Przedstawiciele sieci handlowych wskazali, że umożliwienie sprzedaży żywności, których termin przydatności do spożycia minął, zmniejszyłoby marnotrawstwo, zwłaszcza w gospodarstwach domowych. Tymczasem taki pomysł krytykuje dyrektor funduszu dobroczynnego Maisto Bankas (pol. Bank Żywności) Simonas Gurevičius, który odbiera takie produkty od sprzedawców i rozdaje je potrzebującym.
Czytaj więcej: NATO i wolontariat: żołnierze USA i Litwy wspólnie wsparli Bank Żywności [GALERIA]
Sieci handlowe popierają inicjatywę
Vaida Budrienė, szefowa biura prasowego sieci handlowej IKI w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” twierdzi, że dana sieć supermarketów popiera inicjatywę sprzedaży produktów po zakończeniu terminu przydatności do spożycia (czyli oznaczonych jako „Najlepiej spożyć przed…”, lit. „Geriausias iki…” — przyp. red.).
— Wiele produktów jest wyrzucanych po zakończeniu terminu ważności, nawet jeśli nadal nadają się do spożycia. Nawet jeśli kupujący nie będą kupować ich w sklepach, to prawdopodobnie wykorzystają w domu takie produkty, które były kupione już dawno i których data ważności minęła — mówi Vaida Budrienė.
Indrė Trakimaitė-Šeškuvienė, dyrektorka działu komunikacji i spraw korporacyjnych sieci handlowej Maxima w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” zaznacza, że sieć supermarketów Maxima działa zgodnie z prawem Republiki Litewskiej i innymi obowiązującymi przepisami. W tym przypadku postąpią tak samo, ale obecnie nie planują sprzedaży produktów, których termin przydatności do spożycia minął, ale które nadal nadają się do spożycia.
— Przeterminowane produkty przeceniamy nawet o 70 proc. i nasi klienci je kupują. Pozostałe produkty spożywcze, które nie zostały przecenione i nadal nadają się do spożycia, są przekazywane do Banku Żywności. W międzyczasie żywność, która nie nadaje się już do handlu i spożycia przez ludzi, przekazujemy rolnikom, którzy karmią nią zwierzęta i ptaki lub kompostują odpady, a tylko niewielka część produktów jest przetwarzana na biogaz — wyjaśnia Indrė Trakimaitė-Šeškuvienė.
Bank Żywności krytykuje nową ustawę
Tymczasem Simonas Gurevičius w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi, że obecnie Bank Żywności współpracuje z ponad 10 sieciami supermarketów na Litwie, od pięciu największych po małe sieci regionalne. Każdego dnia przedstawiciele tej organizacji dobroczynnej odwiedzają ponad 600 sklepów w 83 miastach i miasteczkach na Litwie, a zebraną żywność rozdają co miesiąc dla około 200 000 potrzebujących.
— System ten już teraz zapewnia, że marnowanie żywności przez handlowców powinno wynosić zero, gdyby tylko oddawali oni całą żywność nadającą się do spożycia, ale niestety handlowcy często przechowują produkty do ostatniej możliwej sekundy, a następnie spisują je do utylizacji lub oddają rolnikom, ponieważ nie nadają się już do spożycia przez ludzi — wyjaśnia nam Gurevičius.
Ustawa zwiększy marnotrawstwo żywności
Jak mówi, do tej pory produkty z etykietą „Najlepiej spożyć przed…” były w większości sprzedawane przez handlowców, ponieważ mają długi okres przydatności do spożycia.
— Ta poprawka do prawa pozwala sprzedawcy sprzedawać produkty oznaczone jako „Najlepsze przed…”, co spowoduje, że produkt nie tylko nie zostanie sprzedany, ale także nie będzie mógł zostać przekazany organizacji charytatywnej. Prawdopodobnie zwiększy to marnotrawstwo żywności i sprawi, że stoły ubogich, którzy otrzymują pomoc żywnościową, będą jeszcze biedniejsze — podkreśla szef Banku Żwyności.
Czytaj więcej: Najtańsze produkty o ok. 30 proc. droższe. Litwa zmaga się z drożyzną