywatne Joanny Zawalskiej, TVP WILNO


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 13(38) 01-07/04/2023

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Sukcesy polskich uczniów na olimpiadzie lituanistycznej

    W kategorii klas 9–10 do wiedzę sprawdzali uczniowie ze stołecznych szkół mniejszości narodowych. Nieco inaczej wyglądał przebieg olimpiady wśród starszych uczniów: w kategorii klas 11–12 do rywalizacji stanęli zarówno...

    Sąd nie zezwolił Jarosławowi Wołkonowskiemu zapisać nazwiska ze znakiem diakrytycznym

    Sąd Najwyższy podkreślił, że obecnie obowiązujące przepisy pozwalają obywatelom kraju na zapisywanie swojego imienia i nazwiska literami alfabetu łacińskiego, ale bez znaków diakrytycznych, których nie ma w alfabecie litewskim....

    Drugi filar funduszu emerytalnego bardziej elastyczny?

    Dziś widzimy, że część społeczeństwa nie ufa systemowi, co może mieć wpływ na samo gromadzenie i inwestycje – powiedziała minister Inga Ruginienė, zapowiadając zmiany na konferencji prasowej w czwartek...