„Każdy boi się stracić pracę. Jednak gdy masz już ponad 40 lat, ten strach wzmacnia się jeszcze bardziej. Co robić, jeżeli w dojrzałym wieku jesteś jeszcze zbyt młody dla emerytury, jednak już zbyt stary dla rynku pracy?…” ― zastanawia się 45-letnia Renata.
Bezrobocie osób w wieku przedemerytalnym jest obecnie powszechnym problemem na całym świecie. Litwa nie jest wyjątkiem.
― W końcu października w rejestrze Litewskiej Giełdy Pracy było 196,4 tys. bezrobotnych. Wśród nich 30,4 proc. (czyli prawie 60 tys.) to osoby po 50. roku życia ― powiedziała „Kurierowi” Milda Jankauskienė z Wydziału Komunikacji Litewskiej Giełdy Pracy.
Młodzieży zwykle jest niełatwo zatrudnić się z powodu braku doświadczenia. Jednak nie tylko osoby w młodym wieku nie czują się bezpieczne na rynku pracy. Co przeszkadza zatrudnić się tym, którzy posiadają to niezbędne, żądane przez pracodawców, doświadczenie?
Jak powiedziała Milda Jankauskienė, zasady współczesnego rynku pracy polegają na tym, że człowiek, który w młodości uzyskał odpowiednie wykształcenie i kwalifikację, nieobowiązkowo przez całe życie będzie pracował w swoim zawodzie.
― Życie nie stoi na miejscu. Zmienia się charakter różnych działalności, pojawiają się nowe zawody, na przykład związane z technologiami informacyjnymi (IT). Dlatego ludzie mają uświadomić sobie, że prawdopodobnie będą musieli zmienić charakter swojej pracy i, możliwie, nawet niejednokrotnie. Niestety, takie są zasady: zawody niemające już popytu zostawiają ludzi bez pracy ― twierdzi Jankauskienė.
Dodała, że tendencje litewskiego rynku pracy w ciągu 20 lat potwierdzają, że większość zawodów, które niegdyś przynosiły spore dochody, obecnie zanikły.
― Ci, którzy szybko zorientowali się w sytuacji, zmienili kwalifikację i znaleźli nową pracę ― mówi przedstawicielka Litewskiej Giełdy Pracy. ― Nasi specjaliści, podczas konsultacji z bezrobotnymi (szczególnie tymi, którzy nie mają żadnego wykształcenia lub niepotrzebny zawód), ciągle powtarzają, że kształcić się należy w ciągu całego życia. Nowe kompetencje i kwalifikacje nigdy nie zaszkodzą, a osoba, która doskonali się, zawsze czuje się pewniej. Zbyt dużo doświadczenia i wiedzy nie bywa.
Jankauskienė zaznacza, że podczas poszukiwania pracy najważniejszy jest nie wiek, ale motywacja i umiejętność zaprezentowania własnej osoby dla potencjalnego pracodawcy. Podkreśliła, że ludzie, szczególnie w starszym wieku, często popełniają błąd, udzielając zbyt mało uwagi dla życiorysu, czyli CV i listów motywacyjnych.
― Należy nauczyć się efektownie siebie zaprezentować. Nie chcę powiedzieć, że trzeba pisać powieści. Pracodawcy poszukują wykwalifikowanych i chcących trudzić się pracowników. Żaden nie zwróci uwagi na mechanicznie napisane, szablonowe CV, bo to wywołuje podejrzenie, że człowiek będzie miał taki sam stosunek do swoich obowiązków ― tłumaczy Jankauskienė. ― Z resztą, zbyt kreatywnie sporządzone CV też jest podejrzane. Dlatego warto przysłuchać się, co radzą specjaliści w tej sprawie.
Tymczasem prof. Bogusław Grużewski, dyrektor Instytutu Pracy i Badań Socjalnych w Wilnie, prezes Stowarzyszenia Naukowców Polaków Litwy (SNPL) twierdzi, że wysunięcie na margines osób w wieku starszym jest bardzo aktualnym problemem obecnego społeczeństwa. Profesor także podkreśla, że nie wolno zapomnieć o wysokiej stopie bezrobocia wśród młodzieży do 25 lat.
― Największe pretensje do młodzieży są z powodu braku doświadczenia, czyli pracodawcy sądzą, że młody pracownik nie będzie mógł jakościowo wykonywać swoje obowiązki. Z kolei starszy pracownik, posiadający niezbędne doświadczenie, „kosztuje” więcej. Więc pracodawca może szacować, że bardziej opłaca się odmówić się od jego usług… W dodatku wiele zadań teraz może wykonać sprzęt i w niektórych dziedzinach ludzka siła w ogóle już nie jest potrzebna ― tłumaczy Bogusław Grużewski.
Profesor dodaje, że starsze osoby mogą być mniej atrakcyjne dla pracodawców także z powodów zdrowotnych, gdyż mają więcej problemów ze zdrowiem niż młodzież.
Kolejnym aspektem utrudniającym znalezienie pracy ludziom w wieku przedemerytalnym jest dynamika. Bogusław Grużewski podaje przykład branży budowlanej:
― Często staje się, że budowniczy ma wyjechać na jakiś czas z domu, bo obiekt znajduje się w innym mieście. Młodzi ludzie łatwiej na to zgadzają się, czyli są bardziej dynamiczni niż osoby starsze.
Duże ograniczenia w zatrudnieniu może stawiać też aspekt wiedzy.
― Przede wszystkim mowa idzie o znajomości nowych technologii informacyjnych oraz wiedzy języków obcych. Co prawda, takie wymagania zwykle są stawiane pretendentom na wyższe stanowiska. Warto tutaj wspomnieć świeży przykład naszej prezydent, która ma zarzuty do ministrów, że nie znają języków obcych ― mówi nam prezes SNPL.
Jednocześnie Grużewski zaznacza, że niedocenianie zdolności osób starszych jest dużym błędem nie tylko dlatego, że są bardziej doświadczone, odpowiedzialne i lojalne. Rozmówca podkreśla, że społeczeństwo starzeje się bardzo szybko, więc już teraz powinniśmy się uczyć bardziej efektywnie wykorzystywać siłę roboczą starszych ludzi na rynku pracy.
― Pod względem starzenia się nasze społeczeństwo jest mniej więcej pośrodku wśród państw Europy. Jednak u nas bardzo nasila się przyśpieszenie starzenia się. Główne przyczyny to zmniejszająca się liczba urodzeń oraz emigracja ― przecież wyjeżdżają przeważnie młodzi ludzie. Sądzę, że skutki starzenia się społeczeństwa będą wyraźniej widoczne dosyć szybko, w ciągu najbliższych 5 lat, dlatego nie wolno zwlekać z podjęciem odpowiednich działań ― mówi Bogusław Grużewski.
Prezes SNPL twierdzi, że chcąc, aby społeczeństwo przetrwało, należy zabrać się do rozwiązania problemu zatrudnienia ludzi w wieku przedemerytalnym zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak też socjalnej.
― W naszym kraju zasoby pracy w ogóle bardzo się kurczą. Głównym zadaniem więc jest stworzyć więcej miejsc pracy ― mówi Grużewski. ― Pracodawcom należy zwrócić uwagę na dodatkowe walory starszych pracowników. Także sami ludzie muszą być bardziej aktywni i poszukiwać wyjścia, doskonalić się. Warto zaznaczyć, że część osób w starszym wieku po prostu już nie chce pracować, a tylko otrzymywać zasiłki. Należy więc zająć się zwiększaniem ich motywacji.
A co o problemie marginalizacji osób w starszym wieku mówią sami mieszkańcy?
― Każdy boi się stracić pracę. Jednak gdy już ponad 40 lat, ten strach wzmacnia się jeszcze bardziej. Co robić, jeżeli w dojrzałym wieku jesteś jeszcze zbyt młody dla emerytury, jednak już zbyt stary dla rynku pracy?… ― zastanawia się 45-letnia Renata.
Kobieta od 5 lat pracuje administratorką w jednym z wileńskich moteli. W ciągu ostatniego roku Renata obawia się, że może stracić swoje stanowisko.
― W ciągu pierwszych czterech lat wszystko było dobrze, dyrektorowi pasowały moje nawyki pracy, wygląd, sposób obcowania z klientami, którzy często mnie chwalili. Jednak ostatnio szef po prostu mnie terroryzuje, często robi awantury z powodu drobnostek, otrzymuję takie zarzuty, jakich wcześniej nie było ― skarży się Renata. ― Na przykład, jestem krytykowana z tego powodu, że zbyt słabo znam język angielski. Jednak brak znajomości tego języka nie przeszkodził przyjąć mnie do pracy. W dodatku, angielski w naszym motelu prawie nie jest potrzebny, bo nasi klienci to przeważnie Rosjanie i Polacy!
Rozmówczyni także twierdzi, że inną sprawą, która raptem zaczęła przeszkadzać dla właściciela motelu, jest brak wyższego wykształcenia.
― Mam ponad 12 lat doświadczenia pracy administratorskiej. Właśnie mój staż pracy i energiczność wywarły duże wrażenie na dyrektora podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Sam mówił, że dyplom to tylko kawałek papieru, a on poszukuje człowieka z doświadczeniem. Przyznał się też, że sam nie ma wyższego wykształcenia i to mu zupełnie nie przeszkadza prowadzić interesy ― opowiada Renata. ― Jedną z rzeczy, które mnie obraziły najbardziej, było niedawne stwierdzenie szefa, że po prostu jestem zbyt stara do tej pracy i jest odpowiedni czas, abym zaczęła poszukiwania miejsca bardziej odpowiedniego dla siebie…
Renata podejrzewa jednak, że istnieje jeszcze jedna przyczyna, dlaczego dyrektor chce ją zwolnić z pracy. Zdaniem naszej rozmówczyni, stanowisko administratora planuje się oddać dla młodej żony syna właściciela motelu.
Na razie pani Renata jeszcze ma pracę, jednak, jak twierdzi, nie wiadomo, czy wytrzyma w takich trudnych warunkach do Świąt Bożego Narodzenia.
Tymczasem nasz kolejny rozmówca, 52-letni Zdzisław z Wilna, na własnej skórze już upewnił się w tym, jak trudno zatrudnić się w starszym wieku. Mężczyzna już od 8 miesięcy poszukuje pracy. Wszystkie próby na razie są jednak nieudane.
― W ciągu wielu lat pracowałem ochroniarzem w jednej firmie, wiosną mnie zwolniono. Wytłumaczyli, że wywalają mnie z powodu zmniejszania etatów, jednak wkrótce na moje miejsce przyjęto innego ochroniarza, młodszego ― opowiada nam swoją historię Zdzisław.
Obecnie rodzina mężczyzny żyje przeważnie z dochodów żony, która pracuje jako salowa w szpitalu.
― Niejednokrotnie próbowałem zatrudnić się w firmie budowlanej, jednak mnie nie przyjęli, bo obawiali się, że potrafię wykonać wszystkie prace. Tłumaczyłem, że własnymi siłami wybudowałem swój dom, a mnie odpowiedziano, że to było „kiedyś” i dzisiaj mnie już nie stać sił na to. Było przykro to słyszeć… ― mówi Zdzisław.
Mężczyzna nie traci jednak optymizmu.
― Nie czuje się nieudacznikiem, bo robię wszystko, co mogę i nie jestem leniwy ― twierdzi. ― Obecnie wykonuję prace dorywcze. Latem i jesienią zbierałem jagody i grzyby, polowałem, łowiłem ryby. Narobiłem zapasów na zimę, żona więc nie musiała już tym zajmować się. Nasz stół świąteczny będzie pełen smakołyków. Wkrótce wybieram się na polowanie na dzika ― na Nowy Rok będziemy mieli egzotyczny szaszłyk.