Więcej

    Gdzie się podziała empatia dla Ukrainy?

    W chwili, gdy na Ukrainę reżim moskiewski uderza setkami dronów i rakiet, w Polsce można zauważyć nasilającą się antyukraińską histerię. Wystarczy spojrzeć na komentarze pod materiałami informującymi o sprawach ukraińskich. O czym piszą nasi rodacy? O niewdzięczności Ukraińców względem Polski i Polaków („my ich przyjęliśmy – a oni tak się nam odwdzięczają”), o ukrainizacji Polski (!), o ulgach, które mają Ukraińcy w placówkach zdrowia („ich przyjmuje się od razu, a my musimy czekać w kolejkach do lekarza”). Wielu komentatorów zwraca uwagę na to, że „siedzą na Ukrainie, a wracają do Polski, by odebrać zasiłki”.

    Pojedyncze przypadki kryminalne, w których uczestniczą obywatele Ukrainy, rozdmuchuje się do wymiarów wręcz karykaturalnych. Znajdujemy również sarkastyczne uwagi typu: „Zamiast iść na front, uciekli do Polski i jedzą polski chleb”, albo: „My na nich pracujemy, a oni siedzą na zasiłkach”, „Niedługo dostaną polskie obywatelstwo i będą korzystać ze wszystkich przywilejów”. Tego typu uwagi padają także z ust niektórych polityków i dziennikarzy.

    Co się dzieje z naszym społeczeństwem? Gdzie empatia i zrozumienie sytuacji, w której już drugi rok znajdują się Ukraina i Ukraińcy? Od wojewodów można było się dowiedzieć, iż przyjęcie ogromnej liczby uchodźców z Ukrainy nie przyczyniło się – wbrew wcześniejszym obawom – do wzrostu przestępczości.

    Okazało się, iż wśród przybywających do Polski Ukraińców panuje mniejsze zagrożenie kryminalne niż w środowiskach polskich! Nie będę przytaczał wpisów i wypowiedzi wulgarnych, porównujących Ukraińców do zbrodniarzy banderowskich (sugestie w kierunku rzezi wołyńskiej).

    To nam, Polakom, powinno zależeć na zwycięstwie Ukrainy w tej wojnie. Każdy najdrobniejszy sukces okupacyjnej armii kremlowskiego reżimu to krok do nowej agresji przeciwko nam, państwom bałtyckim, przeciwko NATO, więc jesteśmy zobowiązani do wszechstronnej pomocy Ukrainie.

    Przekazując stare czołgi, broń, amunicję – nie robimy nikomu łaski. Postsowieckie czołgi musieliśmy utrzymywać i modernizować, co było piekielnie drogą inwestycją. Dzięki temu zakupujemy sprzęt nowej generacji! Dając polską broń – sprawdzamy ją w prawdziwych warunkach bojowych, a nie na poligonach. Uwagi i spostrzeżenia żołnierzy ukraińskich przyczyniają się do korekty usterek i dalszej modernizacji przekazanego sprzętu. Obudźmy się, odrzućmy prorosyjską propagandę. Bądźmy z walczącą Ukrainą.

    Czytaj więcej: Trójkąt Lubelski w obliczu wojny na Ukrainie: Zachód ma być zwarty i zjednoczony


    Komentarz opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 02 (05) 13-19/01/2024