W poniedziałek 28 lipca rano bezzałogowy statek powietrzny nieznanego typu wtargnął z Białorusi na terytorium Litwy. Jak dotąd nie udało się zlokalizować miejsca upadku obiektu, który po przelocie nad krajem prawdopodobnie spadł. Sprawa ma dalszy ciąg na szczeblu państwowym – we wtorek ma się odbyć spotkanie prezydenta z przedstawicielami służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo granic.
Minister spraw wewnętrznych Litwy Władysław Kondratowicz poinformował, że działania są podejmowane w koordynacji z wojskiem.
„Działania są koordynowane, a wszystkie informacje przekazywane są do wojska, aby mogło ono ustalić najbliższy możliwy punkt upadku obiektu lub statku powietrznego” – podczas konferencji prasowej mówił Władysław Kondratowicz.
Do naruszenia przestrzeni powietrznej Litwy doszło w poniedziałek rano. Zgłoszenie o obiekcie przypominającym drona napłynęło do dyżurnych o godzinie 5:55 od mieszkańców rejonu wileńskiego, niedaleko Miednik.
Kilka minut później pojawiły się kolejne cztery doniesienia, a z ich analizy wynikało, że dron przemieścił się w głąb kraju. Ostatnie potwierdzone obserwacje wskazują na region położony na północ od Kowna. Jak powiedział komendant generalny policji Arūnas Paulauskas, otrzymano łącznie 30 zgłoszeń. Dodał, że obiekt prawdopodobnie już spadł, ale miejsce jego przebywania nie zostało ustalone.
Władze ostrzegają mieszkańców, szczególnie tych wybierających się do lasów, by nie zbliżali się do ewentualnego miejsca upadku drona.
Według ministra spraw wewnętrznych Władysława Kondratowicza, obiekt nie stanowił realnego zagrożenia dla państwa. We wtorek ma odbyć się jednak spotkanie z prezydentem, by omówić wzmocnienie ochrony granic i monitorowania przestrzeni powietrznej.
Państwowa Służba Ochrony Granic nie zarejestrowała wlotu drona do przestrzeni powietrznej Litwy. Szef VSAT, Rustamas Liubajevas, wskazał na ograniczenia techniczne. Liubajevas podkreślił, że obecnie straż graniczna może neutralizować jedynie małe drony używane przez przemytników.
W celu informowania obywateli litewskie Centrum Zarządzania Kryzysowego uruchomiło system ostrzegania SMS. „Komunikat został wysłany na terenie całej Republiki Litewskiej i według naszych informacji po siedmiu godzinach mieliśmy informacje o procentowym zasięgu w sieciach operatorów: Bitė – 95 proc., Telia – 90 proc., Tele2 – 99 proc.” – powiedział dyrektor Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa Renatas Požėla.
Minister obrony narodowej Dovilė Šakalienė przyznała, że nie można wykluczyć, iż obiekt ten przypadkowo zboczył z kursu, lecąc w kierunku Ukrainy. Podkreśliła również, że podobne przypadki mogą się powtórzyć.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy oczekuje obecnie na ustalenie, czy obiekt miał charakter wojskowy. Jeśli informacje te się potwierdzą, Białoruś otrzyma oficjalną notę dyplomatyczną.
To już drugi w lipcu przypadek wtargnięcia bezzałogowca z Białorusi na Litwę. 10 lipca służby odnotowały podobny incydent z udziałem drona typu Gerbera, wyprodukowanego w Rosji.
Zgodnie z informacjami agencji BNS, poniedziałkowy incydent nie wpłynął na funkcjonowanie lotów pasażerskich w kraju.
