Więcej

    Co z tym wojskiem

    Kolejne rozmowy o kolejnych reformach sił zbrojnych Litwy sprawiają wrażenie dosyć przygnębiające. Sytuacja jest taka, że obecnie posiadanych rezerw nam do obrony państwa nie wystarcza, zaś takie rozwiązania, jak powszechny pobór kobiet i mężczyzn, nie cieszą się popularnością, więc żaden polityk myślący w perspektywie najbliższych wyborów nie będzie ich forsował.

    Rzecz jednak w tym, że o jakichkolwiek reformach należy myśleć nie w perspektywie wyborczej, czyli w najlepszym razie – dwuletniej, tylko w perspektywie lat kilkunastu. Bo inaczej uczciwej reformy się nie przeprowadzi. Przeszkolenie wojskowe obejmuje kilka rzeczy, z których najprostszą jest nauka obsługi systemów uzbrojenia. O wiele ważniejsze jest przyuczenie do wykonywania rozkazów z jednej strony, ale i samodzielnego myślenia, podejmowania inicjatywy ze strony drugiej, a umiejętności znalezienia dobrego balansu między tymi dwoma modelami psychicznymi – ze strony trzeciej. Do tego dochodzą praca zespołowa, komunikacja i zdolność współdziałania w grupach od najmniejszego pododdziału aż do związku taktycznego.

    Przeszkolenie wojskowe obejmuje kilka rzeczy, z których najprostszą jest nauka obsługi systemów uzbrojenia.

    Może się to wydawać zaskakujące, ale nawet takie rzeczy, jak szybkie i sprawne wysiadanie grupy ludzi z autobusu, muszą być ćwiczone, żeby w sytuacjach stresu przebiegały w sposób niewywołujący bałaganu. Część z tych czynności można się nauczyć, wykonując równolegle pracę lub ucząc się w szkole czy na uniwersytecie. Część zaś wymaga wyciągnięcia człowieka z jego codziennych warunków właśnie po to, żeby odpowiednie nawyki w nim wykształcić w ciągu paru miesięcy poza domem. Być może takie szkolenia mogłyby się odbywać, przykładowo (wszystko do przedyskutowania), podczas letnich wakacji po klasie dziesiątej. Zresztą towarzyszyć temu może też nabywanie umiejętności praktycznych, przydatnych zarówno w armii, jak i w życiu cywilnym, jak udzielanie pomocy medycznej, prowadzenie pojazdów (samochodów, motocykli, traktorów) czy spawanie. W takim układzie na pewno nie można by nazwać tego czasem straconym. Dlaczego jednak mówię o perspektywie kilkunastu lat? Bo trzeba być uczciwym. Jeżeli młody człowiek ma spędzić lato między jedną klasą a kolejną na przeszkoleniu wojskowym, to powinien o tym wiedzieć w momencie rozpoczęcia nauki w przedszkolu. Nie można tego nań zrzucać pół roku przed wakacjami i oczekiwać społecznej akceptacji dla takiego stanu rzeczy.


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 33 (95) 19-25/08/2023