Wszystkie unio-europejskie zegarki wskazują, że nadchodzące lata będą ostatnimi, kiedy będziemy mogli leniuchować po usmażeniu szaszłyków czy innego mięska na rożnie czy kratkach.
Jak już pisaliśmy, wkrótce unijne plany zmienią organizację „majówek”. I dotkną każdego z nas, którzy dotychczas nie zawracali sobie głowy poświątecznym sprzątaniem.
Parlament Europejski przyjął nowe przepisy mające na celu ograniczenie ilości odpadów z opakowań.
Zgodnie z nimi producenci i importerzy będą zobowiązani do redukcji wagi i objętości opakowań (e — to chyba raczej opasłych Amerykanów dotyczy…), a od 2030 r. niektóre jednorazowe opakowania z tworzyw sztucznych zostaną zakazane.
Po kiego licha?!
Otóż nowe przepisy mają na celu promowanie ponownego użycia opakowań oraz recyklingu.
Nadchodzące lato nierozłącznie kojarzy się nam z grillowaniem i spotkaniami w gronie rodzinnym czy znajomych.
A przebywając na świeżym powietrzu, wdychając smakowity zapach szaszłyków czy steka, korzystamy często z jednorazowych widelców, łyżeczek, kubeczków czy talerzyków. Bo to wygodnie — nie trzeba potem zniesmaczać sobie proces „jadłotrawienia”.
Tymczasem — jak się okazuje — w 2021 r. każda osoba w Europie wytworzyła około 188,7 kg odpadów z opakowań. Unijni urzędnicy podliczyli, że „bez odpowiednich działań”, liczba ta może wzrosnąć do 209 kg na osobę do 2030 r.!
Nowe przepisy mają na celu zmniejszenie ilości opakowań o 5 proc. do 2030 r., o 10 proc. do 2035 r. i o 15 proc. do 2040 r.
Od 1 stycznia 2030 r. niektóre jednorazowe opakowania z tworzyw sztucznych, takie jak opakowania na świeże owoce i warzywa czy jednorazowe naczynia i kubki, będą zakazane.
Co to oznacza dla konsumentów?
Dystrybutorzy napojów i żywności na wynos będą musieli zaoferować konsumentom możliwość skorzystania z własnego pojemnika.
Mają też czas do 2030 r., aby zacząć sprzedawać 10 proc. wszystkich produktów w opakowaniach wielokrotnego użytku.
Jadalne mięso, jak też… widelce i talerze!
Ale jeszcze będzie trochę spokoju. Nowe przepisy wejdą w życie, kiedy je oficjalnie zatwierdzi Rada. A ta tego lata sama chyba będzie „zapracowana” swoimi grillami.
Tymczasem Chińczycy już „ostrzą zęby” szykując Europejczykom… jadalne sztućce i talerze z masy makaronowej. Bo dla nich to po prostu nowy biznes!
Pozostając dalej przy temacie kulinarnym a konkretnie przy zupie. Jak podaje internetowa encyklopedia — owa potrawa, to płynny lub półpłynny wywar powstający podczas gotowania różnorodnych składników. Bez takiego przygotowania niektóre z nich nie zostałyby wchłonięte przez układ pokarmowy człowieka i dlatego zupy są daniem bogatym w niezbędne składniki.
Litewski chłodnik super-zupą!
A jak wiadomo, litewskie zupy mogą być „wchłonięte” i… na zimno. Otóż chłodnik „Made in Lithuania” został uznany za najsmaczniejszą zimną zupę na świecie!
Znana strona internetowa tasteatlas.com przygotowała listę 17 najsmaczniejszych zimnych zup z całego świata, a na szczycie listy znajduje się litewski chłodnik.
„Ta orzeźwiająca, zimna zupa z buraków składa się z mieszanki kiszonych lub gotowanych buraków i pikantnego kefiru lub maślanki, z dodatkiem startego ogórka i jajek na twardo. Cała zupa jest obficie doprawiona koperkiem. Jest zwykle przygotowywana latem i podawana schłodzona, najlepiej z ziemniakami” – napisali smakosze.
Smacznego!
Czytaj więcej: Tonąc w plastikowych śmieciach