Aleksander Borowik: Jak Ksiądz przyjął wiadomość o odejściu Franciszka?
Ks. Žydrius Kuzinas: O śmierci papieża dowiedziałem się na zakończenie porannej mszy świętej w drugi dzień Wielkanocy, kiedy podeszła do mnie pewna rodzina i szeptem to przekazała. Natychmiast sprawdziłem informacje w internecie, a następnie razem ze wspólnotą odmówiliśmy modlitwę Anioł Pański w intencji papieża.
Oczywiście, ta wiadomość wszystkich zasmuciła, bo papież Franciszek był wyjątkowym pasterzem. Jego troska o synodalność Kościoła, o ludzi, ekologię, ubogich, migrantów – naprawdę budziła podziw. Był papieżem ojcem, przy którym można było odczuwać duchową bliskość poprzez jego słowa, nauczanie, gesty. Jednak w tym smutku była także jasna nadzieja, że odszedł do Domu Ojca.
W tym roku jubileuszowym papież zachęcał wiernych, by stali się „pielgrzymami nadziei”, a poranek drugiego dnia Wielkanocy sam stał się inspiracją do tej pielgrzymki nadziei.
Czytaj więcej: Papieża Franciszka żegnało 250 tys. wiernych. Ojca Świętego, „papieża pośród ludzi”
Wierni parafii, którą Ksiądz kieruje, dziś gromadzą się w prowizorycznej kaplicy.
Parafia jeszcze nie ma swego kościoła, który jest na dobrej drodze powstawania. Niemniej jednak wierni już się gromadzą w skromnej kaplicy, która zagościła w wileńskiej szkole katolickiej im. św. Józefa przy ul. Medeinos 14, a która jest filią katolickiej szkoły św. Józefa w Kalwarii. Nowa parafia obejmuje wileńskie dzielnice: Poszyłajcie, Perkunkiemis, Tarandę i gminę Awiżenie.

| Fot. archiwum parafialne
Numer telefonu parafii jest „bardzo dobry”, jakby powiedzieli z zazdrością biznesmeni, to 0 (630) 10 000. Taki numer Ksiądz otrzymał od kurii czy to operator telefoniczny tak uszanował Księdza pracę? Bo przecież taki ciąg cyfr jest bardzo „drogi”, ale łatwy do zapamiętania.
Oczywiście, taki numer otrzymaliśmy „po znajomości” [śmiech], dzięki przyjaciołom. Numer jest taki, żeby telefon parafii był dla wszystkich łatwy do zapamiętania.
Dla mnie ta jedynka i zera kojarzą się z… symbolicznym okrętem. Ksiądz jest jak kapitan, który na pokład swego statku parafii chce zabrać jak najwięcej wiernych, czyli 10 001, 10 002, 10 003…
Tak może poniekąd i jest! [śmiech] Na pierwszym spotkaniu parafii miałem akurat tylko trzech wiernych. Na Facebooku znaleźli nasze ogłoszenie i przyszli na modlitwę. Wówczas wynajmowaliśmy pomieszczenie w wileńskim biurowcu przy ul. Laisves 88. Było trochę niewygodnie, bo starszym osobom na trzecie piętro trudno było wejść, a latem było tam gorąco. Niemniej jednak trwało to tylko rok i teraz mamy tymczasowe, ale swoje pomieszczenie do modlitwy. W szkolnej kaplicy gromadzi się coraz więcej wiernych z naszego „rewiru”: Poszyłajć, Pierkunkiemis, Tarandy i gminy awiżeńskiej. W awiżeńskim gimnazjum msze święte są odprawiane w trzecią niedzielę miesiąca.

| Fot. archiwum parafialne
Tak zwana kaplica niedzielna parafii jest nad wyraz skromna, znajduje się w sali sportowej katolickiej szkoły wybudowanej przed rokiem przez Kurię Archidiecezji Wileńskiej.
W niedziele kapliczka (która mieści tylko 30 osób) już nam nie wystarcza, dlatego w każdą niedzielę i podczas uroczystości w szkole jest „organizowana” większa kaplica, która może pomieścić ponad 300 osób. W tym miejscu chcę serdecznie podziękować naszym parafialnym wolontariuszom, którzy pomagają w tym oraz angażują się w różne działania duszpasterskie – w śpiew i służbę liturgiczną, w parafialną drogę uczniów, w ewangelizację i prowadzenie kursów, w gościnność i wspólne świętowanie, w koordynację różnych grup modlitewnych i apostolskich, w redagowanie parafialnej gazetki „Otwórz Drzwi!” (wydawanej po litewsku i po polsku), w odwiedziny chorych, w działalność Caritasu oraz w wielu innych posługach. Dzięki Bogu w naszej parafii jest już ponad 150 osób, które przez modlitwę i zaangażowanie służą Bogu i wspólnocie.
Co do tej „niedzielnej kaplicy” – trzeba ją szybko, co zajmuje co najmniej do dwóch godzin, „przetransformować” z sali do koszykówki w miejsce do odprawiania mszy święte. Trzeba rozwinąć ciężkie dywany (nie możemy przecież uszkodzić pokrycia parkietowego), ustawić ołtarz, dekorację, krzyż i wszystkie inne akcesoria potrzebne do liturgii. Nie demontujemy tylko koszy wiszących na ścianie.

| Fot. archiwum parafialne
A te kosze do koszykówki, może to i dobrze, że są – symbolizują poniekąd biblijne Piotrowe łowienie ryb. W waszym przypadku „łowienie” punktów, jak w grze, czyli kolejnych parafian.
W kaplicy msze święte odprawiane są w dni robocze i dni wolne. Jest 30 miejsc siedzących, ale nierzadko zbiera się tylu wiernych, że dostawiamy krzesła w korytarzu i zakrystii. W naszej kapliczce można zobaczyć kamień węgielny przyszłego kościoła i miniołtarzyki z relikwiarzami dwóch apostołów: apostoła miłosierdzia, czyli św. Jana Pawła, i apostoła radości, czyli św. Filipa Nereusza.
W kaplicy stoi figura Matki Boskiej Fatimskiej, której papież Jan Paweł II nieustannie dziękował za uratowanie mu życia w czasie zamachu w 1981 r. Kilka osób i społeczność już złożyło tu srebrne wota, dziękując Matce Bożej za łaski, jakich doświadczyli, gdy figura Maryi Fatimskiej wędrowała po ich rodzinnych domostwach. I w tej właśnie kaplicy odbywają się chrzty, śluby i pogrzeby, adoracje Najświętszego Sakramentu i inne nabożeństwa. Ludzie często mówią, że mimo że jest to nowoczesne miejsce, to jest tu „sakralne światło, przytulnie i dobrze”, że przypomina im ich własny wiejski kościółek. W kaplicy są eksponaty z wileńskiego Muzeum Dziedzictwa Kościelnego – Męka Chrystusa z XVIII w. i tabernakulum z XIX w.
A dzięki kard. Stanisławowi Dziwiszowi, bliskiemu współpracownikowi św. Jana Pawła II, mamy relikwię naszego patrona – kroplę jego krwi. Kiedy pojechałem do kard. Dziwisza, aby odebrać te relikwie, to długo rozmawialiśmy. Zapytałem go, na czym według niego polega najważniejszy akcent duchowości św. Jana Pawła II. I ku mojemu zdziwieniu odpowiedział, że na Duchu Świętym. A Maryja jest świętą Służebnicą Ducha, która stała się bramą do Zbawiciela świata.

| Fot. archiwum parafialne
W kaplicy przed ołtarzem leży kamień z Wadowic – miasta rodzinnego Karola Wojtyły, który z okolicznościową tabliczką zostanie wmurowany w fundamenty nowej świątyni.
Ostatniego wieczoru, który spędzałem w poprzedniej parafii, przyjechała do mnie grupka młodzieży. Powiedzieli, że mają dla mnie prezent. Otworzyli bagażnik samochodu, a tam był pokaźnych rozmiarów kamień!
Jak się okazuje, młodzi parafianie, kiedy dowiedzieli się o mianowaniu mnie na proboszcza parafii św. Jana Pawła II, a która to jeszcze nie miała swego kościoła, postanowili mi pomóc w jego budowie. Słyszeli, jak kiedyś rozmyślałem o potrzebie znalezienia kamienia węgielnego, no to i zrobili rekonesans do Polski. W ciągu jednej nocy pojechali do Wadowic, tam nieopodal domu św. Jana Pawła II wykopali duży kamień i przywieźli go na Litwę!
„To – powiedzieli wzruszeni młodzi parafianie – prezent dla księdza. Kamień spod domu rodzinnego Karola Wojtyły!”. Oniemiałem… Dobrze, że nie wpadli na to, żeby wyrwać taki ze ściany budynku! I ten kamień pod nasz przyszły kościół poświęcił papież Franciszek. Było to podczas jego podróży apostolskiej na Litwę we wrześniu 2018 r. Jest to dzieło Bożej Opatrzności, że wszystko tak się złożyło, iż kamień węgielny kościoła noszącego imię wielkiego papieża Jana Pawła II poświęcił inny papież – Franciszek.
Czytaj więcej: Franciszek, Wilno i Miłosierdzie
W miejscu, gdzie zostanie wzniesiona świątynia, przed siedmioma laty stanął metalowy krzyż.
Został stworzony na podobieństwo pastoralnego krzyża Jana Pawła II, którym papież posługiwał się w czasie podróży i liturgii. To kolejny dar od moich byłych parafian z Druskienik-Rotnicy, którzy zebrali na krzyż ofiary. Autorem i kowalem tego krzyża stał się Juozas Kavaliauskas, który wykonał go za symboliczne pieniądze.

| Fot. archiwum parafialne
Jak będzie wyglądał przyszły kościół?
Ma to być to imponująca, a jednocześnie bardzo piękna i uroczysta budowla! Modernistyczny budynek ma zachować swoje sacrum tak, żeby ludzie widzieli, że to nie jest jakieś centrum handlowe lub biznesowe, tylko kościół.
Główną osią całego kompleksu ma być podwyższony krzyż, który przypomina papieską ferulę (pastorał papieski zakończony krzyżem), a budynek kościoła przypomina mitrę biskupią (wysokie liturgiczne nakrycie głowy biskupa). Będzie tam miejsce zarówno na plebanię, jak i na wielkie Centrum Duszpasterskie, w którym powstaną Centra: Ewangelizacji i Uwielbienia, Katechezy i Formacji, Caritas i Pomocy Społecznej, Wysłuchania i Pomocy Psychologicznej, Dzieci i Młodzieży, Rodzin. Planowane są: jadłodajnia dla potrzebujących, parafialna kawiarenka, sala teatralna, biblioteka i inne przestrzenie. Mamy też nadzieję na powstanie muzeum wizyty św. Jana Pawła II na Litwie. A obok kościoła stanie oczywiście pomnik św. Jana Pawła II!
Z dotychczasowego projektu widać, że cały budynek jakby opiera się na krzyżu.
Tak, bo Chrystus jest naszym fundamentem i podporą. A sam budynek kościoła ma wyglądać jak statek – symbol Kościoła, którego masztem jest krzyż, a szklane ściany, niczym nadmuchane żagle, mają przypominać o znaczeniu Ducha Świętego w całym działaniu Kościoła. Chcemy, aby Dom Pański był otwarty dla wszystkich i aby ta otwartość znalazła odzwierciedlenie w wyrazie architektonicznym. W ten sposób chcemy pokazać również misję naszej parafii, inspirowaną słowami św. Jana Pawła II, wypowiedzianymi w Wilnie: „Otwórzmy drzwi Chrystusowi!”.
Sam budynek świątyni wydaje się podniesiony nad ziemią i wzywa nas, abyśmy pamiętali, że na tym „statku”, w Kościele, wznosimy się do nieba, ku bliskości Boga. Tu dochodzi do spotkania człowieka z Bogiem, tu zaczyna się synteza tego, co ziemskie i boskie – jak zaakcentowała wspólnota wiernych.

| Fot. archiwum parafialne
Poproszę jeszcze o garść „ziemskich” konkretów.
Kościół ma być wybudowany obok tej samej szkoły katolickiej. Sama powierzchnia kościoła i Centrum Opieki Duszpasterskiej mają wynieść 4,5 tys. mkw. plus parking. Prowizoryczne koszty budowy oscylują w granicach 10–14 mln euro.
Jak idzie proces zatwierdzania projektu, który, podobno z powodów biurokratycznych, przeciągnął się?
Są nowe propozycje, które są korygowane, a sama koncepcja projektu kościoła jest nadal rozwijana. Obecnie pracujemy nad upamiętnieniem Drogi Pamięci św. Jana Pawła II na fasadzie świątyni. Mają zostać upamiętnione miejsca, które odwiedził na Litwie, z możliwością odsłuchania jego przemówień wygłoszonych w tych miejscach. Równocześnie poszukujemy rozwiązań dla Drogi Światła Różańca oraz pomysłów na akcenty artystyczne możliwej rzeźby św. Jana Pawła II.
Kiedy będą dostępne wizualizacje?
Na razie nie możemy jeszcze udostępniać fotoprojektu. W maju ponownie udamy się do regionalnej Rady Architektów w Wilnie, gdzie będziemy oczekiwać uwag ekspertów. Chcielibyśmy też uzyskać uwagi od Wydziału Architektury Samorządu Miasta Wilna, a następnie przedstawić projekt społeczeństwu i z pełną siłą ruszyć do przodu z pracami technicznymi i finansowymi. Kiedy powstanie ostateczna wersja wizualizacyjnych zdjęć kościoła, czyli jak będzie wyglądać konkretnie, wówczas przedstawimy to szerszej publiczności, w tym oczywiście dla Czytelników „Kuriera Wileńskiego”.

| Fot. archiwum parafialne
Czytaj więcej: Ks. Kuzinas: „Ojciec Święty Jan Paweł II swoją postawą dawał wzór do naśladowania”
Załoga „statku” św. Jana Pawła II
W Wilnie w 2018 r. powstała parafia św. Jana Pawła II, która obecnie liczy ok. 55 tys. wiernych. To najmłodsza jednostka administracyjna archidiecezji wileńskiej. Proboszczem jest ks. Žydrius Kuzinas COr (Confoederatio Oratorii, wspólnota życia apostolskiego na prawach papieskich). Dotąd posługiwał jako proboszcz w parafii św. Bartłomieja w Druskienikach, był wikariuszem w wileńskim kościele pw. św. Teresy (Ostra Brama) i wychowawcą kursu propedeutycznego w wileńskim seminarium św. Józefa.
– Pracy w nowej dużej parafii zapowiada się wiele, dlatego już teraz powstała duża załoga – opowiada 50-letni prawie (12 maja będzie miał swój jubileusz urodzin) ksiądz proboszcz Žydrius Kuzinas. Razem z nim posługuje jeszcze trzech księży oratorianów: wikariusze ks. Marius Žitkauskas COr i ks. Wiktor Kudriaszow COr oraz ksiądz rezydent dr Hans Friedrich Fischer COr.
Wywiad opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 19 (52) 10-16/05/2025