Więcej

    Do Polski — na ratunek przed drożyzną litewskich wyprawek szkolnych

    Z Litwy do Polski nadal ciągną karawany „wozów kolorowych”. Jak już od lat — za tańszym chlebem i mięsem, ale i po… zeszyty do nowego plecaka. „Co najmniej procent trzydzieści zaoszczędziłam!” — mówi rozradowana Renata.

    Czytaj również...

    — Jechaliśmy na urodziny do rodziny w Warszawie, to oczywiście i bagażnik wzięliśmy na dach — na zakupy. Bałam się, że ceny będą wyższe niż w przygranicznych Suwałkach, ale nie — te same! W Biedronce kupiliśmy całość jedzenia, jakiego potrzebowaliśmy. A dzieci mogły same powybierać plecaki czy zeszyty ze swoimi ulubionymi „potworkami” z kreskówek — opowiada nam Renata z Niemenczyna, która dopiero co wróciła z sąsiedniej Polski.

    Na nasze szczęście zachowała czeki-kwity ze sklepów, to i mogła dokładnie powiedzieć „co i po czym”.

    Ceny — start!

    Zaczynamy. Zeszyty w ciągu roku uczniowie zmieniają nawet kilka razy. Koszt jednego polskiego waha się od 1,5 zł do nawet 5–8 zł za sztukę. Zestaw akcesoriów na plastykę to koszt ok 30–50 zł.

    80-stronicowy notes A5 w kratkę lub z linijkami pod Warszawą był za 5,99 zł (1,40 euro). Tego samego formatu i o tej samej liczbie stron przy okazji zniżki można było kupić za 2,99 zł.

    Średnia cena zwykłego ołówka przy 40-proc. rabacie — 2,99 zł.

    Notatnik rysunkowy formatu A4 z cienkimi kartkami kosztuje tam 3,99 zł (0,92 euro) ze zniżką.

    A ceny gumek z ulubionymi postaciami dzieci — 3,99 zł.

    Od zniżek aż pstrzyło

    — Przed szkołą w Polsce chyba wszystko było akcyjne! Flamastry — 12 kolorów, były za 3,99 zł (0,93 euro). 12 dwustronnych pisaków z cienką i grubą końcówką — 8,99 zł (2,1 euro). Zestaw z trzech ołówków kosztował 6,99 zł (1,64 euro). Tanio, choć bez zniżki. Plastelina — aż w 24 kolorach — 12,99 zł (ok. 3 euro) — opowiada Renata zasapana samym wyliczaniem.

    Cena suchego kleju to około 2,99 zł (0,7 euro). 12 kredek z 37-proc. zniżką wyniosła 2,49 zł (1,58 euro), a przezroczysta linijka o długości 16 cm — 2,99 zł (0,7 euro).

    Teraz biedronka, jutro…

    W polskich centrach handlowych jest szeroki wybór plecaków. W zależności od upodobań dziecka i oczekiwań na plecak dla ucznia szkoły podstawowej trzeba wydać od 60 do nawet 350 zł.

    Tu trzeba pamiętać, że np. w ciągu czterech lat edukacji dziecko przeciętnie zmieni szkolny plecak i piórnik dwa razy. Nie tylko ze względu na standardowe zużycie, ale też dlatego, że dzieci zmieniają zainteresowania i jeśli wcześniej mieli plecak z bohaterem ulubionej bajki, to teraz mogą uważać go za zbyt „dziecinny gadżet”.

    Taki plecak z zabawnym obrazkiem — biedronką w Biedronce kosztował 119,99 zł (28,13 euro). Plecaki z ulubionymi postaciami dzieci były po 199,99 zł (46,83 euro).

    — Wielki był i wybór piórników — od 5 do… 14 euro! — przyszłym „wycieczkowiczom” Renata usilnie jednak radzi patrzeć na ceny i nie poddawać się „tak do końca” kaprysom swoich pociech.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    W ciągu dwóch godzin w Biedronce słyszała wiele głosów litewskich. Ludzie kupowali nie tylko szkolne przybory, ale i ubrania, obuwie, zabawki oraz — oczywiście — produkty spożywcze.

    — Mąż nadal nie mógł się przyzwyczaić do zniżek na alkohol! — śmieje się niemenczynianka.

    I na koniec — „żelazna” pozycja w zakupach, o której czasami się zapomina, a którą, po przekroczeniu granicy, trzeba już drożej kupić we własnym kraju. Strój na WF — spodenki/dresy, koszulki, buty zmienne. To wydatek od 100 do kilkuset złotych. Dobrej nauki z tańszym „ekwipunkiem”!

    Czytaj więcej: Najwyższy czas „uzbroić” dzieci w przybory szkolne

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Do sejmu kandydują i skazańcy…

    Główna komisja wyborcza w wyborach do sejmu 2024 zarejestrowała 1 739 kandydatów – w wieku od 21 do 88 lat, do ciepłych sejmowych foteli. W tym kolorowym peletonie jest coraz więcej milionerów i… skazańców. A konkretniej – 63 osoby były sądzone....

    Świat ogarnęła gorączka złota — litewski rynek też rozpalony

    Linas Veikalas, kierownik działu sprzedaży i marketingu Mennicy Litewskiej zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” — że nie tylko świat, ale i Litwę ogarnął szał zakupu złota. — Śmiało można powiedzieć, że teraz jest „pasiutpolkė” (litewski taniec — wściekła polka...

    Stoi na stacji wyborcza „lokomotywa”…

    „Ciężka, ogromna i pot z niej spływa/ Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha/Buch — jak gorąco!/ Uch — jak gorąco!/ Puff — jak gorąco!/ A jeszcze palacz węgiel w nią sypie”. Tyle z naszego szkolnego dzieciństwa — fragment wiersza Juliana...

    „Student szuka mieszkania” — tanio — niestety już nie jest…

    Wraz z początkiem nowego roku szkolnego do dużych miast masowo napłynęły rzesze studentów pierwszego roku. W tym roku na uczelnie wpłynęło prawie 25 tys. wniosków, a trzeba wziąć pod uwagę, że uczelnie zlokalizowane w stolicy przyjmują co roku więcej...