Więcej

    Leszek Skierski: „Pierwotna myśl Fredry wciąż przemawia do widzów”

    O „Damach i huzarach”, którzy zagoszczą na deskach Domu Kultury Polskiej w Wilnie już 25 kwietnia rozmawiamy z Leszkiem Skierskim, kierownikiem Działu Promocji i Marketingu w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku.

    Czytaj również...

    Honorata Adamowicz: Dlaczego postanowiliście wystawić „Damy i huzary” w Wilnie?

    Leszek Skierski: W roku 2023 obchodziliśmy 230. rocznicę urodzin Aleksandra Fredry. Z tej okazji płocki teatr wystawił na Międzynarodowy Dzień Teatru sztukę „Damy i huzary” — jedną z najlepszych komedii tego pisarza, która w czasach Fredry (zgodnie z tradycją literacką) miała nie tylko pouczać czytelnika czy widza, ale i karcić za złe obyczaje… Mimo upływu czasu sztuka nie tylko bawi, ale wciąż wydaje się być aktualna… A dlaczego chcemy ją zaprezentować w Wilnie? Przyjeżdżamy do państwa z tym, co najlepsze w naszym repertuarze, co bije rekordy powodzenia wśród płockiej publiczności. Miejmy nadzieję, że również spodoba się naszym Rodakom w Wilnie. Proszę mi wierzyć — pierwotna myśl Fredry wciąż przemawia do widzów…

    Wiemy, o czym jest sztuka. A jak została zrealizowana w Płocku?

    Reżyser zachował kontrast między światem wojskowych (światem mężczyzn) a przewrotną naturą kobiet. Nie chcę używać określenia „intrygancką” naturą kobiet, ale inaczej nie byłoby efektów komicznych. Krzysztof Szuster znakomicie balansował w upływie czasu — sprawił, że przez dwieście lat nic w naszej mentalności damsko-męskiej się nie zmieniło. W wywiadzie z Moniką Mioduszewską do „Aktualności Teatru Płockiego” zauważył, że Fredro, pisząc sztukę „Damy i huzary”, myślał o wielkiej pochwale kobiecego piękna — chciał nas nauczyć zdrowych relacji.

    Udało mu się?

    Niech na to pytanie każdy odpowie sobie sam, po obejrzeniu przedstawienia. Krzysztof Szuster z założenia skłaniał się ku klasyce — jak powiada: „Jestem tradycjonalistą. Jeśli ktoś napisał sztukę, to zagrajmy ją tak, jak ktoś napisał… Robienie klasyki powinno polegać na tym, żeby uchwycić bunt, który towarzyszył autorowi, a nie na zabetonowaniu tego, co się czyta, bo to klasyka”. I mimo pozornej „archaiczności” sztuki Szuster, wykorzystując współczesne środki wyrazu, zachował ekspresywny, wręcz rubaszny, obraz dwóch odrębnych światów, których zetknięcie stanowi istotę komedii fredrowskiej…

    Proszę opowiedzieć coś o kostiumach aktorów i realizacji tego widowiska…

    Akcja komedii rozgrywa się w okresie między kampaniami napoleońskimi 1809 i 1812 r. Reżyser i scenograf zadbali o realia epoki. Zobaczymy aktorów w klasycznych kostiumach z tej epoki. Zabrzmi może nieskromnie, ale inscenizacja przedstawienia w reżyserii Krzysztofa Szustera jest jednym z najlepszych przedstawień Fredry w dziejach płockiego Teatru. Poprzedza je, nagrany na wideo, uroczysty wjazd sióstr gospodarza z liczną żeńską świtą. To pamiętne wydarzenie zrealizowane zostało na ulicach Płocka, a wykorzystane zostały do tego dziewiętnastowieczne powozy. W realizacji filmu pomogły: Firma Żawakol z Gąbina, Stajnia Victoria z Łagiewnik — Andrzej Chmielewski, IV Pułk Strzelców Konnych Ziemi Łęczyckiej oraz Muzeum Powozów Krzysztofa Szustera. Widowisko okraszone zostało znakomitymi kreacjami aktorskimi. Do obsady dołączyła również znana aktorka Grażyna Zielińska, która wcieli się w postać Panny Anieli.

    To pierwsza tego rodzaju współpraca z Domem Kultury Polskiej w Wilnie?

    Tak. Miejmy nadzieję, że to dobry prognostyk artystyczny na przyszłe lata. Nasz przyjazd do Wilna mógł się odbyć dzięki wsparciu finansowemu Samorządu Województwa Mazowieckiego, które w tym roku obchodzi swój piękny jubileusz 25-lecia istnienia. Panu marszałkowi Adamowi Struzikowi i nam bardzo zależy na zacieśnieniu współpracy kulturalnej Mazowsza z Wileńszczyzną, zwłaszcza z naszymi Rodakami na Litwie.

    Dziękuję za rozmowę.

    Czytaj więcej: W DKP — spektakle Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    500 euro legalny środek płatniczy, ale nie zawsze i nie wszędzie można nim płacić

    Na stacji benzynowej Viada nie przyjęto banknotu 500 euro W ubiegłym tygodniu w mediach było głośno o absurdalnej sytuacji, do której doszło na stacji benzynowej Viada w Wilnie przy ulicy S. Dariaus i S. Girėno, gdy kobieta chciała zapłacić banknotem...

    Podsumowanie akcji pomocy poszkodowanym przez powódź w Polsce „Razem dla Was”

    Honorata Adamowicz: Zakończyła się zbiórka rzeczowa, akcja pomocy poszkodowanym przez powódź w Polsce „Razem dla Was” w Domu Kultury Polskiej. Ile udało się zebrać? Łukasz Czunkiewicz: Udało się zebrać prawie siedem palet, wypełnionych po sam sufit kartonami. To ogromna ilość,...

    Ministerstwo ds. regionów — więcej pytań niż odpowiedzi

    Tymczasem politolog Vytis Jurkonis, wykładowca w Instytucie Stosunków Międzynarodowych oraz Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego powiedział, że temat utworzenia odrębnego ministerstwa odpowiedzialnego za regiony na Litwie dla polityków jest wygodny i może wypełnić kampanię wyborczą pewną treścią. Więcej pytań niż odpowiedzi – Jak...

    Wzrośnie limit wypłaty gotówki i przelewów dla „podstawowych” klientów

    „Od stycznia 2025 r. koszyk podstawowych usług stanieje z 1,47 euro do 1 euro dla mieszkańców i małych firm oraz z 0,73 euro do 0,5 euro miesięcznie dla osób o specjalnych potrzebach społecznych. Cena koszyka, która jest powiązana z minimalnym...