Więcej

    Premier Litwy Gintautas Paluckas podał się do dymisji, zrezygnował z przewodzenia partii

    Premier Litwy Gintautas Paluckas podał się do dymisji w atmosferze skandalu. Do tego zrezygnował z roli przewodniczącego Litewskiej Partii Socjaldemokratów. Twierdzi, że nie popełnił żadnych zasadniczych błędów, ale podkreśla, że nie chce stać się ofiarą skandali, które wstrząsają koalicją rządzącą i rządem.

    Czytaj również...

    „Widząc, jak podsycane skandale utrudniają pracę rządu, uważam, że nie mogę uczynić naszej koalicji rządzącej i gabinetu zakładnikami tych skandali. Dlatego podjąłem szybką i zdecydowaną decyzję” — powiedział Paluckas w oświadczeniu wydanym przez partię w czwartek.

    Jednakże stwierdził, że nie czuje się, jakby jako premier popełnił zasadnicze błędy lub wykroczenia.

    „Pełniłem obowiązki premiera uczciwie, tak jak rozumiałem i potrafiłem” — zapewnił Paluckas.

    Polityk stwierdził, że rozumie, iż musi jak najszybciej powstrzymać ataki na swoją rodzinę.

    „Korekta podatków stała się pretekstem”

    Ponownie przeprosił za błędy „w swojej poprzedniej działalności”, choć podkreślił, że przeciwnicy polityczni nie mieli mu praktycznie żadnych zarzutów dotyczących pracy w rządzie, a jedynie dotyczące przeszłości.

    „Jestem przekonany, że na przykład korekta podatków w kierunku większej sprawiedliwości społecznej stała się dla wielu grup interesów pretekstem do dyskredytowania mnie osobiście, wykorzystując moje błędy z przeszłości” — powiedział ustępujący premier.

    „Pomimo mojej decyzji o odejściu ze stanowiska, będę nadal bronił swojego honoru i godności — czekam na wyniki śledztwa, które, nie mam wątpliwości, oddzieli fakty od insynuacji” — dodał.

    „Nie trzymam się kurczowo żadnego stanowiska — jestem otwarty na wszystkie scenariusze i decyzje” — oświadczył Paluckas.

    Paluckas pełnił swoje funkcje od grudnia ubiegłego roku, kiedy to zaprzysiężono rząd utworzony po październikowych wyborach do Sejmu.

    Tymczasowym p.o. socjaldemokratów — Sinkevičius

    Obowiązki przewodniczącego partii tymczasowo przejmie były pierwszy zastępca, mer rejonu janowskiego Mindaugas Sinkevičius.

    Na razie nie jest jasne, kogo socjaldemokraci zaproponują na stanowisko premiera — w kuluarach politycznych pojawiają się nazwiska pierwszego wiceprzewodniczącego Sejmu Juozasa Olekasa oraz minister ubezpieczeń społecznych i pracy Ingi Ruginienė. Do tego, wcześniej wspominany był Robert Duchniewicz.

    Paluckas poinformował o swojej rezygnacji podczas przeszukania firmy Dankora należącej do siostry Gintautasa Paluckasa, która zamierzała kupić systemy baterii za europejską pomoc od spółki Garnis należącej do premiera.

    Presja ze strony prezydenta

    W zeszłym tygodniu prezydent Gitanas Nausėda dał Paluckasowi dwa tygodnie na podjęcie decyzji lub udzielenie argumentowanej odpowiedzi na pytania opinii publicznej dotyczące jego działalności gospodarczej i przeszłości, albo rozważenie rezygnacji ze stanowiska.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Ponadto prezydent wezwał Paluckasa do poddania się głosowaniu nad wotum zaufania w parlamencie. W tym czasie premier udał się na dwutygodniowy urlop.

    Opozycja domagała się dymisji premiera i planuje w sierpniu zwołać nadzwyczajną sesję Sejmu oraz wszcząć procedurę impeachmentu Paluckasa w celu usunięcia go z parlamentu. Organy ścigania prowadzą dwa śledztwa w sprawie premiera i jego działalności gospodarczej.

    Wśród kandydatów — Duchniewicz?

    Tydzień temu honorowy prezes Litewskiej Partii Socjaldemokratów Vytenis Povilas Andriukaitis wskazywał, że znalezienie kandydata na premiera jest zadaniem wykonalnym.

    „A ilu tylko chcesz (jest kandydatów — przyp.red.): od Roberta Duchniewicza, Cesiulisa, kończąc na Olekasie (Juozasie — przyp.red.). (…) Nawet w naszym Sejmie jest wystarczająco dużo świetnych parlamentarzystów, którzy wyraźnie dowodzą swojego zaufania” — stwierdził Andriukaitis.

    „Musimy mieć plan A, B i C. Mamy je. Teraz najważniejsze jest, aby nie działać pochopnie i nie postępować zgodnie z narzuconymi scenariuszami lub notatkami. Mamy swój plan. Odbędą się posiedzenia zarządu, prezydium, rady” — powiedział.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Robert Duchniewicz jest litewskim politykiem polskiej narodowości, obecnie pełni funkcję mera rejonu wileńskiego. W październikowych wyborach był szefem sztabu wyborczego socjaldemokratów.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Odszedł Roman Rotkiewicz. Szczegóły dotyczące pogrzebu

    Roman Rotkiewicz urodził się w 1947 roku w Wilnie.Wiele lat był tancerzem zespołu „Wilia”, a w latach 1994-2001 jej dyrektorem. Za działalność został uhonorowanym Złotym Krzyżem Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej.TVP...

    Wigilia to nie blichtr i 12 dań. To prostota i talerz dla pokrzywdzonego. Życzenia „Kuriera”

    Szanowni Czytelnicy, Przyjaciele, Bliźni,niech te Święta Bożego Narodzenia przyniosą chwilę wytchnienia, poczucie bliskości i nadziei. Przyszło nam żyć w czasach zubożenia ducha — ale pamiętajmy przesłanie Zbawiciela, który przychodząc...

    Vytautas Sinica uważa, że napięciami polsko-litewskimi gra także Rosja. „Byliśmy skłócani przez dziesięciolecia”

    W wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” nr 49 (6-12 grudnia br.) ukazał się wywiad z Vytautasem Sinicą, prezesem partii Zjednoczenie Narodowe (lit. Nacionalinis susivienijimas). Polityk uważa, że Litwini są wrażliwsi na postulaty Polaków, niż Finowie na postulaty Szwedów — i wskazał, jaka w jego opinii jest tego przyczyna.