W roku 1971 władze Chin zaprosiły reprezentację amerykańskich pingpongistów. Zapoczątkowana została w ten sposób tak zwana dyplomacja pingpongowa.
Litwę i Polskę łączą stosunki wręcz wyśmienite. Obydwa państwa należą do UE i NATO, są partnerami strategicznymi. Gorzej wyglądają relacje pomiędzy Litwinami a Polakami. Tutaj nie brakuje objawów wzajemnej niechęci. Celują w tym zwłaszcza Litwini, którzy wypominają Polakom polonizację Litwy, zapoczątkowaną w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów, a także przyłączenie Wileńszczyzny do Polski w roku 1920. Generał Żeligowski oraz Marszałek Piłsudski personifikują w ich oczach całe zło związane z polityką Państwa Polskiego.
Ostatnio jednakże coś jakby zaczęło się zmieniać. We wrześniu wiązankę kwiatów na grobie Matki Marszałka Piłsudskiego na Rossie złożył towarzyszący Jerzemu Buzkowi wiceprzewodniczący Sejmu Česlovas Juršėnas. Kilka dni temu, na zakończenie forum litewsko-polskiego w Druskiennikach, uczestnicy, wśród nich się minister spraw zagranicznych Ušackas, złożyli kwiaty w miejscu, gdzie stał dom letniskowy Marszałka.
Być może te drobne gesty zwiastują zmianę spojrzenia Litwinów na relacje z Polakami. Możliwe, że zapoczątkowana dyplomacja kwiatowa zrodzi dalsze owoce. Kto wie, czy za kilka lat Marszałek Piłsudski nie zostanie uhonorowany jakąś tablicą pamiątkową, wmurowaną, przykładowo, na stacji kolejowej w Bezdanach. Było, nie było, Piłsudski walczył z caratem, wrogiem obydwu nacji.