Plan na pokój czy rozbiór Ukrainy?
Plan ma obejmować cztery główne zagadnienia: pokój w Ukrainie, gwarancje bezpieczeństwa dla Kijowa, bezpieczeństwo w Europie i przyszłe relacje USA z Rosją i Ukrainą. Nie ma szczegółów dotyczących terytoriów, jednak Rosja w tym czasie spotęgowała swoją presję, dokonała zmasowanego bombardowania Ukrainy — może to więc świadczyć o tym, że terytoria są ważnym tematem w negocjacjach.
Jednocześnie amerykańska administracja wysłała do Kijowa dwóch wysokich rangą urzędników Pentagonu: sekretarza ds. armii Dana Driscolla i szefa sztabu armii generała Randy’ego George’a.
Jak podał portal Politico, mają oni rozmawiać z ukraińskimi władzami oraz dowództwem armii o możliwym wznowieniu rozmów pokojowych. „Po zakończeniu wizyty w Ukrainie, Driscoll ma spotkać się z przedstawicielami Rosji” — podał „Wall Street Journal”.
Równolegle specjalny wysłannik USA ds. misji pokojowych Steve Witkoff spotkał się w Turcji z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Oficjalnym celem rozmów była wymiana jeńców, ale według Reutersa i Axiosa, omawiano także szerszy plan zakończenia wojny.
Rosja zwiększa presję
W dniu rozmów doszło do zmasowanego ataku rosyjskiego na zachodnią Ukrainę. W Tarnopolu Rosjanie ostrzelali dzielnice mieszkalne. „Już 19 osób zginęło, a 66 zostało rannych, w tym 16 dzieci” — poinformował szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha. „Tak w rzeczywistości wyglądają rosyjskie »plany pokojowe«. Terror ten można powstrzymać wyłącznie wspólnymi siłami i presją na Moskwę” — dodał.
Według ukraińskiej policji Rosja użyła ponad 470 dronów i 48 rakiet, uderzając również w obwody lwowski i iwano-frankowski.
W związku z rosyjskim atakiem w najwyższy stan gotowości postawiono także polskie siły powietrzne. „W związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, w naszej przestrzeni powietrznej operuje polskie i sojusznicze lotnictwo” — przekazało Dowództwo Operacyjne RSZ.
„Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie i samolot wczesnego ostrzegania, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości” — dodano.
Trwa wymiana jeńców
W tle toczących się rozmów i eskalacji militarnej Ukraina nadal prowadzi działania związane z wymianą jeńców. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Rustem Umierow poinformował o porozumieniu dotyczącym uwolnienia 1 200 obywateli. „W wyniku tych negocjacji strony zgodziły się na powrót do porozumień stambulskich” — ogłosił.
Na forum międzynarodowym Kijów alarmuje też o udziale najemników w rosyjskiej armii. Jak przekazał generał brygady Dmytro Usow: „Ukraina zna z imienia i nazwiska ponad 18 tys. cudzoziemców ze 128 państw i terytoriów nieuznawanych, którzy walczyli lub nadal walczą w składzie sił zbrojnych Rosji. Co najmniej 3 388 z nich zginęło”.
Przypominamy Czytelnikom definicję najemnika. Według definicji międzynarodowej, to ktoś, kto dla pieniędzy walczy w obcej armii. Najemnicy otrzymują większe pieniądze niż żołnierze. Ochotnicy z Europy walczą w Legionie Cudzoziemców na Ukrainie według zasad, pod które podlegają żołnierze Ukrainy — czyli nie otrzymują kilkukrotnie większych wypłat.
Usow dodał, że wielu z tych ludzi zostało wciągniętych do rosyjskiej armii podstępem lub przymusem. „Dla wielu z nich, wykorzystywanych przez rosyjskie dowództwo jako tanie i pozbawione praw mięso armatnie, dobrowolne poddanie się pozostaje w praktyce jedyną szansą na uratowanie życia” — powiedział. Według ukraińskiego Sztabu ds. traktowania jeńców, Rosja nie wystąpiła dotąd o wymianę żadnego cudzoziemca, poza obywatelami Korei Północnej.
Czytaj więcej: Dlaczego Rosjanie nie ukrywają swych zbrodni wojennych?

