
W Szkole Średniej im. Michała Balińskiego w Jaszunach w dniu 17 kwietnia odbyło się przekazanie na ręce dyrekcji szkoły oraz uczniów 10 czytników elektronicznych.
Jest to dar od państwa Ewy i Adama Bąków, mieszkających w USA. Dary dotarły zza oceanu za pośrednictwem Fundacji Wspierającej Oświatę Polską „Samostanowienie” i jej prezesa Stanisława Pieszki. Szkołę odwiedzili też dostojni goście: Janusz Skolimowski, ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie oraz Stanisław Cygnarowski, radca-minister, konsul generalny, kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Wilnie.
— Pomysł z czytnikami był omawiany od dłuższego czasu z dyrektorem Karpiczem i Stanisławem Pieszką — mówił ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie Janusz Skolimowski. — Myślę, że czytniki to przyszłość, chociaż sam jestem zwolennikiem książki drukowanej — ale czytniki to jest po pierwsze taniość, po drugie dostępność — można w jednym czytniku zmieścić kilka tysięcy tytułów z całego świata. Nie ma problemu dostępu do lektury, jeżeli w szkole zabraknie komuś książki. Po trzecie, dla niektórych, zwłaszcza dla młodzieży, która przywykła do gadżetów elektronicznych, jest to łatwiejsze „do strawienia” niż normalna książka. Można czytnik zabrać ze sobą wszędzie — czytać na plaży, w pociągu, w autobusie. Jest to wygodne. Poza tym myślę, że dla pedagogów to po prostu ułatwi pracę z młodzieżą. Chciałbym ten program rozszerzyć na inne szkoły. Myślę, że więcej czytników trafi do szkół — obiecał ambasador Janusz Skolimowski.
Czytniki książek elektronicznych (inaczej e-booków) na Litwie pojawiły się stosunkowo niedawno. Przed kilkoma laty najbliższym punktem sprzedaży czytników były Stany Zjednoczone Ameryki, a amerykańska firma „Amazon” prowadząca sprzedaż wysyłkową tzw. kindli, niestety, nie sprzedawała ich na Litwie. Ale że dyrektor polskiej szkoły w Jaszunach Kazimierz Karpicz jest zwolennikiem rozmaitych nowości technicznych i dba o mocne zaplecze techniczne szkoły, więc już w 2008 r. razem z byłym kierownikiem wydziału oświaty rejonu solecznickiego Antonim Jankowskim oraz wydawcą „Kuriera Wileńskiego” Zygmuntem Klonowskim zaczęli się wspólnie zastanawiać, jak wdrożyć czytniki do jak największej liczby szkół na Wileńszczyźnie.

Niestety, nie znalazło się wtedy aż tak wielkich sum, obecnie, mimo że czytniki znacznie staniały, koszta większej ich liczby nadal są nie do ugryzienia. Dyrektor się cieszy, że Państwo Bąkowie z USA zgodzili się ufundować szkole zestaw czytników, zaś Fundacja „Samostanowienie” wzięła na siebie koszta ich transportu, opłat celnych i wszelkich barier biurokratycznych.
— Ministerialny projekt byłego ministra Gintarasa Steponavičiusa przewidywał wyposażenie szkół w tablety, żeby z ich pomocą czytać książki. Ale widzę tu pewien minus — mówi Kazimierz Karpicz — nie jestem pewien, że uczeń użyje tablet właśnie do czytania, a nie np. do gier komputerowych lub szperania w sieci. Zaletą czytnika jest to, że służy wyłącznie do czytania. Teksty angielskie można usłyszeć również w wersji audio. W formacie mobi można przeczytać teksty pisane polską, rosyjską, litewską czcionką bez problemu.
Jak mówi dyrektor, oprócz dostępnych lektur, pojawiły się też w sprzedaży rozmaite słowniki w wersji dla czytników książek elektronicznych, przykładowo słownik polsko-angielski, słowniki encyklopedyczne. W niedalekiej perspektywie uczeń mający czytnik może zmieścić w nim zestaw lektur od 1 do 12 klasy, potrzebne słowniki i encyklopedie, a z biegiem czasu także podręczniki.
— W roku bieżącym ukazała się II część podręcznika dla klasy 12 „Lietuvių literatūros chrestomatija” w wersji także do czytników. Gdyby każdy uczeń miał przed sobą taką książkę, byłoby to duże ułatwienie w pracy nauczyciela i ucznia. Zwłaszcza że w ubiegłym roku mieliśmy problem z niedoborem tych podręczników w wersji papierowej — tymczasem jedna książka elektroniczna rozwiązałaby cały problem — mówi dyrektor.
Czytnik „Kindle” jest lekki — waży zaledwie 230 g, można w nim zmieścić całą bibliotekę, a przy czytaniu dowolnie ustawić wielkość czcionki. Pasują do niego e-booki w formacie mobi lub e-pub. Czyta grafikę i zdjęcia. Odtwarza książki w wersji audio. Ma dostęp do internetu. Jest miły w dotyku. Listę zalet można wydłużyć.
Fundacja „Samostanowienie” zatroszczy się o dostarczenie dla szkoły następnej partii czytników — powiedział prezes fundacji Stanisław Pieszko.