Więcej

    Rosja szykuje się, ale czy ma siłę, by zaatakować NATO? „Teraz mamy oficjalną odpowiedź od Gabbard”

    Ze Stanów Zjednoczonych napływają sprzeczne sygnały o gotowości Rosji już w najbliższej przyszłości do wojny z państwami NATO. Zdaniem rozmówcy „Kuriera Wileńskiego” litewskiego eksperta ds. wojskowości Egidijusa Papečkysa, Rosja oczywiście ma plany dotyczące zajęcia całej Ukrainy oraz wojny z państwami NATO — jednak nie ma wystarczających sił do realizacji tych planów.

    Czytaj również...

    Agencja Reuters w ubiegłym tygodniu podała, że cele Władimira Putina dotyczące Ukrainy są takie same, jak w 2022 r.: Putin chce mieć całą Ukrainę. Powołując się na anonimowe źródła agencja napisała, że Rosja rości sobie prawo do części Europy, która wcześniej należała do ZSRS. Amerykański kongresmen Mike Quigley, zasiadający w komisji ds. wywiadu amerykańskiej Izby Reprezentantów, oświadczył, że „Wywiad zawsze wskazywał, że Putin chce więcej”. „Europejczycy są o tym przekonani. Polacy są całkowicie o tym przekonani. Bałtowie myślą, że będą pierwsi” — powiedział polityk w rozmowie z agencją Reuters.

    Reakcja Gabbard

    Na temat informacji podanej przez Reuters wypowiedziała się dyrektorka Wywiadu Narodowego USA Tulsi Gabbard.

    „Podżegacze wojenni z tzw. głębokiego państwa (deep state) i ich media propagandowe znów próbują podważyć wysiłki prezydenta Trumpa na rzecz zaprowadzenia pokoju na Ukrainie, i w istocie w Europie, fałszywie twierdząc, że »amerykańskie środowisko wywiadowcze« popiera punkt widzenia UE/NATO, zgodnie z którym celem Rosji jest inwazja/podbicie Europy (by zdobyć poparcie dla swojej polityki prowojennej). Prawda jest taka, że »amerykański wywiad« ocenia, iż Rosja nawet nie ma zdolności podbicia i okupowania Ukrainy, a co mówić o »atakowaniu i okupowaniu« Europy” — napisała w mediach społecznościowych Gabbard.

    Ekspert ds. wojskowości i obrony Egidijus Papečkys sądzi, że w tym przypadku trzeba bardziej ufać oficjalnemu przekazowi, niż anonimowemu źródłu.

    – Na wstępie trzeba zaznaczyć, że Reuters oparł się na anonimowym źródle, którego nikt nie zna. Dlatego trudno uznać go za wiarygodne. Teraz otrzymaliśmy oficjalną wypowiedź Tulsi Gabbard, że wywiad takiej informacji nie posiada — oświadczył „Kurierowi Wileńskiemu” Egidijus Papečkys.

    Plany dotyczące Ukrainy

    W przypadku Ukrainy, zaznaczył Papečkys, to jest czymś oczywistym, że celem Rosji jest zajęcie całej Ukrainy. Taki cel był od samego początku. Rosja zakładała, że po kilku dniach walk Rosjanie mieli postawić w Kijowie swój marionetkowy rząd. Ten plan nie udał się. Teraz, zdaniem rozmówcy, Rosja może zastosować inną taktykę, taką jaką zastosowała względem Gruzji. W 2008 r. militarnie nie udało im się zmienić władzy, ale później, przy pomocy innych narzędzi, udało się przepchnąć do władzy polityków absolutnie odpowiadających interesom Moskwy.

    – Na podobny scenariusz liczą w Ukrainie. Gdyby wybory tam odbyły się od razu po wojnie lub nawet podczas wojny, to Rosja rzuci wszystkie hybrydowe środki do wpłynięcia na wynik wyborczy. Poza tym dobrze wiemy o chęci Władimira Putina do odrodzenia sowieckiego imperium. Przed odrodzeniem imperium Rosję powstrzymuje tylko NATO. To jest oczywiste, że rosyjskie wojsko lub wywiad ma plany dotyczące zajęcia całej Ukrainy. Tak samo są plany dotyczące NATO. Tak samo było podczas zimnej wojny, że państwa NATO kreśliły plany, jak mają bronić się przed atakiem Rosji, a po odparciu ataku, jak mają atakować, aby osiągnąć zwycięstwo. Natomiast ZSRS szykowały plany ataku, ponieważ sowieckie kierownictwo dobrze wiedziało, że NATO pierwsze nie zaatakuje. Tak samo wiedzą dzisiaj władze Rosji, że Zachód nigdy pierwszy ich nie zaatakuje. Podsumowując, odpowiednie plany ataku Rosja posiada, ale do ich realizacji Rosji brakuje siły. Potencjał Rosji, jeśli porównamy z potencjałem państw NATO, jest zbyt mały — oświadczył Papečkys.

    Ekspert nie sądzi, że w ciągu najbliższych lat Rosja będzie w stanie odbudować swój potencjał gospodarczo-wojskowy.

    – Oczywiście Rosja będzie próbowała wzmocnić się. Pełnoskalowa wojna trwa cztery lata. Ciągle słyszymy, że Rosja czegoś produkuje 30 lub 15 razy więcej: czołgów albo armat. Jednak w rzeczywistości ta cała ich „produkcja” jest czyszczeniem zasobów magazynów, które zostały od czasów ZSRS. Dlatego nawet, jeśli wojna w Ukrainie zakończy się pokojem lub rozejmem, to Rosja nie będzie w stanie odrodzić swą moc. Będzie próbowała, ale trzeba pamiętać, że w tym samym czasie NATO również zwiększa swą moc wojskową — podkreślił Papečkys.

    WYDA-wywiadu-2025-12-23-2-PORTAL
    Zdaniem Kyryło Budanowa, pierwszym celem Rosji mają być państwa bałtyckie | Fot. gur.gov.ua

    Słowa Budanowa

    Zdaniem eksperta Rosja jedyną rzecz, którą może zrobić pod adresem Zachodu, to różnego rodzaju prowokacje oraz grożenie bronią atomową.

    – Co teraz chroni Rosję przed klęską? Jej terytorium, ponieważ naprawdę jest dużym krajem z dużymi zasobami oraz broń atomowa. To może zmienić się, jeśli Chiny zaczną wspierać Rosję. Dzisiaj jednak nic nie wskazuje na to, że Chiny chcą globalnego konfliktu, czy jakoś znacząco wspierają Rosję — powiedział rozmówca.

    O możliwości zaatakowania państw NATO przez Rosję ostatnio mówił też szef ukraińskiego wywiadu wojskowego. Zdaniem Kyryło Budanowa, pierwszym celem Rosji mają być państwa bałtyckie.

    „Zgodnie z głównym planem Federacja Rosyjska miała być gotowa do rozpoczęcia działań w 2030 r. Teraz plany zostały skorygowane i zrewidowane w kierunku skrócenia terminów do 2027 r.” — oświadczył szef wywiadu.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Strach powrócił

    Zimna wojna zakończyła się przed ponad 30 laty. Wydawało się, że groźba wojny atomowej odeszła wraz z upadkiem ZSRS. Niestety, przez inwazję Rosji na Ukrainę strach powrócił. Jak potwór...