— Janina Strużanowska jako jedna z przedstawicielek polskiej inteligencji zdecydowała się na pozostanie w Wilnie po II wojnie światowej. Dostrzegała niebezpieczeństwo rusyfikacji pozostałych na Wileńszczyźnie Polaków. Aby podnieść poziom języka polskiego wśród młodzieży w 1960 wraz z nauczycielką języka polskiego Janiną Pieniążkową oraz grupką przedstawicieli przedwojennej inteligencji założyła amatorski polski teatr dramatyczny — mówi historyk Paweł Giedroyć.
Polski Zespół Dramatyczny działał przy Wileńskim Klubie Pracowników Łączności. Janina Strużanowska została jego pierwszym kierownikiem artystycznym. Od samego początku teatr borykał się z brakiem stałego lokum, aż wreszcie znalazł przytułek w Klubie Pracowników Medycyny.

| Fot. arch.pryw., opr. red.
Z Wilna do Warszawy
Janina Strużanowska (z domu Kunigielówna) urodziła się 23 listopada 1905 r. w Czerwonym Dworze w pobliżu Niemenczyna. Studiowała na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Stefana Batorego. W 1930 r. wyszła za mąż za Edmunda Strużanowskiego. Na ich weselu był m.in. Aleksander Krzyżanowski, przyszły komendant Okręgu Wileńskiego AK, „generał Wilk”.
Edmund Strużanowski w czasie I wojny światowej walczył w szeregach Legionów Polskich. W 1933 r. urodziła się córeczka, której dali na imię Hanna. Rok później Strużanowscy przenieśli się z Wilna do Warszawy. Edmund służył w 21. pułku, pracował w Ministerstwie Spraw Wojskowych. Mieszkali w Cytadeli Warszawskiej. W 1934 r. przyszedł na świat syn Jerzy.
Czytaj więcej: Janina Strużanowska uhonorowana Krzyżem za Ratowanie Ginących
„Przyjechaliśmy na lato, a zostaliśmy na całe życie…”
„Latem 1939 roku mama zabrała mnie i braciszka na letnisko do Kolonii Magistrackiej. Ojciec został w Warszawie. Kolonia Magistracka znajdowała się wówczas pod Wilnem. Tutaj tatuś mamy, a mój dziadek Ignacy Kunigiel wykupił ziemię. Na niej właśnie dobiegła wtedy końca budowa domu letniskowego, w którym mieliśmy zamiar spędzić wakacje 1939 roku. Przyjechaliśmy na lato, a zostaliśmy na całe życie…” — opowiadała w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Hanna Strużanowska-Balsienė (1933-2024).
Po wybuchu wojny, gdy powrót do męża, do Warszawy został odcięty, Janina Strużanowska z dziećmi została w Wilnie, w domu letniskowym.
W czasie wojny dom ten przy ulicy Piotra Skargi (obecnie ulica Žuvėdrų w dzielnicy Wołokumpie) stał się placówką konspiracyjną Armii Krajowej. Przez pewien czas ukrywał się tu ppłk Aleksander Krzyżanowski.
„W czasie wojny w naszym domu była nielegalna drukarnia pracująca na potrzeby AK. Dokładnie nie pamiętam jak nazywała się drukowana u nas gazetka »Polska walcząca« czy też »Polska w walce«. Wiem tylko, że w sprawach jej wydawania odwiedzał nas Pan Rafał. Po latach dowiedziałam się, że był to Witold Pawlikowski, pseudonim »Rafał«, absolwent prawa USB, dyrektor Biura Okręgowej Delegatury Rządu w Wilnie. Pierwszy, tzw. złoty numer tego pisma został tak sprytnie ukryty gdzieś w naszym domu, że nie mogę go znaleźć. Zachowały się resztki tamtej drukarni” — dzieliła się wspomnieniami Hanna Strużanowska.
Podczas okupacji niemieckiej i po wkroczeniu do Wilna sowietów w domu przy ulicy Piotra Skargi działał konspiracyjny szpital, w którym Pani Janina leczyła rannych akowców.
Ukrywała skazanych na zagładę
Podczas II wojny światowej Janina Strużanowska z narażeniem własnego życia i życia swych dzieci ukrywała Żydów.
„Pierwszą Żydówką, którą ukrywaliśmy w domu była Werykowska. Była prawniczką. Ukrywała się też jej córeczka Marta z niańką. Pewnego dnia ks. Leon Puciata, proboszcz kościoła św. Anny zwrócił się do mamy z prośbą o zaopiekowanie się 18-letnią Żydówką Heleną Kac. Przyszła ona z getta i mieszkała u nas blisko rok. Jesienią 1943 r. przed likwidacją getta poprosiła mamę o przyjęcie swoich siostrzyczki i braciszka — 7-letnich bliźniaczków. Zdążyła przyprowadzić z getta tylko dziewczynkę… Przebywały w specjalnie urządzonym bunkrze pod składzikiem. Wejście do bunkru znajdowało się w piwnicy, można z niego było wyjść prosto do lasu” — wspominała córka Janiny Strużanowskiej.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Wojna i nowa granica rozdzieliły Strużanowskich
Edmund znalazł się w PRL i zamieszkał w Krakowie (zm. w 1993 r.). Podczas II wojny światowej dowodził obroną przeciwlotniczą Lublina, gdzie został ciężko ranny. W latach rządów komunistycznych w Polsce jako przedwojenny oficer nie mógł powrócić do wojska. Prześladowany za przeszłość nie mógł znaleźć też pracy.
Natomiast Janina z dwojgiem dzieci znalazła się w Litewskiej SRR. Sama wychowywała córkę i syna. Jako lekarz pracowała w przychodni oraz w domu dziecka na Antokolu, jednocześnie organizowała tutaj dziecięcą twórczość amatorską. Następnie objęła posadę kierowniczki laboratorium w Poradni Gruźliczej. Nie wszystko jednak układało się gładko. Jak wielu innych Polaków inteligentów była bacznie obserwowana przez służby. Została wyrzucona z pracy, gdy ktoś doniósł, że słucha radia „Wolna Europa”. Przez pewien czas miała trudności z zatrudnieniem.
W czasach powojennych dom Janiny Strużanowskiej był kolebką odradzającego się życia kulturalnego i artystycznego w Wilnie.
Pani Janina organizowała koncerty dla pacjentów szpitali z udziałem personelu medycznego oraz uczniów Wileńskiej Szkoły Średniej nr 5, gdzie uczyły się jej dzieci. Dom Pani Janiny był miejscem prób dla aktorów założonego przez nią teatru, był otwarty dla wszystkich. Bywali tu członkowie „Wilii”, Polskiego Teatru Ludowego ze Lwowa, „Śląska”, „Mazowsza”, Teatru Powszechnego w Warszawie. Gościem domu w Kolonii Magistrackiej był m.in. Bernard Ładysz, znakomity bas Opery Warszawskiej, niegdyś chłopak z wileńskiego Zarzecza, żołnierz ps. „Baca” 3 Brygady AK.
Córka Hanna postanowiła pójść w ślady mamy i zostać lekarzem. Ponad 50 lat jako lekarz położnik-ginekolog pracowała w szpitalu św. Jakuba, który po wojnie przemianowany został na Pierwszy szpital sowiecki. Była wziętą specjalistką, autorytetem w swoim zawodzie. Jej brat Jerzy studiował na Politechnice Kowieńskiej i został inżynierem radiotechnikiem. Później przeniósł się na stałe do Krakowa.
Teatr nadal działa
Janina Strużanowska zmarła w 1984 r. Wyróżniona była jedynie odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Pochowana została na cmentarzu św. Piotra i Pawła (lit. Saulės). Pośmiertnie została odznaczona Krzyżem za Ratowanie Ginących.
Założony przez Janinę Strużanowską teatr nadal działa jako Polski Teatr „Studio” w Wilnie. Jest to jedyny polski zespół teatralny na Litwie, który posiada status teatru zawodowego. Od 1986 r. zespołem kieruje Lila Kiejzik. W br. teatr obchodzi 65-lecie działalności.





