W samorządach miasta Wilna i rejonu wileńskiego wczoraj panowało większe niż zwykle ożywienie. Kolejki mieszkańców ustawiły się przed kabinami wyborczymi — na Litwie ruszyło przedterminowe głosowanie do rad samorządowych oraz głosowanie uzupełniające do Sejmu w okręgu Żyrmuny.
Po raz pierwszy obywatele sami mogą wybierać też merów, dotychczas bowiem głowy miast były wybierane przez radę samorządu.
― Zawsze głosuję przedterminowo. Po pierwsze, sam należę do okręgowej komisji wyborczej, więc w niedzielę będę zajęty. Po drugie, to jest wygodne, bo teraz są mniejsze kolejki. Co prawda, wygląda na to, że ludzi przychodzi więcej niż podczas wyborów w 2011 roku. Prawdopodobnie mieszkańcy tym razem są bardziej aktywni z powodu bezpośrednich wyborów mera — powiedział „Kurierowi” wilnianin Aloyzas.
Głosowanie w okręgach wyborczych potrwa dwa dni, a więc jeszcze dzisiaj 26 lutego — od godziny 8 do 20 — obywatele mogą oddawać swoje głosy na wybranych kandydatów w dowolnym lokalu wyborczym. W głosowaniu przedterminowym mogą brać udział te pełnoletnie osoby, które nie mogą 1 marca, czyli w najbliższą niedzielę głosować w miejscu swego zamieszkania lub wolą to zrobić wcześniej. Należy mieć przy sobie dokument tożsamości i kartę wyborczą.
― Jestem emerytką, nie pracuję, wnuk jest w przedszkolu, więc postanowiłam zagłosować dzisiaj. W niedzielę na pewno zajęłoby to znacznie więcej czasu. W dodatku niedziela to czas na kościół, a nie na politykę ― powiedziała nam spotkana w biurowcu samorządu wileńskiego 68-letnia Regina. ― Namówiłam też swoje koleżanki, żeby przyszły do urn wyborczych wcześniej. Właśnie teraz weszły do kabin wyborczych.
Tymczasem najwięcej wyborców zebrało się na parterze budynku stołecznego samorządu — tam właśnie mogli głosować mieszkańcy, których miejsce zamieszkania jest zadeklarowane nie w Wilnie. Większość spotkanych to młodzież.
― Pracuję w Wilnie już 2 lata. Nie mogę wracać do Kłajpedy tak często, jakbym tego chciał. A skoro mogę wybierać władze swego miasta, będąc w Wilnie, to oczywiście korzystam z tej możliwości. To samo zrobi moja siostra — studiuje tutaj, w MRU (Uniwersytet im. Michała Romera ― przyp. red.), po wykładach zaskoczy do samorządu. Kiedyś na pewno wrócimy do Kłajpedy, chcemy mieć dostojne władze, więc trzeba samodzielnie je wybierać. Któż jak nie my? — wybierając z kieszeni dowód osobisty, żartował pracownik firmy budowlanej Jokūbas.
Wczoraj z możliwości wczesnego głosowania skorzystała też prezydent Dalia Grybauskaitė. Nie zdradziła dziennikarzom, za kogo oddała swój głos, ale zapewniła, że „nie byli to ani przedstawiciele interesów Kremla, ani oligarchów”.
W Wilnie wybory do rad samorządowych na razie odbywają się spokojnie. Przebieg głosowania w samorządach monitorują policjanci oraz obserwatorzy ruchu społecznego „Baltosios pirštinės”. Jak zaznaczyli, w pierwszej połowie dnia w stolicy nie odnotowano żadnych poważnych naruszeń w wyborach.
Przedterminowo wyborcy mogą głosować też drogą pocztową lub w domu. Mają prawo to robić osoby przebywające w zakładach opieki społecznej, więźniowie zakładów karnych oraz żołnierze służby zasadniczej i żołnierze misji zagranicznych.
Takie głosowanie odbędzie się w dniach 25-27 lutego w specjalnych oddziałach pocztowych. W domu mogą głosować osoby niepełnosprawne, osoby na zwolnieniu lekarskim oraz osoby powyżej 70 lat, ale pod warunkiem, że stan zdrowia nie pozwala im głosować w swoim lokalu wyborczym. Zamiar głosowania w domu zgłosiło około 90 tys. wyborców.
Ogółem uprawnionych do głosowania w wyborach samorządowych jest 2 542 605 osób, w tym 21 895 osób to obcokrajowcy na stałe mieszkający na Litwie (w tym 9 128 to obywatele Rosji, 4 202 ― obywatele państw Unii Europejskiej, 2 085 ― obywatele Białorusi).
W tegorocznych wyborach samorządowych mieszkańcy Litwy wybiorą 1 524 przedstawicieli do rad samorządowych.
Najliczniejsza będzie Rada samorządu miasta Wilna ― 51 radnych. Najmniejsze ― Rady samorządowe Neringi i Birsztan, liczące po 15 radnych. Rada samorządu rejonu wileńskiego będzie liczyła 31 radnych, czyli o czterech więcej niż dotychczas. Rada samorządu rejonu solecznickiego ― tak jak w kończącej się kadencji ― będzie liczyła 25 radnych.
W wyborach biorą udział ogółem 23 partie polityczne i 58 komitetów obywatelskich.
Po raz pierwszy w historii kraju mieszkańcy 60 samorządów sami wybierają swoich merów.
O fotel mera w tegorocznych wyborach walczą 434 kandydaci. W tych samorządach, w których mer nie zostanie wybrany w pierwszej turze, tj. nie zagłosuje na niego ponad połowa wyborców, 15 marca odbędzie się druga tura wyborów.
Równolegle z wyborami samorządowymi odbywają się też wybory uzupełniające do Sejmu w okręgu jednomandatowym Żyrmuny.
W tej dzielnicy wyborczej rywalizuje 12 kandydatów wszystkich największych partii. Ewentualna druga tura odbędzie się tutaj również 15 marca.