Minister finansów Gintarė Skaistė w ubiegłym tygodniu w rozmowie z „Žinių radijas” oświadczyła, że najtrudniejszym okresem dla litewskiej gospodarki był przełom lat 2022-2023. „Oceniając nasz kraj w kontekście sytuacji w regionie, porównując sytuację w innych państwach, to litewska gospodarka utrzymała się w dosyć niezłym stanie. Oczywiście było pewne spowolnienie” – zaznaczyła polityk. Minister dodała, że przykładowo w Estonii sytuacja jest znacznie gorsza. Natomiast w przypadku Litwy, opierając się na prognozie Komisji Europejskiej, sytuacja w obecnym roku ma być raczej dobra. „Być może inflacja będzie najmniejsza spośród wszystkich krajów bałtyckich” – oświadczyła Skaistė.
Czytaj więcej: Inflacja na Litwie zwolni. Gospodarka też
Mniejsze odsetki
Szefowa resortu finansów sądzi, że rok 2024 będzie raczej pozytywny dla litewskiej gospodarki. „Oceniając rok bieżący, widzimy pewien optymizm na twarzach ekonomistów, ponieważ Europejski Bank Centralny już osiągnął swój szczyt, jeśli mówimy o regulacji stóp procentowych. Miejmy nadzieję, że w ramach rozwijania gospodarki odsetki będą obniżane, aby w ten sposób polepszyć dojście do kapitału oraz zmniejszyć obciążenia dla mieszkańców w celu spłacania kredytów” — powiedziała Gintarė Skaistė.
Agencja informacyjna BNS opierając się na danych i analizach Ministerstwa Finansów, Banku Litwy, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej oraz czołowych banków prywatnych, jak SEB lub Swedbanku, przygotowała własną prognozę gospodarczą na rozpoczynający się rok. Z analizy wynika, że PKB Litwy ma rosnąć od 1,2 do 2,7 proc., inflacja ma wahać się od 1,8 do 3,9 proc. Natomiast wynagrodzenia mają rosnąć od 6,8 do 8,5 proc. „Wzrost wynagrodzeń będzie spowodowany brakiem wykwalifikowanej siły roboczej, większymi zarobkami pracowników sektora publicznego i wzrostem minimalnego wynagrodzenia” — czytamy w analizie.
Litwa i strefa euro
Ekonomista oraz doradca Litewskiej Konfederacji Przemysłowców Aleksandras Izgorodinas generalnie podziela optymistyczne nastawienie minister oraz części analityków na 2024 rok.
— Jest prognozowane, że PKB Litwy wzrośnie o 2 proc., ale sądzę, że bardziej odczuwalny wzrost ekonomiczny odczujemy raczej tylko w drugiej połowie 2024 r. Rozpoczynający się rok praktycznie można podzielić na dwie części. Prognozuje się obniżki stóp procentowych i banki zaczną zmniejszać odsetki na kredyty od kwietnia. Trzeba jednak rozumieć, że tę zmianę mieszkańcy i spółki odczują nie od razu — musi minąć kilka miesięcy. Jeśli taki scenariusz wejdzie w życie, to wówczas możemy spodziewać się ożywienia nie tylko litewskiej gospodarki, ale całej strefy euro — oświadczył w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Izgorodinas.
Ekonomista jednak podkreśla, że w przypadku Europejskiego Banku Centralnego, jest to tylko i wyłącznie prognoza ekonomiczna.
— Widzimy pewne ogólne tendencje dotyczące inflacji. Tym niemniej EBC na pewno będzie chciał upewnić się, że te tendencje są rzeczywistym zjawiskiem, a nie chwilowym — dodał nasz rozmówca.
Zaznaczył, że pewne pozytywne zmiany mieszkańcy mogą odczuć już teraz, ponieważ wzrost wynagrodzeń już się rozpoczął.
— Wzrost jest większy niż inflacja. Czyli wynagrodzenia rosną, a ceny się ustabilizowały, więc pozytywną dynamikę siły nabywczej ludzie powinni odczuwać już teraz — zaznaczył ekonomista.
Doradca Litewskiej Konfederacji Przemysłowców jest przekonany, że gospodarka w tym roku dla mieszkańców Litwy przyniesie więcej radości niż zmartwień.
— Jeśli chcemy mówić o wpływie sytuacji gospodarczej na życie zwykłych mieszkańców, to dostrzegam dwa pozytywne dla mieszkańców wskaźniki. Po pierwsze — inflacja, po drugie — wynagrodzenia. Prognozujemy, że inflacja będzie na poziomie 2 proc., natomiast wzrost wynagrodzeń sięgnie 7 proc. To oznacza, że siła nabywcza przeciętnego mieszkańca wzrośnie — powiedział ekonomista.
Czytaj więcej: Rozeznanie we własnych finansach jest tak samo ważne jak higiena
Rok wyborów
Większość analiz podkreśla, że nadal negatywny wpływ na gospodarkę kraju będzie miała tocząca się wojna w Ukrainie oraz powiązane z nią sankcje UE nałożone na Rosję i Białoruś. Dużym czynnikiem destabilizującym mogą okazać się ceny paliwa. „Z powodu trwającej wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz geopolitycznego fermentu na Bliskim Wschodzie ceny na paliwo oraz zasoby energetyczne pozostają zbyt nieokreślone” — napisało Ministerstwo Finansów RL w swym scenariuszu rozwoju gospodarczego na lata 2024-2026, który został opublikowany pod koniec ubiegłego roku.
Rok 2024 został okrzyknięty rokiem wyborów, ponieważ szacuje się, że swój głos w różnego rodzaju wyborach będzie mogła oddać ponad połowa populacji świata. Do najbardziej znaczących z pewnością należą wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, które odbędą się w listopadzie tego roku.
— Geopolityka będzie jednym z podstawowych czynników ryzyka, ponieważ rok 2024 będzie rokiem wyborów. Ogółem na świecie odbędzie ponad 40 różnych wyborów — oświadczył w rozmowie z naszym dziennikiem Aleksandras Izgorodinas.
Czytaj więcej: Czy w maju 2024 Litwę czekają wybory bez wyboru?