Więcej

    Szwecjo, prosimy o wstawiennictwo

    Czytaj również...

    „Europo, obroń nasze prawa” — domagali się protestujący pod ambasadą Szwecji Polacy Fot. Marian Paluszkiewicz
    „Europo, obroń nasze prawa” — domagali się protestujący pod ambasadą Szwecji Polacy Fot. Marian Paluszkiewicz

    Na apel Związku Polaków na Litwie pod ambasadą Szwecji, która obecnie przewodniczy Unii Europejskiej, w czwartek odbyła się akcja protestacyjna. Około 300 osób domagało się, aby UE zwróciła uwagę na politykę wynaradawiania litewskich Polaków, prowadzoną przez władze Litwy.

    — Szwecjo, prosimy cię o wstawiennictwo przed Unią Europejską  — zaapelowała sekretarz Rady samorządu rejonu wileńskiego Renata Cytacka. Mówczyni powiedziała, że  „demokratyczne państwo nie może prowadzić politykę skierowaną na wynaradawianie swych obywateli. Chcemy być lojalnymi obywatelami Litwy, ale prosimy również, aby Litwa była lojalna wobec nas”.

    Jednym z najbardziej bolących problemów polskiej mniejszości na Litwie jest polityka władz skierowana na systematyczne niszczenie szkół z polskim językiem nauczania. Jak mówi się w rezolucji przyjętej podczas akcji protestacyjnej, „w Litwie wschodniej sztucznie została utworzona  sieć szkół rządowych z litewskim językiem nauczania, które są lepiej finansowane, lepiej zaopatrzone, często nawet z basenami. Z kolei samorządowym szkołom mniejszości narodowych często brakuje funduszy nawet na podstawowe wydatki dydaktyczne”.  Jednak najmocniejszym ciosem zadym przez państwo litewskie w szkoły polskie jest ubiegłoroczna decyzja rządu w sprawie wymogów liczbowych przy kompletacji klas szkół mniejszości narodowych. „Wymagania co do liczebności klas dla wszystkich szkół, niezależnie od języka wykładania, którym szkoły  mniejszości narodowych z przyczyn obiektywnych nie są w stanie sprostać (mniejszość narodowa przecież zawsze będzie mniej liczna w porównaniu z dominującą w państwie narodowością), spowoduje przymusowe zamknięcie połowy szkół” — mówi się w rezolucji.

    Protestujący prosili władze Szwecji o życzliwą pomoc w rozwiązywaniu również takich  chronicznych już problemów polskiej mniejszości na Litwie jak zwrot ziemi, brak możliwości  publicznego używania języka ojczystego, restrykcje wobec politycznej partii Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.

    „Nasza rodzina mieszka na Litwie już od 500 lat, moi przodkowie brali udział we wszystkich wojnach i powstaniach, w których walczono o wolność tej ziemi i ja nie rozumiem, dlaczego dzisiaj w niby demokratycznym państwie Polacy muszą czuć się obywatelami drugiej kategorii” — powiedział „Kurierowi” Bogumił Stolarczyk, który przyszedł na wiec pod szwedzką ambasadą.

    Do protestujących Polaków wyszła również ambasador Szwecji na Litwie Ulrika Cronenberg-Mossberg. Ambasador w swym krótkim przemówieniu obiecała, że przekaże postulaty na ręce premiera szwedzkiego rządu Friderika Reinfeldta.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Nade wszystko wilnianka!

    Druga wojna światowa rozdzieliła naród polski. Po jej zakończeniu Polacy mieszkający na dawnych Kresach Wschodnich znaleźli się poza granicami Polski. Często więc powtarzamy, że to nie my wyjechaliśmy z Polski, ale Polska wyjechała od nas… Część rodaków – takich znalazło...

    Kręgosłup państwa

    W tym wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” sporo piszemy o wojsku. 23 listopada jest obchodzony Dzień Wojska Litewskiego. Z tej okazji Antoni Radczenko rozmawia ze znanym litewskim historykiem z Instytutu Historii Litwy, dr. Algimantasem Kasparavičiusem. Dlaczego o wojsku rozmawiamy właśnie z...

    Sprawdzian nie tylko dla klas czwartych

    Na Litwie mamy dwie dziedziny, które w ciągu tych wszystkich lat niepodległości są poddawane nieustannym reformom. Czytelnicy na pewno zgadli, że mam na myśli ochronę zdrowia i oświatę. Każdy kolejny rząd za sprawę honoru stawia sobie reformowanie tych kluczowych...

    Wybory i po wyborach – polskie bilanse i oczekiwania

    Na Litwie zakończył się duży wyborczy rok. Kalendarz polityczny tak się ułożył, że w 2024 r. wybieraliśmy prezydenta, posłów do Parlamentu Europejskiego i wreszcie w październiku wyłoniliśmy nowy skład parlamentu krajowego. O ile wybory prezydenckie i europarlamentarne nie wniosły większych...