Więcej

    Spotkanie Trump-Putin na Alasce. Litwa przygląda się z niepokojem

    Spotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w piątek 15 sierpnia w Anchorage na Alasce trwało nieco ponad trzy godziny i zakończyło się bez podpisania żadnego porozumienia.

    Czytaj również...

    W trakcie konferencji prasowej po zakończeniu rozmów prezydent USA podkreślił, że spotkanie było „bardzo produktywne”, ale przyznał, że „pozostało jeszcze kilka ważnych punktów, których nie uzgodniliśmy do końca”. Z kolei Putin, opuszczając miejsce szczytu, zasugerował, że kolejne spotkanie mogłoby się odbyć w Moskwie. Trump, zaskoczony, odpowiedział, że to „interesująca” i „możliwa do zrealizowania” propozycja. Jak zauważył „Politico”, ton całej wizyty przypominał „grę starych dobrych kumpli” — obaj przywódcy wymieniali uśmiechy, gesty sympatii i rozmawiali swobodnie, łamiąc przy tym niepisane zasady protokołu dyplomatycznego.

    Komentarze mediów

    Spotkanie na Alasce nie zakończyło się ani zawarciem porozumienia pokojowego, ani nawet ogłoszeniem zawieszenia broni w Ukrainie, choć takie były wcześniejsze zapowiedzi ze strony Donalda Trumpa. W ocenie „New York Timesa” największym beneficjentem był Putin, który „zdjął z siebie piętno pariasa”, nie ponosząc przy tym żadnych realnych kosztów.

    „W rzeczywistości Rosja, Europa i Ukraińcy pod europejskim patronatem mają teraz ten sam podręcznik postępowania z Trumpem. Strategia polega na tym, by schlebiać prezydentowi USA, ulegać jego obsesjom i nigdy mu się nie sprzeciwiać” — ocenił Gideon Rachman w „Financial Times”.

    Żądania Putina — język rosyjski urzędowym

    Jak ujawnił amerykański Instytut Studiów nad Wojną, Putin miał podczas rozmów zażądać od Trumpa gwarancji, że język rosyjski stanie się znów językiem urzędowym w niektórych regionach Ukrainy oraz że Kijów zaprzestanie działań wobec Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. Instytut określił to jako kontynuację polityki kwestionowania suwerenności Ukrainy.

    W cieniu piątkowego spotkania na Alasce pozostało poniedziałkowe spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Trumpem w Białym Domu, w którym udział wzięli także m.in. premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Według BBC to właśnie ta rozmowa — a nie szczyt Trump-Putin — może się okazać ważniejsza dla przyszłości Ukrainy i bezpieczeństwa Europy. Do zamknięcia numeru „Kuriera Wileńskiego” szczegóły spotkania nie były jeszcze znane.

    Pytanie o garnitur

    Portal Axios podał, że Biały Dom zapytał Ukraińców, czy Zełenski założy garnitur. W odpowiedzi prezydent Ukrainy pojawił się w tej samej czarnej marynarce, którą miał na szczycie NATO w czerwcu. Nie miał jednak krawata, o co też miała pytać strona amerykańska.

    Zarówno Zełenski, jak i europejscy liderzy, chcieli tym razem zapobiec powtórce z lutego. Według „Guardiana” celem ich obecności było także „przypomnienie Trumpowi, jak niewielka jest gospodarka Rosji w porównaniu z UE, Wielką Brytanią i innymi partnerami Zachodu”.

    Kolejny atak na rozpoczęcie spotkania

    W momencie rozpoczęcia spotkania w Waszyngtonie Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy i dronowy na ukraińskie miasta. W wyniku ataków zginęło co najmniej 10 osób, a 50 zostało rannych. Rosyjskie rakiety trafiły też w obiekt należący do azerskiej firmy energetycznej SOCAR, co Zełenski uznał za atak także na ukraińskie relacje międzynarodowe.

    Prezydent USA oświadczył, że po rozmowie z Putinem „nie musi teraz myśleć o dodatkowych sankcjach”, choć zastrzegł, że „być może będzie musiał pomyśleć o tym za dwa-trzy tygodnie”.

    Litwa zapytała o ustalenia

    Wcześniej prezydent Litwy Gitanas Nausėda poinformował, że wiceprezydent USA J. D. Vance zapewnił go, iż USA nie zamierzają handlować terytorium Ukrainy w rozmowach z Rosją. Podkreślił, że wszelkie decyzje będą podejmowane z udziałem Wołodymyra Zełenskiego i z uwzględnieniem interesów Kijowa.

    Według Nausėdy Amerykanie jasno zadeklarowali, że piątkowe spotkanie Trumpa i Putina ma dotyczyć jedynie bezwarunkowego, trwałego zawieszenia ognia. Zaznaczył także, że jeśli Putin będzie próbował wprowadzać w błąd społeczność międzynarodową, Trump przerwie rozmowy.

    Litwa, Łotwa i Estonia ostrzegają: „Pokój za ziemię” będzie kruchy

    Szefowie dyplomacji Litwy, Łotwy i Estonii ostrzegli w „Financial Times”, że rosyjska okupacja terytorium nigdy nie jest tymczasowa, szczególnie jeśli chodzi o wymianę terenów na zawieszenie broni. Odnieśli się do przykładu państw bałtyckich, gdzie „tymczasowe zajęcie” przeciągnęło się od 1940 do 1991 r. W tym czasie ZSRS dokonał deportacji ponad 43 tys. dzieci, morderstw i wywózek.

    Oświadczenie ministrów: Kęstutisa Budrysa z Litwy, Baiby Braže z Łotwy i Margusa Tsahkny z Estonii opublikowano na łamach brytyjskiego dziennika w przeddzień szczytu USA-Rosja. Donald Trump i Władimir Putin spotkali się w piątek 15 sierpnia na Alasce.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Gazeta zwróciła uwagę na to, że dyskusje na temat „tymczasowej” wymiany terytoriów zaczęły krążyć w mediach po tym, gdy ogłoszono termin spotkania przywódców mocarstw. Integralność terytorialna Ukrainy jest niepodważalna i żadne jej części nie powinny być przekazywane Moskwie — oznajmili bałtyccy dyplomaci.

    Przypomniano czasy masowych mordów i deportacji oraz fakt, że choć wiele krajów zachodnich — w tym USA — nigdy formalnie nie uznało sowieckiej aneksji państw bałtyckich, to niewiele to pomogło lokalnym mieszkańcom.

    Międzynarodowe prawo nie uchroniło 6 mln mieszkańców Litwy, Łotwy i Estonii przed represjami; setki tysięcy osób zginęło w konspiracji, a około 43 tys. dzieci deportowano ze swoich domów.

    „Blizny pozostają nawet 35 lat po odzyskaniu niepodległości” — przyznali ministrowie.

    Według bałtyckich polityków cele Rosji, czyli podporządkowanie Ukrainy, podzielenie sojuszników (Zachodu) oraz uzyskanie wpływu na architekturę bezpieczeństwa Europy, pozostają niezmienne.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Dlatego — jak argumentują — „rozważanie idei wymiany ziemi w zamian za kruchy rozejm to wstęp do powtórki z najciemniejszych rozdziałów historii”.

    Czytaj więcej: Trump w akcji. Niestety

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Resort oświaty Litwy chce więcej języka litewskiego. Minister powtórzyła słowa o „integracji”

    „Spotkamy się z przedstawicielami mniejszości” „W rzeczywistości prawdopodobnie dojdziemy do tego, że rozporządzeniem ministra będziemy mogli wprowadzić zmiany i spotkamy się w najbliższym czasie z przedstawicielami mniejszości narodowych. Powołałam już...

    Polski bank otwiera przedstawicielstwo na Litwie. Wyjaśnił, dlaczego

    „W ciągu najbliższych miesięcy” Przedstawicielstwo to jeszcze nie filia, ale pierwszy krok. Takie przedstawicielstwo na Litwie miałoby, jak wynika z komunikatów PKO Banku Polskiego (PKO BP), „rozpocząć działalność w ciągu...

    Tamašunienė rozważa dwie drogi, by zawalczyć o przełom dla Polaków na Litwie

    Odniosła się do projektu socjaldemokratów Podczas spotkania z opozycyjnymi liberałami z Sejmu Rita Tamašunienė powiedziała w tym tygodniu, że wraz z innymi posłami dąży do tego, aby „największa mniejszość narodowa...