Więcej

    Pałace wileńskie: dawna rezydencja ekscentrycznego miłośnika sztuki

    Obok kościoła św. Jerzego przy ulicy Sirvydo (dawniej Śniadeckich) wznosi się pałac znany jako pałac księżnej Ogińskiej. Swój największy rozkwit budowla zawdzięcza rodzinie Korwin-Milewskich.

    Czytaj również...

    W 1778 r. wilnianin Wojnicki nabył tu murowany dom, który stał na posesji karmelitów. Na miejscu tego domu w 1839 r. Karol Gregutowicz zbudował pałacyk. W 1885 r. hr. Ignacy Korwin-Milewski, nowy właściciel budynku, odrestaurował pałacyk, dobudowując drugie piętro. Po drugiej wojnie światowej władze przekazały pałac Związkowi Pisarzy Litewskich. To właśnie hrabia wyposażył swoją rezydencję w marmury i rzeźby. We wnętrzach pałacowych zachował się autentyczny wystrój z drugiej połowy XIX wieku.

    Czytaj więcej: Hrabia Ignacy Korwin-Milewski, człowiek ważny dla Wilna, lecz całkowicie zapomniany

    Spod herbu „Ślepowron”

    — Hr. Ignacy Korwin-Milewski dotychczas pozostaje w cieniu swego brata Hipolita, znanego przede wszystkim jako inicjatora założenia w 1913 r. Polskiego Teatru na Pohulance oraz wydawcy „Kuriera Litewskiego”. Obaj bracia zdobyli znakomite wykształcenie — w języku niemieckim studiowali prawo na Uniwersytecie Dorpackim. Pochodzili z rodów Milewskich, herbu „Ślepowron” oraz Wołk-Łaniewskich. Mieli podobno ogniste temperamenty oddziedziczone po matce hrabinie Weronice Korwin-Milewskiej oraz dalszych przodkach — opowiada historyk Paweł Giedroyć.

    O ich dziadku Samuelu Wołk-Łaniewskim, który jakoby był zaopatrzeniowcem wojsk rosyjskich, pisał Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”: „Pamiętacie, jak Wołka wzięliśmy w niewolę,/Jak chcieliśmy go wieszać na belce w stodole/Iż był tyran dla chłopstwa, a sługa Moskali/Ale się chłopi głupi nad nim zlitowali!(…)”.

    Miłośnik sztuki

    Hipolit wyjechał do Paryża, aby poświęcić się ukochanemu prawu. Ignacy zaś w 1870 r. udał się do Monachium, gdzie studiował malarstwo w słynnej Akademii Sztuk Pięknych. Zdobył rozgłos jako mecenas sztuki malarskiej oraz właściciel jedynej w swoim rodzaju galerii utworów malarzy polskich. „Ignacy był znacznie bogatszy od brata Hipolita, także dzięki małżeństwu z hrabiną Janiną Umiastowską (wdową po hr. Władysławie). Dysponował w samym tylko powiecie oszmiańskim ponad dwudziestoma tysiącami hektarów, to stawiało go w rzędzie najzamożniejszych posesjonatów Wileńszczyzny. Był doskonałym administratorem swojej olbrzymiej fortuny. Dawała ona mu środki na zaspokojenie »najbardziej wymyślnych ekstrawagancji«. Należy dodać, że niemal zawsze miały one akcent narodowy, co często umykało uwagi współczesnych” — pisała w książce „Otwarła się nadwilejska góra” dziennikarka Alwida Antonina Bajor.

    Czytaj więcej: Odeszła Alwida Antonina Bajor

    Po drugiej wojnie światowej władze przekazały pałac Związkowi Pisarzy Litewskich
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Ekstrawagancje „po polsku”

    „Kupił Ignacy Korwin-Milewski duży jacht parowy »Christa«, przechrzcił go na »Litwę« i pływał sobie ten statek (choć  pod banderą austro-węgierską), sławiąc po świecie jego kraj, choć i nie istniejący na ówczesnych mapach tegoż świata. (…) Miał jego osławiony pradziad Samuel Wołk- Łaniewski 60 koni cugowych, własną orkiestrę, tresowane niedźwiedzie z Akademii Smorgońskiej, to i on, jego rodzony prawnuk, przecież też »coś tam« mieć musi. Kupił ponadto Ignacy wyspę Santa Catarina na Adriatyku. Na własność, na wszelki wypadek, może kiedyś się przyda (…). Rozstał się z ukochanym malarstwem (może uznawszy obiektywnie, że sam w tej sferze geniuszem nie będzie), ale za to w swoich Gieranonach założył znakomitą galerię współczesnego malarstwa polskiego, budzącą u jednych podziw i uznanie, u drugich czarną zawiść. Galeria ta liczyła ponad 200 płócien, w tym obraz Jana Matejki »Stańczyk«. Bogatą kolekcję Ignacy eksponował na wystawach nie tylko w Wilnie, woził ją także do Lwowa i Wiednia… Dobry Polak — patriota, hojny mecenas (w opinii jednych), pyszałek (w opinii drugich)… Takie czy inne opinie miał za nic, bowiem w ogóle z opinia publiczną się nie liczył (…)” — czytamy w książce „Otwarła się nadwilejska góra”.

    Pochowany na wileńskiej Rossie

    W 1909 r. hrabia sprzedał rezydencję przy ulicy Śniadeckich księżnej Marii Ogińskiej. Na wyspie Santa Catarina zbudował przystanie, promenady, plaże. Wzniósł także pałac, w którym zamieszkał i do którego przewiózł swoją kolekcję malarstwa. Część obrazów trafiła do Muzeum Narodowego w Warszawie.

    Ekscentryczny miłośnik sztuki i właściciel wyspy zmarł w 1926 r. we Włoszech. Pochowany został w Rovigno (dziś to miasto należy do Chorwacji). Potomków nie pozostawił. Jego serce zostało przewiezione do Wilna i umieszczone w rodzinnym grobowcu na Rossie, u stóp matki hrabiny Weroniki Korwin-Milewskiej.

    Obok pałacu mieści się nieczynny od wielu dziesięcioleci kościół św. Jerzego
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Kościół św. Jerzego

    Obok pałacu mieści się nieczynny od wielu dziesięcioleci kościół pw. św. Jerzego. Pierwszy kościół w tym miejscu w 1506 r. wzniósł wojewoda wileński Mikołaj Radziwiłł na pamiątkę zwycięstwa nad Tatarami pod Kleckiem. W XVIII w. po gruntownej przebudowie budowla zatraciła gotycki styl, przybierając formy późnego rokoka. Wewnątrz jednonawowy kościół pokryty jest malowidłami ściennymi, przedstawiającymi na sklepieniu sceny z życia św. Jerzego. Klasztor karmelitów w 1797 r. został oddany na seminarium duchowne, które działało do 1945 r. W 1946 r. w kościele powstały magazyny, w których przechowywano zbiory Narodowej Biblioteki im. Martynasa Mažvydasa. Obecnie kościół zwrócono Archidiecezji Wileńskiej.

    Czytaj więcej: Wileńskie kościoły zwracane. Kościoły (nie) zbudowane

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wspólna impreza imieninowa po raz pierwszy w Taboryszkach

    — Zapraszamy do wspólnej biesiady przy stole, tak jak na imieninach. Tym razem będą to imieniny w stylu ludowym. Nie zabraknie muzyki i poczęstunku. Wydarzenie nawiązuje przede wszystkim do Anny Krepsztul — zapowiada Jolanta Prowłocka, organizatorka imprez w Centrum...

    Kary pieniężne za nieodpowiedzialne biwakowanie na łonie przyrody

    „Celem akcji jest przypomnienie mieszkańcom, żeby wypoczywając na łonie przyrody nie zanieczyszczali zbiorników wodnych, wybrzeży i lasów oraz zachowywali się odpowiedzialnie spędzając czas na obszarach chronionych” — informuje Departament Ochrony Środowiska przy MSW. Podstawowe zasady Instytucja przytacza cztery podstawowe zasady...

    Dzieje dzielnicy „Krasnucha” na wystawie w Wilnie

    W ramach wystawy można też zwiedzić ciekawe, lecz niedostępny na co dzień obiekt.  — Zapraszamy do odwiedzenia dawnej siedziby Litewskiego Państwowego Archiwum Historycznego przy ul. Gerosios Vilties 10. Czynna jest tu wystawa, która opowiada o dziejach dzielnicy obejmującej ulice Savanorių,...

    Wolontariusze z Bolesławca na wileńskiej Rossie. „Poznajemy historię tam, gdzie mieszkali nasi przodkowie”

    — Drugi rok z kolei realizujemy projekt „Wolontariat dla Nowej Rossy”. Jest to projekt dofinansowany przez Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą Polonika. Co roku staram się, żeby członkowie towarzystwa i młodzież z naszych bolesławieckich szkół uczestniczyła w...