60 Ekspertyza kosztorysu prac Pałacu Władców — kolejne dwa miliony
Prokuratura Generalna twierdzi, że badanie nieścisłości w finansowaniu odbudowy Pałacu Władców Litewskich może kosztować budżet dodatkowe 2 mln litów.
— Dwa miliony — właśnie tyle miałyby kosztować badania, przeprowadzane przez eksperta niezależnego. Jednak prokuratura nie ma takich pieniędzy, więc będziemy zwracali się do rządu z prośbą o dofinansowanie badań — na wczorajszej konferencji prasowej powiedział Darius Raulušaitis, zastępca prokuratora generalnego.
Dyrektor biura prasowego prokuratury generalnej Vilma Budėnienė powiedziała „Kurierowi”, że usługi ekspertów niezależnych mogą kosztować tak drogo dlatego, że zwykle stanowią około 1 proc. wartości ocenianego obiektu:
— Na razie na odbudowę Pałacu Władców już wydano powyżej 230 mln litów, więc dlatego tak wysoka jest zapowiadana cena usług specjalistów. Jednak będą czynione starania o jej zmniejszenie.
Obecnie są zbierane ważne dla badań dokumenty i przepytywane osoby, związane z budową tego kontrowersyjnie ocenianego obiektu. Budowa Pałacu Władców już pochłonęła o kilkaset milionów litów więcej, niż początkowo planowano.
— Specjaliści z centrum ekspertyz sądowych zaczną badania już w marcu. Przypuszczamy, że potrwa to około 6 miesięcy. W takim wypadku wyniki ekspertyzy byłyby wiadome dopiero w lipcu lub sierpniu — mówiła Budėnienė.
Wybór specjalistów odbywa się zgodnie z odpowiednimi zasadami. Jedną z najważniejszych jest ta, że ekspertyzą nie mają prawa się zająć osoby, które były w jakiś sposób powiązane z projektem odbudowy Pałacu Władców.
Badanie przez Prokuraturę Generalną było rozpoczęte jesienią ubiegłego roku, gdy Kontrola Państwowa wyjaśniła, że w ciągu 10 lat odbudowa Pałacu Władców zdrożała o 253 mln litów. Przed dziesięciu laty planowana cena prac budowlanych i restauracyjnych sięgała 114 mln litów. Dzisiaj już idzie mowa o 367 mln. Budynek (przez część specjalistów nazywany pseudohistorycznym) ma kosztować podatników kilkakrotnie razy więcej.
Odpowiedzialni za projekt Pałacu Władców wciąż twierdzą, że jedną z głównych przyczyn kilkakrotnego skoku cen jest ogólne zdrożenie prac budowlanych w ciągu 10 lat oraz to, że planowana wielkość samego budynku zwiększyła się o 25 proc.
zastaw się a postaw, nawet za cenę przechlania pieniędzy z projektu tej makiety…
“Odpowiedzialni za projekt Pałacu Władców wciąż twierdzą, że jedną z głównych przyczyn kilkakrotnego skoku cen jest ogólne zdrożenie prac budowlanych w ciągu 10 lat oraz to, że planowana wielkość samego budynku zwiększyła się o 25 proc.”
Ciekawe tłumaczenie – 1/4 z kwoty 114 stanowi w zaokr.w górę ok. 30 mln lt, gdy tymczasem koszty wzrosły o …253 mln lt. Wychodzi na to, że Lietuva w kolejnej dziedzinie – matematyce szemranej, będzie najlepsza. Cóż, zachłanność (kogo?)nie ma dna. W związku z tym prawdopodobnie prokuratura tych 2 mln jednak nie otrzyma…
Od samego poczatku bylem negatywnie nastawiony na ten kicz, w ktorego budowe pompowano duze pieniazki.
Wyjątkowo zgadzam się z pieszym. Gdzieś kiedyś widziałem, jak ktoś nazwał ten projekt „budową Pajacu Władców”. Szkoda, że tak kosztowny ten cyrk.
Moze byc i palacem pajacow, ale nie wiem dlaczego Brazauskas byl inicjatorwm tej budowli. Tego polityka zawsze zaliczalem do pragmatykow, nie waznie, ze byl komunista. Przeszedl cala swoja droge zyciowa od zwyklego inzyniera budowlanego do Prezydenta i tutaj wykazal sie taka rozrzutnoscia. Widocznie wlasne ambicje wziely gore nad zdrowym rozsadkiem.
Spójrz na cenę całej tej „strojki”. Powinna wszystko wyjaśniać.
Proponuję nazwę
“Przekręt Władców”
No proszę. I ja zgadzam się tym razem z pieszym. :O
Rozumiem krytykanctwo tych co się dołożyli do tej budowy poprzez podatki.Nie rozumiem tych co nie żyją na Litwie a tak ochoczo krytykują.Może tak Zamek królewski w Warszawie skrytykować?Albo wieże Ajfla?Panowie Polacy z Polski.
Za 367mln litów to budynek powinien mieć architekturę Alhambry w Grenadzie a nie bunkra pod Sztynortem nad jeziorem Mamry.
Prokurator pierwszego powinien zamknąć eksperta za tą ofertę wyceny za 2mln litów. Taka ekspertyza nie powinna kosztować więcej niż kilka tys. litów. Góra 20 tys. Istnieją zresztą uproszczone metody szacowania wartości wszelkich obiektów np. przez likwidatorów ubezpieczeniowych czy agentów. Ci z kolei są w stanie wycenić to jeszcze taniej. A i tak oszacują z błędem najwyżej kilku %. Co z kolei i tak jest nieistotne bo nie będzie kogo zamknąć… jeszcze…
Dzień cudów. Z maurem też się zgadzam.
do maur: Nic z tego. Litwa jest krajem szwagrow i jednoklasistow (to takie wolne tlumaczenie), gdzie reka myje reke i te 2mln rozejda sie po kieszeniach potrzebnych ludzi i bedzie cicho i gladko.
Zgadzam się z pieszym 12:
Co pewien czas robi się takie akcje ,żeby było co podzielić między swoich i dalej “jakoś” żyć.Taki to kraj i takie wymiary sprawiedliwości.
jako ciekawostka:
Widoczne na zjęciu wejście na orginalnym obrazku Smugleicza ozdobione jest orłem jagiellońskim w koronie.Litewscy “rekonstruktorzy” natomiast umieścili Pogoń , której nigdy tam nie było.
“Prosty człowieku”
Zamek królewski w Warszawie to zrekonstruowany pomnik prawdy historycznej.
Pałac Władców to pomnik kłamstwa historycznego.
Na badania wogole nie powinne byc wydzielane pieniadze,przecierz zajmowac sie powinna tym prokuratura, ,a nie prywatni detektywi,ktora ma sluzby,ktora powinne tym zajmowac sie.
Moje zdanie jest jak widzę odosobnione i zbiorę cięgi ale mnie Pałac Władców się podoba. Obiekt można mądrze wykorzystać i w końcu inwestycja się zwróci. Były przecież plany organizowania tam konferencji itp. no i udostępnianie zwiedzającym. Ciekawe publikacje np. adresowane do dzieci a opowiadające historię zamku czy przedstawiające wizerunki wielkich książąt litewskich sprzedawane w sklepiku z pamiątkami i książkami to kolejna kasa, która można by zarobić. Swoją drogą chętnie przeczytałabym poczet wielkich książąt litewskich jakby taki powstał i został przetłumaczony na język polski.
do Olga:
Litewską wersję historii radzę Ci włożyć między bajki. A dolny zamek(pałac władców polskich)jest po prostu fatalnym kiczem niszczącym autentyczną tkankę historyczną tego miejsca i technologią”rekonstrukcji” oraz “pomysłami” projektowymi woła o pomstę do nieba.Nie mówiąc już o tym , ze budowniczymi i mieszkańcami orginału byli królowie Polski, o czym niewiele się dowiesz z historycznych opisów we wspomnianym kiosku.Każdy konserwator zabytków i kulturoznawca łapie się za głowę i wyjść nie może z zadziwienia jak tu wypacza i zawłaszcza się historię, i wydaje się majątek na taki polityczno-betonowy disneyland.
do Kmicic: Możesz wymienić Królów Polski zamieszkujących owo miejsce a NIE BĘDĄCYCH Wielkimi Książętami Litewskimi?
do Tomasz:
Możesz wymienić Książąt Litewskich zamieszkujących owo miejsce a nie będących Królami Polskimi?
OK. Może ma ktoś wiedzę o powierzchni w m2 tego cudu?
do Siwy: Nie. Czy uważasz że wypowiedź Kmicica ukazuje pełen obraz czy tylko jego (chyba wygodny dla autora) wycinek?
Ok zgadzam się, że zamek odbiega od oryginału lecz porównywanie go do Disneylandu jest grubo przesadzone. Zdaję sobie sprawę z tego, ze były problemy ze zgromadzeniem eksponatów do wyposażenia. Mimo wszystko sam pomysł odbudowy nie był głupi przegięciem za to były machlojki co do wykorzystania ogromnych nakładów pieniężnych na jego budowę. Nie mówię też o kiosku, w którym co nieco można było kupić ale raczej o uruchomieniu takiego sklepu z prawdziwego zdarzenia. Sama chętnie zaopatrzyłabym się w ciekawie wydane drzewa genealogiczne Giedyminowiczów i Jagiellonów, które można by wyeksponować i powiesić w sali lekcyjnej. Czasy Litwy pogańskiej i władców Litwy żyjących w tamtych czasach to okres niezwykle ciekawy i wydanie takiej książeczki na ich temat byłoby moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Potem książka o królach polskich i zarazem wielkich książętach litewskich napisana w formie popularnonaukowej a nie hermetycznym językiem badaczy epoki to byłoby coś.
Dodam jeszcze, ze w moim odczuciu budowla z zewnątrz wygląda estetycznie i robi wrażenie, w środku nie byłam podczas mojej ostatniej wizyty w Wilnie nie można było jej zwiedzać.
do Olga: Zapraszam na mój blog. Wystarczy kilknąć w mój nick.
Właśnie zajrzałam i chętnie poczytam. Mile widziane byłyby wpisy o wielkich książętach litewskich z czasów Litwy pogańskiej, naprawdę brakuje takiej publikacji, która mogłyby być utrzymana w konwencji Królowych polskich autorstwa Edwarda Rudzkiego. Praca wyżej wymienionego choć nienaukowa poczytna jest do dziś.
do Olga: Kto wie może to jest dobry pomysł z tymi Książętami Litewskimi?
Powiedziałabym, że bardzo dobry, do tej pory informacje o nich mamy albo w encyklopediach bądź to rozrzucone na kartach wielu książek o Jagielle czy Litwie autorstwa Henryka Wisnera, Jerzego Ochmańskiego czy Grzegorza Błaszczyka. Uważam, ze gdyby to wszystko zebrać i opisać takim niehermetycznym językiem w formie pocztu to byłoby coś. Ludzie zainteresowani historią dowiedzieliby się czegoś więcej o tych wybitnych politykach. W końcu Litwę i Polskę historia połączyła w sposób szczególny :). Ja osobiście czytając o władcach Litwy z czasów pogańskich czuję się jak Harry Potter w sklepie z zaczarowanymi rzeczami 🙂
Fajnie byłoby jakby taki poczet został wydany. Taki na przykład Giedymin mało kto wie chciał po prostu zyskać przydomek wielkiego budowniczego, nie chciał być pamiętany jako ktoś kto prowadzi krwawe wojny, no i założył Wilno przydomka niestety mu poskąpiono.
Taki Olgierd i jego słynne zjazdy z Kiejstutem gdzieś w lasach na tak zwanych dumach, by z dala od niechcianych uszu omówić posunięcia polityczne to wszystko ma swój smaczek.
tomasz, Luty 13, 2011 at 14:48 –
do Kmicic: Możesz wymienić Królów Polski zamieszkujących owo miejsce a NIE BĘDĄCYCH Wielkimi Książętami Litewskimi?
Siwy, Luty 13, 2011 at 16:22 –
do Tomasz:
Możesz wymienić Książąt Litewskich zamieszkujących owo miejsce a nie będących Królami Polskimi?
tomasz, Luty 13, 2011 at 16:54 –
do Siwy: Nie.
Siwy: Dziękuję,nie mam więcej pytań.
do Olga: Czytam wypowiedzi “bratniej duszy”. 🙂
do Siwy: W ostatnim cytacie to coś ci się chyba zdarzyło pominąć. 🙂
Ja również więcej pytań nie mam. 🙂
tomasz, Luty 13, 2011 at 16:54 –
do Siwy: “Nie. Czy uważasz że wypowiedź Kmicica ukazuje pełen obraz czy tylko jego (chyba wygodny dla autora) wycinek?”
No masz calość, i co to zmienia?Nic!
do Siwy: Bzdura. To zmienia wszystko. Pomijając już fakt że nie odpowiadasz na pytanie. Ja twoje odpowiedziałem.
A dlaczego Kmicic raptem tak od kilku dni zniknął ze sceny tego forum? Przekręcił się? Czy co?
Tomasz:
pomijając już fakt że nie odpowiadasz na pytanie. Ja twoje odpowiedziałem.
Tomasz,a jakie było twoje pytanie? Chętnie odpowiem.
do Olga:
Może zainteresuje Cię ciekawostka dotycząca niedawno obchodzonego “tysiąclecia”państwa litewskiego.
Otóz za początek państwa uznano pierwszą wzmiankę o plemieniu Lituvusów w kronice jakiegoś Niemca.Kronikarz opisywał okrutny mord na bezbronnych mnichach przez lietuviskich pogan. I takie zaszczytne wydarzenie zostało uznane przez dzisiejszych władców Lietuvii za początek litewskiej pańswowości.Z okazji tego wielkopomnego wydarzenia nazwano dwie ulice w Wilnie,jedną imieniem zamordowanego zakonnika , i drugą… imieniem mordercy tegoż zakonnika. Taka ciekawostka historyczna.
Jaki pałac władców? Zamek Królewski w Wilnie. Lietiwusy mogą tego nie wiedzieć, bo są niedouczeni, ale uczestnicy tego forum powinni używać poprawnego języka. Pałac, to mieli Paca, ale już nie ich.
Do Tomasz: fajnie, że bratnia dusza być może na blogu stworzy poczet wielkich książąt litewskich :).
Do Kmicic: Jesteś mega zawzięty i uprzedzony. To wydarzenie chodzi o mord na świętym Brunonie z Kwerfurtu uznano za początek państwa litewskiego gdyż wymieniając miejsce jego śmierci in confinio Rusciae et Lituae słowo Litwa pojawiło się pierwszy raz w źródłach historycznych. Zrozum Kmicic, ze podczas nawracania nawet pokojowego na chrześcijaństwo takie rzeczy się zdarzały w tamtych czasach. Zresztą cała sprawa ze śmiercią Brunona nie jest taka prosta, a lokalizacja śmierci nie jest pewna. Tak naprawdę najnowsza literatura przedmiotu forsuje dwie teorie dotyczące lokalizacji śmierci Brunona: Jaćwież lub Prusy.
Nie tylko mega zawzięty i uprzedzony, ale ciasny i ograniczony. Jest tak mega przepełniony jadem i nienawiścią do Litwy i jej mieszkańców, że racjonalne argumenty do niego nie przemówią. Sprawia wrażenie jakby zastygł w tych swoich fobiach. Poczytaj sobie jego wcześniejsze wypowiedzi.
ty nie buj sie, co tamci `pacyfisci` gadaja, bardzo dobrze ze dzialasz – oby wiecej i nawet jeszcze radykalniej, bo litovcom trzeba pokazywac gdzie ich miejsce!
do Siwy 36:Cytujesz je i nie wiesz jakie???
Do OLGA, dziewczę drogie, chyba zabłądziłaś? Tu wszak toczy się batalia o inne sprawy. Wiedz jednak, że pół roku wstecz, robiłem foto w zamku w Trokach. I do XVIII w. wszystko tam- po polsku. Wcześniej w łacinie -nie każdemu pojętej.
Weź “Poczet królów polskich” i każdy po Władku Jagielle, do ostatniego z ich rodu, będzie też wielkim księciem litewskim. Innych nie było bo być nie mogło.
Do Maur: ano będzie i nie tylko do ostatniego z ich rodu, każdy kolejny po Zygmuncie II Auguście będąc królem Polski będzie jednocześnie wielkim księciem litewskim. Co nie zmienia faktu, że w literaturze przedmiotu i Olgierd i Kiejstut i Giedymin też tak są tytułowani. Ja tu Maurze nie toczę żadnej batalii, moje wypowiedzi dotyczyły Pałacu Władców, potem kwestii, że fajny byłby poczet wielkich książąt Litwy z czasów pogańskich, wreszcie wytłumaczyłam, że nie ma się czy oburzać, że kwestia śmierci świętego Brunona i wzmianka przy tym o Litwie to nic wstrząsającego w odniesieniu do przyjęcia symbolicznie 1009 roku za początek państwowości litewskiej ( bo była to wzmianka w źródle).
Do Olga, 44; – i pięknie napisałaś. I dzięki Ci za to.
Tyle, że zdarzyło mi się zrobić dyplom z ekonomiki. Wiem, wiem, że tylko …. takie przedmioty na egzamin dyplomowy wybierają. I mnie chodzi o zupełnie inny aspekt sprawy. Konkretnie – ile kosztował m2 tego budynku? Bo np, mieszkanie w standardzie “luksus” w W-wie można kupić po 3-4 tys $. co odpowiada 9-11 tys. litów. Tu mowa jest o kwotach 10-tki razy wiekszych. Więc porównująjąc pewne sprawy w kosztach budowy tego “PAŁACU” nie sposób doszukać sensu wydania się bardzo wielkich pieniędzy I to jest ważne, bo ta różnica to np.praca 99 nauczycielek na etatach lub praca podobnej liczby osób opłacanych z budżetu. Więc mozna zachwycać się nad tym czy owym ale musi być ktoś kto powie; -sory, w UE m2 tego typu budowli kosztuje 2 tys$. Dlaczego na Litwie koszt wynosi 75 tys. litów za m2???
Do Olga 39;
W kulturze europejskiej(nowożytnej) za początek państwowości uważa się przyjęcie chrztu przez władcę i jego poddanych(patrz RP, Węgry, Czechy itd , itd.)Samo skojarzenie z TAKIM początkiem państwowości już budzi co najmniej niesmak. To tak jakby Prusowie za początek swojej państwowości obrali sobie datę mordu na świętym Wojciechu i uczczono by mordercę ulicą jego imienia.Przyznaj ,że chore.
Nie liczmy krótko trwającego podstępu Mendoga.Kiedy był chrzest Litwy i Żmudzi?
do Kmicic oczywiście, że wiem kiedy był chrzest Litwy i Żmudzi. We mnie żadnego niesmaku przyjęcie pierwszej wzmianki w źródłach pisanych o Litwie za symboliczny początek państwowości litewskiej nie budzi. To była wzmianka nie o tym, że Litwini ukatrupili Brunona lecz o tym, że ów zginął na pograniczu Rusi i Litwy. Jeżeli nawet do śmierci przyczynili się Litwini takie rzeczy w tamtych czasach się zdarzały i brał pod uwagę taką możliwość każdy udający się na misję nawet jeżeli była to misja pokojowa. Pierwsza wzmianka w źródle pisanym o Litwie pochodzi z 1009 roku i uznanie tego roku za symboliczny początek państwowości litewskiej nie jest niczym wstrząsającym.
Do Maur: fajnie, że wyjaśniliśmy sobie i ja też dziękuję. W jednej z wypowiedzi pisałam zresztą, że przykre są machlojki/przekręty finansowe przy tego typu przedsięwzięciach, doskonale rozumiem Twoje żale.
A ja dodam tylko co rozumiane jest za erę nowożytną w kulturze europejskiej. Są to dzieje od KOŃCA średniowiecza -czyli 1453r.
Pisanie w tym kontekście o Węgrach (chrzest 974) czy Czechach (chrzest 831) czy Polsce (bo chyba to miał na myśli pisząc o RP 🙂 – chrzest 966; kompromituje po prostu autora.
Olga, zajrzysz na pikietę?
Do Kmicic: nie wiem, o jakiej pikiecie mówisz.
do Olga 50:Zapraszamy na jutrzejsze pokojowe pikiety Wilno-Gdańsk-Warszawa wspólna sprawa
http://www.polskiekresy.pl,polskiekresy.info,www.wilnoteka.lt
Gdańską demonstrację obsługiwać miedialnie będzie między innymi TV Kaszebe.
Bardzo fajna sprawa, całym sercem jestem za takimi akcjami.
Do Olga:
Byłaś?, jakie wrażenia ?
Do Kmicic: nie, nie byłam, mieszkam daleko od miejsc akcji. Czytałam relacje o wydarzeniach i z jednej strony ok jestem za tym, by bronić praw naszych rodaków na Litwie z drugiej taki jakiś niesmak mam, że pod ambasadą gdy Litwini mają swoje święto robimy manifestację (jakieś niegrzeczne mi się to wydaje). Natomiast po ludzku mi przykro, że władze litewskie utrudniają funkcjonowanie polskim szkołom, nie zgadzają się na oryginalną pisownię nazwisk i dwujęzycznych napisach jeżeli chodzi o nazwy ulic i miejscowości.
do Olga:
Piszesz “.. po ludzku mi przykro, że władze litewskie utrudniają funkcjonowanie polskim szkołom, nie zgadzają się na oryginalną pisownię nazwisk i dwujęzycznych napisach jeżeli chodzi o nazwy ulic i miejscowości.”. Zrozum to wypowiedziana wojna, to tak jakby z Ciebie ktoś na siłę chciał zrobić murzynkę.Dosłownie.W krju UE. Władze LT już dawno , dawno temu przekroczyły wszelkie zasady przyzwoitości.
Jedyną rzecza wartą w takiej sytucji uwagi, jest skuteczne, na wszelkie sposoby, ujęcie się za krzydzonymi Wilniukami.Tobie jest”przykro’ a tam toczy się wojna. W UE!
http://www.polskiekresy.info/index.php?option=com_content&view=article&id=77:praw-mniejszosci-wspolnota-polska&catid=123:litwa&Itemid=499
http://kurierwilenski.lt/porownanie-sytuacji-polakow-na-litwie-i-litwinow-w-polsce/
.
do Olga cd:
A w jakiej okolicy zamieszkujesz? Może tam już powstała grupa organizująca protesty.
Prawdopodobnie ruszą też pikiety w Brukseli.
Do Kmicic: doskonale rozumiem, jednak nieodparcie wydaje mi się, że pikietami nie da się załatwić tego problemu. Wydaje mi się, że tu trzeba by znaleźć jakiegoś litewskiego polityka, który cieszy się powszechnym szacunkiem, a jednocześnie uważa, że polska mniejszość na Litwie powinna być traktowana bez uprzedzeń, taki polityk mógłby przekonać do zmiany kursu polityki wobec mniejszości polskiej na Litwie sejmas. Ale niestety to tylko mrzonki, utopia. Rozumiem poniekąd niechęć Litwinów do nas Polaków ze względu na zaszłości historyczne, mam tu na myśli zajęcie Wileńszczyzny przez wojska Żeligowskiego na poleceni Piłsudskiego. Mimo, że darzę Piłsudskiego ogromnym szacunkiem uważam za duży błąd jego litewską politykę.
do Kmicic cd: w mojej okolicy na Śląsku nie ma zdaje się akcji protestacyjnych w obronie praw polskiej mniejszości na Litwie. Problem dwujęzycznych napisów też nas tu dotyka. Uwierz mi Kmicic szlag mnie trafia jak widzę napis obwieszczający nazwę wsi w języku polskim i niemieckim z racji moich uprzedzeń do Niemców.
Do Olga:
Myślisz podobnie jak ja kiedyś i wielu rozpoczynających litewska edukację. Nie ma takiego polityka. Jest AWPL i nikt więcej. Żadne , absolutnie żadne rozmowy nie przyniosły skutku(20 lat to trwa). To tak jakbyś dyskutowała z Koreą Północną , albo z Chinami.
Co do Piłsudskiego , to nie zajął tych terenów przypadkiem.Gdyby tego nie zrobił , litewskie władze stosujące antypolski terror zostały by wynisione na widłach.Na Wilenszczyżnie ludność litewska stanowiła ok 2%, reszta to Polacy i po polsku mówiący Żydzi.Litwa za sojusznika miała sowietów i współpracowała z nimi militarnie. Gdyby nie Żeligowski,w ogóle nie było by Litwy Kowieńskiej i narodu lietuviskiego..
Polecam poczytać współczesnych Wilnian: blog Beaty Naniewicz w Wilnoteka, Jarosława Skudera.
Ps
Alergię na niemieckość i dwujęzyczne tablice w RP już dawno mam za sobą.Lepiej ,że są niż gdyby ich nie było. Natomiast to zasadnicza różnica.To litewscy oprawcy wspólnie z SS mordowali polską inteligencję, AKowców i najlepszą młodzież w podwileńskich Ponarach.
Nie Polacy.
To na Wileńszczyżnie autochtoni polscy są gospodarzami ,a nie przybyli z głębi LT bałtowie, którzy zachowują sie tutaj jak okupanci.Przeczytaj sobie uważnie tekst pod protestem W -wie.To nie teoria , ani propaganda . To w sposób bardzo wyważony pokazana prawda codziennej litewskiej rzeczywistości.Niestety tylko wszechstronna presja może coś zdziałać, do skutku.
Do Kmicic: uściślając nie zaczynam litewskiej edukacji, bo zaczęłam ją już dużo dawniej ;). W każdym razie pomarzyć o takim polityku można. Postępowanie władz litewskich wobec mniejszości polskiej uważam za krzywdzące aczkolwiek z zajęciem Wilna przez Żeligowskiego podtrzymuję swoje twierdzenie, że skrzywdziliśmy w ten sposób Litwinów odbierając im historyczną stolicę. Na koniec przypominam maksymę Woltera, którą uwielbiam: ‘ nie zgadzam się z tobą ale zawsze będę bronił twojego prawa do posiadania własnego zdania”.