Z opublikowanego przed kilkoma miesiącami rankingu przedsiębiorczości „Global Entrepreneurship Monitor (GEM)”, który obejmował lata 2024-2025, Litwa znalazła się na miejscu drugim spośród 56 państw. Lepszy wynik odnotowały tylko Zjednoczone Emiraty Arabskie, które zdobyły 7,7 punktów z 10 możliwych. Natomiast Litwa 6,1. Litwa wyprzedziła Arabię Saudyjską oraz Tajwan, które uplasowały się na miejscu 3.
— Z pewnością z wyniku warto się cieszyć, ale z własnego doświadczenia wiem, że tego typu indeksy mają mnóstwo niuansów. Jednym z takich niuansów jest to, że gdy bada się przedsiębiorczość w skali światowej, to jest duże prawdopodobieństwo, iż autorzy rankingu raczej nie korzystają z najnowszej statystyki. Nie wszystkie kraje na czas przekazują dane statystyczne. Zwłaszcza na temat taki niszowy, jakim jest przedsiębiorczość. Więc można założyć z dużym prawdopodobieństwem, że dane statystyczne mogą tu być przestarzałe — oświadczył w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” ekonomista banku „Citadele” Aleksandras Izgorodinas.
Globalne innowacje
Na Litwie ranking szykuje Szkoła Przedsiębiorczości Uniwersytetu Wileńskiego przy udziale Ministerstwa Gospodarki i Innowacji oraz litewskiego oddziału agencji Moody’s. We środę, 28 maja, w siedzibie agencji informacyjnej BNS, odbyła się konferencja prasowa z udziałem ministra gospodarki i innowacji Lukasa Savickasa.
„Naszym priorytetem są: innowacyjność, cyfryzacja, przejrzystość biznesu. To jest ta wartość dodana w kierunku, którym chcemy dalej transformować naszą strukturę ekonomiczną. Mówiąc o wyzwaniu, które jest jednym z najbardziej dla nas aktualnych, to jak wskazują badania 13-14 proc. przedsiębiorców oferuje nowe produkty dla litewskiego rynku, ale tylko 2-3 proc. przedsiębiorców tworzy coś nowego dla świata. Chciałoby się, abyśmy nie ograniczali się tylko do takiego konsumpcyjnego nowatorstwa, ale włączyli się do szukania globalnych innowacji. Bardzo ważne jest, aby — kiedy rząd tworzy odpowiednie warunki — takie inicjatywy pojawiały się na Litwie” — podkreślił na konferencji minister Savickas.
Minister zaznaczył, że rząd już zaaprobował pomysł jego resortu w kwestii uproszczenia procesów budowania na Litwie fabryk. Czas na otrzymanie odpowiedniej licencji ma być znacznie skrócony. Zdaniem szefa resortu, to przyczyni się do polepszenia klimatu inwestycyjnego. „Celem jest, aby na Litwie powstawały konkurencyjne spółki, które mogłyby konkurować na rynku globalnym” — oświadczył Savickas zaznaczając, że dane badania pokazują potencjał naszego kraju do dalszego rozwoju oraz innowacyjności.
Auksė Žukauskienė z agencji Moody’s oświadczyła, że dane zaprezentowane w badaniu są pomocne zarówno dla władzy oraz dla świata biznesu. „Mam nadzieję, że badanie daje możliwość różnym instytucjom oraz ich partnerom podejmowania prawidłowych decyzji, aby prowadzić politykę w odpowiednim kierunku. Co również poszerzałoby możliwość dalszego rozwoju innowacji i technologii” — oświadczyła podczas konferencji Žukauskienė.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Młodzi i starsi
Prof. Saulė Mačiukaitė-Žvinienė, ze Szkoły Przedsiębiorczości, wskazała, że jeden na pięciu respondentów chce otworzyć własny biznes, a jeden z dziesięciu już rozpoczął swą działalność.
„Mamy też drugą stronę medalu. Oczywiście bardzo nas cieszy ta energia, którą posiadamy. Te pomysły i chęć założenia własnego biznesu, ale widzimy też większą liczbę osób, które chcą zakończyć swą działalność. Ten procent wzrósł do siedmiu. Ale znając sytuację w regionach, naprawdę dostrzegamy szansę, że sytuacja może się zmienić. Biznes tworzy się nie tylko w Wilnie — w tym roku 29 proc. biznesów powstało w stolicy, ale 70 proc. powstaje poza Wilnem. Poza tym 68 proc. tworzących biznesów w regionach ma nadzieję, że w ciągu 5 stworzy 10 nowych miejsc pracy, a ich obrót wzrośnie o ponad 50 proc. To bardzo wysoki wskaźnik, który jasno indykuje, że regiony są miejscem nie tylko na założenie biznesu, ale również miejscem na jego rozwój” — podkreśliła naukowczyni.
Kim są osoby tworzące nowe biznesy?
„Najbardziej aktywni pozostają młodzi ludzie, czyli osoby do 34. roku życia. Niezmiernie cieszy, że coraz częściej własny interes zaczynają tworzyć ludzie w starszym wieku. Bardzo zaktywizowały się osoby w przedziale wiekowym 45-44 lat. Ta grupa stanowi ponad 20 proc. Mamy też przełom, jeśli chodzi o płeć. W przypadku nowych biznesów 50 proc. tworzą kobiety. Owszem, kobiety są bardziej pasywne w sektorze technologii, są bardziej zorientowane na sektor usług. Ale mówiąc o innowacjach, to dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn zaproponowało te innowacje na poziomie światowym” — dodała Saulė Mačiukaitė-Žvinienė, podkreślając, że nadal są braki, jeśli chodzi o wykorzystanie sztucznej inteligencji.
„Tylko 14 proc. przedsiębiorców oświadczyło, że sztuczna inteligencja jest ważna do dalszego rozwoju ich biznesu” — skomentowała.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Bez wpływu na inwestycje
Aleksandras Izgorodinas sądzi, że wysokie miejsce w rankingu w dużym stopniu jest spowodowane dobrą sytuacją ekonomiczną.
— Przez długi czas gospodarka Litwy była odporna na kryzysy zewnętrzne. Przede wszystkim na wojnę w Ukrainie, wysokie odsetki kredytowe czy kryzys energetyczny. Byliśmy najsilniejsi, pod tym względem, wśród krajów bałtyckich. To miało pozytywny wpływ na zakładanie nowych firm — podkreślił ekonomista.
Czy dobre miejsce w indeksie ma przełożenie na nowe inwestycje zagraniczne? Nie, odpowiada nasz rozmówca.
— Spółki zagraniczne, które inwestują na Litwie, w pierwszej kolejności traktują nasz kraj, jako platformę do produkcji lub płaszczyznę do eksportu. Dla nich przedsiębiorczość nie jest aktualna. Dla nich aktualne są klimat gospodarczy, sytuacja z podatkami, liczba pracowników, wysokość wynagrodzenia — podkreślił Izgorodinas.
Czytaj więcej: Polska pomoże w obronie małego i średniego biznesu na Litwie
