Około 60 proc. mieszkańców Litwy są potencjalnymi krwiodawcami i tylko 2,75 proc. osób decyduje się na oddanie krwi. Tym najodważniejszym łamaczem stereotypów hamujących bezpłatne krwiodawstwo jest młodzież.
W środę podczas obchodów Światowego Dnia Krwiodawstwa młodzi propagatorzy krwiodawstwa przeprowadzili akcję „Bezpłatne krwiodawstwo — emocjonalny skok wyżej pępka” na Placu Kudirki.
— Włączyłam radio, a tu słyszę, że dzisiaj jest Światowy Dzień Krwiodawstwa. Postanowiłam zadzwonić do Centrum Krwi, aby upewnić się, kiedy ostatni raz oddałam krew i czy dzisiaj mogę. Recepcjonistka powiedziała, że nie minął miesiąc po ostatnim oddaniu, ale to nie powstrzymało mnie przed przyjściem tu, by poskakać na batucie — podczas otwarcia akcji „Bezpłatne krwiodawstwo — emocjonalny skok wyżej pępka” na Placu Kudirki – powiedziała „Kurierowi wchodząc na batutę 24-letnia Bożena, absolwentka Wileńskiego Uniwersytetu Pedagogicznego.
Jak powiedziała, w ciągu 5 lat 14 razy bezpłatnie oddała krew, krwiodawstwem zaraziła mnóstwo przyjaciół. Jest z siebie dumna, że w taki sposób pomaga potrzebującym. Z kolei jej koleżanka Kristina, chociaż i zdecydowała się towarzyszyć Bożenie podczas akcji, sceptycznie ocenia krwiodawstwo.
— Nie oddam swojej krwi nawet za pieniądze. Nie mam takiej potrzeby. A do tego podobno oddając krew można zarazić się różnymi chorobami infekcyjnymi, regularne oddanie krwi powoduje, że człowiek staje się od tego uzależniony — swoje argumenty wymienia nam rozmówczyni.
W rozmowie z „Kurierem” Jūratė Vaidelienė, rzeczniczka prasowa Narodowego Centrum Krwi, wyjaśniła, że właśnie takie argumenty stanowią stereotypy, które hamują krwiodawstwo.
— Około 60 proc. mieszkańców naszego kraju są potencjalnymi krwiodawcami i bardzo przykro, że tylko 2,7 proc. osób oddaje krew. Przyczyny takiego stanu rzeczy są wciąż te same. Jedni twierdzą, że oddanie krwi szkodzi ich zdrowiu, drudzy, że pobrana krew jest wywożona za granicę, jeszcze inni, że oddadzą krew, kiedy będą potrzebowali pieniędzy — tłumaczy rzeczniczka.
Jednak tym niemniej jak mówi, centra krwi mają też sporo powodów do radości i dumy, ponieważ ponad połowa pobieranej krwi jest oddawana bezpłatnie. Oprócz tego, krwiodawstwo staje się popularne, szczególnie wśród młodzieży, która sama zaczęła inicjować masowe akcje bezpłatnego krwiodawstwa.
— W ubiegłym roku w analogicznej akcji pobraliśmy rekordową ilość krwi. Bezpłatnie oddało ją około 200 osób i to w ciągu niecałego dnia! Akcja gromadzi nie tylko krwiodawców, ale wszystkich stronników bezpłatnego krwiodawstwa. Jest to możliwość wesoło spędzić czas, wyrazić swoje idee, w końcu razem poskakać na batucie. A więc wszystkich zapraszamy skoczyć wyżej pępka i podarować krew! — dodała rozmówczyni.