Więcej

    Helena Gładkowska

    Obrazy Danuty Lipskiej sercem malowane

    Maluje to, co kocha i wkłada w to część siebie. Jest to świat pełen barw płynących z kobiecego serca do serc wszystkich(...)

    Stary-młody Ogród Bernardyński czynny

    „Aż nie wierzę własnym oczom, czyżby naprawdę jestem w tym tak przez ostatnie lata zaniedbanym miejscu(...)

    Praca — realizacją marzenia dzieciństwa

    „Nie jest to chyba najlepszy czas na wizytę u nas — mówi pomysłodawczyni, kierowniczka i dyrektorka „Księgarenki” Genė Lazdans.

    Zaprzedał swoją duszę… baloniarstwu!

    Kiedy w roku 1988, nad wileńskim Placem Katedralnym uniósł się w niebo biało-czerwony balon na ogrzane powietrze z wizerunkiem Tadeusza Kościuszki(...)

    Wspólna droga życia mierzona półwieczem

    „Doprawdy sama czasami się dziwię, że na całe życie utkwił mi w pamięci ślub sędziwej pary w naszym kościele parafialnym w Podbrzeziu(...)

    Ogród Bernardyński po rekonstrukcji będzie… zamknięty na klucz

    Pani Maria prawie codziennie zagląda przez szpary ogrodzenia z nadzieją, że może wreszcie koniec prac. I że ten tak bardzo umiłowany przez nią zakątek Wilna znów będzie mogła odwiedzać. Mieszka za Wilenką.

    Pogorzelcy dziękują za pomoc

    Dom jeszcze bez dachu, ale oczyszczony z gruzu i gdyby nie jeszcze kupa zwęglonych desek oczekujących w kolejce na wywózkę.

    Zwykła niezwykła Połąga

    Kilka wczasowiczek z Polski bezradnie rozgląda się w Połądze w poszukiwaniu najstarszej apteki, gdzie po dziś dzień, jak mówią, można kupić słynną litewską „trojankę” — nalewkę sporządzoną na bazie trzech smaków z dwudziestu siedmiu ziół.

    Andrzej Siedlecki: „Nie dajmy umrzeć poległym”

    Rozmowa z Andrzejem Siedleckim, prezesem Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej

    Gazeta w moim życiu: Ze słowem ojczystym przez pokolenia

    Katarzyna Kuckiewicz (dla redakcji zawsze nasza Kasia) doskonale pamięta swe pierwsze zadanie redakcyjne.

    Gazeta w moim życiu: „Jesteśmy zbiorowym czytelnikiem”

    Pan Kazimierz dokładnie pamięta dzień 1 lipca 1953 roku, kiedy to jego ojciec Julian Siwicki wrócił do domu z radosną wiadomością: „Od dziś mamy swoją gazetę. W języku polskim! Ma być zawsze w naszym domu”.

    Gazeta w moim życiu: „Wszystko i zawsze zawierzałem Bogu”

    Już w Starym Testamencie jest obietnicą Boga, że sprawiedliwych ludzi obiecał On obdarzyć długim życiem. I obdarzał. Długim nie oznacza jednak całkiem, że różami usłanym.

    Łowca meteorytów z Ejszyszek

    W tym samym dniu, kiedy w Czelabińsku spadł olbrzymi meteoryt i setki ludzi zostało rannych, w rosyjskim serwisie Avito.ru pojawiło się ogłoszenie: „Sprzedam meteoryt czelabiński, świeży”.

    Gazeta w moim życiu: „Byłem przy jej urodzeniu”

    „Bardzo miło panią poznać. Teoretycznie znam panią dziesiątki lat. Znałem z gazety każdego prawie dziennikarza, który zaczynał przed sześćdziesięciu laty i tych, co są od niedawna” — słowa te usłyszę od naszego wiernego czytelnika od pierwszego numeru, wilnianina, Bogumiła Stolarczyka.