Po czwartkowej naradzie u prezydent, przedstawiciele rządu i centralnego banku Litwy — Lietuvos bankas zapewniają, że litewski budżet samodzielnie poradzi z kryzysem banku Snoras, który w środę został znacjonalizowany.
Decyzję o przejęciu piątego co do wielkości litewskiego banku rząd argumentował tym, że bank ten znalazł się na skraju bankructwa, gdyż w ciągu ostatnich dni wyprowadzono z niego do tzw. rajów podatkowych około 200 mln litów z 250 mln litów bieżących aktywów. Prezes Lietuvos bankas powtórzył zapewnienia, że wkłady obywateli są bezpieczne, gdyż objęte są państwową gwarancją do kwoty równowartościowej 100 tys. euro. Szacuje się, że na koniec września wartość wkładów bankowych wynosiła 4 mld litów.
W czwartek Prokuratura Generalna poinformowała, że będzie chciała przesłuchać szefów i akcjonariuszy banku Snoras. Podała też, że część ich majątków została aresztowana. Wszczęto też dochodzenie w sprawie podejrzanych operacji bankowych. Jak okazało się po przeprowadzonej w ubiegłym tygodniu rewizji w banku, nie doliczono się tam aktywów na kwotę ponad 1 mld litów. Bank podawał, że papiery wartościowe na tę kwotę są deponowane na kontach zagranicznych banku, ale po sprawdzeniu okazało się, że za granicą bank nie ma tych aktywów. Podjęto więc natychmiastową decyzję o przejęciu Snorasa.
Już w środę zamknięto wszystkie oddziały banków, a bankomaty Snorasu przestały wydawać pieniądze. Wyznaczony w środę administrator państwowy banku Snoras poinformował w czwartek, że najpóźniej po 24 godzinach bank wznowi swoją działalność. Będzie ona ograniczona. Operacje bankowe nie będą mogły przekroczyć wartości 500 litów dziennie. Wszelkich informacji dotyczących planów wznowienia pracy banku jego klienci mogą uzyskać telefonicznie dzwoniąc pod numerem (8-5) 239 22 39. Po dodzwonieniu się należy wybrać „3”. Potrzebnej informacji udzieli również bank centralny pod numerami telefonów: (8-5) 268 00 29, 268 00 30.
Większy problem będą miały te osoby, które na konto w Snorasie otrzymują wypłaty socjalne. Konta ich mogą być zamrożone nawet na kilka dni. Właścicielom tych kont proponuje się, żeby w pilnej sytuacji korzystali z kont w innych bankach. Oczekuje się jednak, że wobec tego zamieszania nie poniosą oni większych strat.
Gorszą perspektywę mają właściciele kont biznesowych, których używa się do rachunków bieżących. Jak podaje biznes portal vz.lt, firmy, które powierzyły swoje finanse i rozliczenia Snorasowi, już liczą straty, bo muszą rozliczać rachunki bieżące ze środków obrotowych. Zaznacza się jednak, że mogą na to pozwolić duże i zyskowne przedsiębiorstwa. Małe zaś i mało rentowne w tej sytuacji mogą nawet zbankrutować, jeśli w najbliższym czasie nie odzyskają możliwości dysponowania środkami na kontach bieżących.
Andrius Balkūnas, dyrektor firmy kurierskiej Lex system, ocenia w rozmowie z vz.lt, że jego firma będzie musiała znaleźć do 500 tys. litów na finansowanie działalności bieżącej, bo rachunki firmy są zamrożone w banku Snoras. Zdaniem Balkūnasa, taka sytuacja spowoduje straty firmy.
Nie straci na pewno, ale może liczyć na relatywnie ogromny zarobek na upadłości Snorasu nowy administrator banku Simon Freakley. Jest on dyrektorem generalnym firmy Zolfo Cooper w Europie. Ten ekspert będzie zarabiał około 140 tys. euro miesięcznie, co też potwierdził w czwartek prezes banku centralnego Vitas Vasiliauskas. Ciekawostką jest, że jako pierwszy przyszłe wynagrodzenie administratora ogłosił były już prezes banku i jeden z największych jego akcjonariuszy Raimundas Baranauskas, który przebywa obecnie na Ukrainie. Litewskie media podają, że całe kierownictwo banku jest obecnie poza granicami Litwy. Jest jednak niedostępne.
Tymczasem Baranauskas określił przejęcie banku przez skarb państwa jako akt grabieżczy. Zapewnił też, że bank miał płynność finansową i żadna upadłość mu nie groziła. Prezes banku zapowiedział, że jego akcjonariusze powalczą o swoje interesy. Według szacunków Baranauskasa, bilans aktywów banku wynosi 8 mld litów. Były prezes banku zarzuca władzom Litwy, że przejmując Snorasa działali na korzyść banków skandynawskich, które dominują na litewskim rynku finansowym. Jak przekonuje Baranauskas, Snoras, jako litewski bank, stwarzał poważną konkurencję Skandynawom. Tymczasem prezydent Dalia Grybauskaitė oświadczyła w czwartek, że Snoras wcale nie był litewskim bankiem, bo prawie 70 proc. udziałów w nim należało do rosyjskiego oligarchy Władimira Antonowa, który niedawno negocjował przejęcie akcji Saaba. Antonow i Baranauskas mieli ponad 92 proc. udziałów w Snorasie.
Tymczasem Sejm w czwartek w trybie pilnym przystąpił do nowelizacji aktów prawnych umożliwiających płynne przejęcie aktywów Snorasa przez skarb państwa oraz rozdzielenie ich na zdrowe i niezdrowe. Rząd zamierza przejąć zdrowe aktywa i później przekazać je specjalnie powołanej nowej instytucji finansowej, bądź powierzyć działającym na rynku bankom prywatnym. Złe aktywa pozostaną w Snorasie, który przejdzie procedurę bankructwa.
MINI DOSSIER BANKU SNORAS
Bank Snoras został założony w 1992 roku w Szawlach jako Szawelski Bank Regionalny. Rok później bank przemianowano na Snoras, a w 1996 roku siedzibę banku przeniesiono do Wilna. Do czwartku bank był piątym pod względem wielkości bankiem na Litwie i zajmował 10 proc. rynku usług finansowych. Zatrudnia około 2500 osób w kilkuset oddziałach i punktach.
W 2005 r. Snoras przejął udziały w łotewskim banku Latvijas Krajbanka, a rok później również akcje brytyjskiego banku Pointon York Limited.
W 2009 roku Snoras zaistniał na rynku medialnym. Spółka-córka banku Snoro Media investicijos przejęła 35 proc. udziałów największej gazety Lietuvos rytas.
Snoras ma również większościowy pakiet akcji w spółce inwestycyjnej Finasta įmonių finansai, do której z kolei należy bank inwestycyjny Finasta.