Jarosław Tomczyk: Pozwolę sobie zacząć od pytania osobistego. Był Pan już w Wilnie i na Litwie, ma zachowane jakieś wrażenia, czy też obecna wizyta jest pierwszą i w związku z tym rodzi ciekawość, oczekiwania, szansę na poznanie miasta?
Paweł Górecki: To moja pierwsza wizyta zarówno na Litwie, jak i w Wilnie. Bardzo się cieszę, że mogę odwiedzić to piękne, urokliwe, a jednocześnie nowoczesne i otwarte miasto. Jest mi także niezmiernie miło, że mam okazję do spotkań z Polakami mieszkającymi na Litwie.
Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych (KDPW) wspiera organizację szkoleń dla studentów i przedsiębiorców polskiego pochodzenia z Wileńszczyzny w ramach projektów pn. „Własna droga do sukcesu” i „Wileńska Akademia Przedsiębiorczości”, wznowionych po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Jakie jest ich przesłanie?
Szacuje się, że poza Polską żyje od 18 do 20 mln Polaków i osób polskiego pochodzenia. Takich osób na Litwie jest ponad 180 tys. Wraz z osobami stale zamieszkującymi w Polsce tworzymy blisko 60-milionową wspólnotę, która z jednej strony dba o pamięć o naszej historii, kulturze i tradycjach, z drugiej zaś – patrzy w przyszłość. Stąd tak wiele inicjatyw wspierających Polonię i Polaków na całym świecie. Widać to zarówno w działaniach państwa, jak i polskich przedsiębiorstw czy różnego typu instytucji. Programy, o których Pan wspomina, adresowane są do studentów i młodych przedsiębiorców polskiego pochodzenia z Wileńszczyzny i służą budowaniu więzi gospodarczych między Polską a Litwą. Realizowane są we współpracy ze Szkołą Główną Handlową, jedną z najlepszych polskich uczelni ekonomicznych, oraz firmami i instytucjami, którym na sercu leży los Polaków i Polonii. Zależy nam, aby osoby biorące udział w warsztatach lepiej poznały specyfikę funkcjonowania polskiej gospodarki oraz widziały miejsce na wspólne litewsko-polskie przedsięwzięcia. Uczestnicy Akademii mają szansę na zdobycie lub zgłębienie wiedzy na temat: funkcjonowania polskiego rynku kapitałowego i jego kluczowych instytucji, zasad inwestowania w Polsce, sytuacji makroekonomicznej czy systemu podatkowego w Polsce i na Litwie. Warsztatom towarzyszy także możliwość odwiedzenia największych firm na Litwie z udziałem kapitału polskiego. Warto pamiętać, że Polska jest piątym największym inwestorem zagranicznym na Litwie, a polskie podmioty zainwestowały tu łącznie ponad 1,7 mld euro.
Jakie cele w ramach projektu przyświecają Krajowemu Depozytowi Papierów Wartościowych?
Wspieranie działań edukacyjnych w obszarze rynku kapitałowego, a taki jest m.in. cel projektów realizowanych w Wilnie, jest jednym z naszych zadań statutowych, które realizujemy od momentu powstania KDPW. W przyszłym roku przypadnie 30. rocznica powstania naszej instytucji. Na stałe współpracujemy z uczelniami wyższymi i wspieramy liczne inicjatywy w zakresie edukacji ekonomicznej młodzieży. Angażujemy się także w promowanie polskiego rynku kapitałowego jako miejsca, w którym przedsiębiorstwa mogą pozyskać środki na rozwój swojej działalności, a inwestorzy – pomnażać swoje środki finansowe.
Co o KDPW powinni wiedzieć Polacy na Wileńszczyźnie, jaki jest rys historyczny tej instytucji, skąd i po co się wzięła?
Wspominałem już, że w przyszłym roku przypadnie 30. rocznica powstania KDPW jako samodzielnej spółki. Ale już od momentu powstania giełdy w Warszawie w 1991 r. nasze główne zadania były realizowane, tyle że w strukturach Giełdy Papierów Wartościowych. Obecnie Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych tworzy grupę kapitałową, w której skład wchodzą dwie spółki: KDPW oraz izba rozliczeniowa KDPW_CCP. Ta pierwsza prowadzi rejestr wszystkich instrumentów wprowadzanych do obrotu giełdowego, a także odpowiada za księgowanie transakcji dokonywanych na giełdzie i innych rynkach. Głównym zadaniem KDPW_CCP jest z kolei prowadzenie rozliczeń transakcji, czyli – ujmując prościej – ustalenie, komu należy się określona liczba akcji, a komu odpowiednie pieniądze za nie. Także zabezpieczenie tych transakcji, aby inwestor miał gwarancję, że otrzyma zapłatę lub odpowiednią liczbę akcji. Brzmi prosto, ale sprawa komplikuje się, jeśli weźmiemy pod uwagę, że na warszawskiej giełdzie, na samych tylko akcjach ponad 400 spółek, zawieranych jest dziennie ponad 130 tys. transakcji o wartości miliarda złotych. A oprócz akcji w obrocie jest wiele innych instrumentów.
Jeśli miałbym w jednym zdaniu określić naszą rolę, to powiedziałbym, że zapewniamy bezpieczną, niezawodną i tanią infrastrukturę, która pozwala na niezakłócony obrót instrumentami finansowymi. Spółki powinny się skupić na rozwoju, który mogą sfinansować ze środków pozyskanych na rynku kapitałowym, inwestorzy natomiast – na uzyskaniu odpowiedniej stopy zwrotu z zainwestowanych w spółkę środków. Wszystkie mechanizmy, które zapewniają, że zawarta na giełdzie transakcja się rozliczy, to już nasze zadanie.
Żeby nieco zobrazować, jaka ciąży na nas odpowiedzialność, posłużę się liczbami. W naszych systemach informatycznych zarejestrowane są akcje spółek o wartości blisko 800 mld zł, czyli ponad 180 mld euro, a także obligacje, których wartość wynosi 1,4 bln zł, co odpowiada ok. 320 mld euro. Każdego dnia przeprowadzamy ok. 30 tys. operacji związanych z obsługą instrumentów finansowych.
Czy w czasach globalizacji i jednoczącej się Europy rynki papierów wartościowych w Polsce i na Litwie bardzo się różnią, czy też znacznie więcej je łączy?
To, co łączy rynki kapitałowe w Unii Europejskiej, to na pewno przepisy tworzone na poziomie instytucji unijnych, które m.in. regulują działalność depozytów papierów wartościowych, izb rozliczeniowych czy giełd. Wszystkie tego typu instytucje muszą spełniać określone wymogi, które potwierdza odpowiednia certyfikacja. To gwarancja, że instrumenty rynku kapitałowego są rejestrowane, przechowywane i księgowane według tych samych standardów.
Jednak integracja rynków kapitałowych na poziomie całej Unii jest przedsięwzięciem niezwykle trudnym – ze względu na bardzo różny poziom ich rozwoju w poszczególnych krajach, skalę działalności, historię. W UE są kraje, w których rynek kapitałowy odgrywa znaczną rolę w finansowaniu gospodarki, a są kraje, w których dominuje sektor bankowy. Niektóre państwa – jak Polska, Litwa czy inne kraje dawnego bloku wschodniego – mają relatywnie krótką historię kapitalizmu. Dlatego toczące się już od jakiegoś czasu na poziomie UE prace nad tzw. unią rynków kapitałowych wciąż jeszcze trwają. Unifikacja rynków w Europie nie może bowiem doprowadzić do marginalizacji czy w najgorszym wypadku likwidacji rynków mniejszych, działających często tylko lokalnie. Jeśli mówić o różnicach, to inny jest także model organizacyjno-kapitałowy prowadzenia działalności przez giełdy czy depozyty. Niektóre z tych instytucji, jak np. w Polsce, działają samodzielnie. W innych krajach – jak ma to miejsce na Litwie – zarówno giełda papierów wartościowych, jak i tutejszy depozyt działają w ramach międzynarodowej grupy NASDAQ OMX.
Jakim zagrożeniem dla rynków papierów wartościowych jest wojna w Ukrainie, jak wpływa na zmiany na nim?
Stare przysłowie mówi, że pieniądze lubią spokój. Do tego rynki finansowe nie lubią niespodzianek, a przecież wybuch wojny na Ukrainie był dużym zaskoczeniem. Jeśli dodamy do tego fakt, że na giełdzie decydują także emocje, a polska giełda jest rynkiem międzynarodowym, na którym inwestorzy zagraniczni odpowiadają za 65 proc. obrotów akcjami, to nie było zaskoczeniem, że w początkach działań wojennych nasz rynek kapitałowy doznał pewnych perturbacji.
Z czasem – jakkolwiek to brzmi – rynek przyzwyczaił się do działania w okolicznościach, jakie panują u naszego sąsiada. Dla Polski, a także dla Litwy i innych krajów sąsiadujących z Ukrainą czy Rosją, kluczowe znaczenie ma przynależność do Unii Europejskiej oraz NATO.
Mimo iż wojna wciąż trwa, rynek zdyskontował już to ryzyko. Ostatnie 12 miesięcy to bardzo dobry okres dla warszawskiej giełdy. Główny indeks rynku – WIG – wzrósł w tym okresie o ponad 30 proc. A analitycy prognozują dodatnie stopy zwrotu z akcji i obligacji w 2024 r.
Poważnym wyzwaniem dla giełd, izb rozliczeniowych czy depozytów papierów wartościowych wynikającym z działań, które podejmuje Rosja poza polem bitwy, jest zapewnienie odpowiedniego bezpieczeństwa informatycznego, bo nasza działalność opiera się na wrażliwych z punktu widzenia funkcjonowania gospodarki kraju systemach IT.
Czy KDPW może być pomocny w codziennym życiu przeciętnemu mieszkańcowi Wileńszczyzny?
KDPW świadczy bardzo specjalistyczne usługi głównie dla innych przedsiębiorstw działających na rynku finansowym: banków, domów maklerskich, funduszy inwestycyjnych czy towarzystw emerytalnych. Nie oferujemy usług kierowanych bezpośrednio do osób fizycznych – inwestorów. Aczkolwiek Krajowy Depozyt prowadzi i zarządza systemem rekompensat, którego celem jest ochrona drobnych inwestorów na wypadek niewypłacalności domu maklerskiego lub banku, w którym inwestor prowadzi rachunek maklerski. W razie upadku takiej instytucji KDPW wypłaca rekompensaty z tytułu utraty środków pieniężnych zapisanych na rachunkach pieniężnych i utraconych instrumentów finansowych.
Czy KDPW prowadzi, a może zamierza prowadzić czy też rozszerzyć swoją działalność na Litwie?
Nie prowadzimy i nie planujemy prowadzenia działalności bezpośrednio na Litwie. Nie oznacza to, że nie mamy żadnych związków z tutejszym rynkiem kapitałowym. Mamy m.in. podpisaną umowę z tutejszym depozytem papierów wartościowych, która umożliwia nam współpracę operacyjną. Na warszawskiej giełdzie notowane są aktualnie dwie litewskie spółki, a ich akcje zarejestrowane są w KDPW.
Wróćmy do wileńskich warsztatów. W jaki sposób mogą one pomóc rozwinąć studentom i przedsiębiorcom umiejętność dostrzegania i wykorzystywania szans w otoczeniu – zarówno w perspektywie kształtowania swojej kariery zawodowej, jak i prowadzenia działalności biznesowej z uwzględnieniem interesu społeczności lokalnej oraz wykorzystania możliwości nawiązania bądź wzmocnienia współpracy gospodarczej z Polską?
Warsztaty mają przede wszystkim dać możliwość lepszego poznania realiów polskiej gospodarki i zachęcenia tutejszych młodych Polaków do zainteresowania się naszym rynkiem. Przykłady litewskich spółek notowanych na giełdzie w Warszawie pokazują, że kapitał można pozyskać u sąsiada, który dysponuje rynkiem większych możliwościach kapitałowych, a działalność prowadzi na rynku litewskim.
Ale takie spotkania to także kontakt z ekspertami z Polski, okazja do wymiany doświadczeń, dyskusji, co w przyszłości może się przerodzić w pomysł na biznes. Warsztaty dają ponadto możliwości nawiązania kontaktów wśród litewskich Polaków. Mogą one w przyszłości zaowocować biznesowo albo towarzysko, zacieśniając więzi między Polakami mieszkającymi na Litwie.
Czytaj więcej: O sukcesie i biznesie. Ruszyły warsztaty dla przyszłych oraz obecnych przedsiębiorców
Czy najlepsi z uczestników wśród studentów mogą liczyć na rozwój swoich karier w KDPW?
Zatrudniamy ekspertów w różnych dziedzinach i w różnych obszarach poszukujemy nowych pracowników. Praca w KDPW – czy szerzej, w Grupie Kapitałowej KDPW – wymaga odpowiedniego doświadczenia zawodowego i wiedzy. Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej, na której w sekcji „Kariera” zamieszczamy ogłoszenia o wolnych stanowiskach wraz z wymaganiami wobec kandydatów.
Projekt szkoleń liderskich dla studentów i przedsiębiorców polskiego pochodzenia z Wileńszczyzny pn. „Własna droga do sukcesu” i „Wileńska Akademia Biznesu”, które odbywały się w Wilnie 29 listopada – 1 grudnia 2023 r., jest finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP w ramach konkursu „Polonia i Polacy za Granicą 2023” oraz ze środków Orlen Lietuva i Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych we współpracy ze Szkołą Główną Handlową w Warszawie oraz z Domem Kultury Polskiej w Wilnie. Organizatorem szkoleń jest Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego.
Wywiad opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 48 (139) 02-08/12/2023