Zespół Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie, który w tym miesiącu rozpoczął nowy sezon, obecnie w pocie czoła szykuje się do startującej w październiku czwartej edycji Międzynarodowego Festiwalu Monospektaklu „MONOWschód”, pracuje nad realizacją projektu „Polskie poniedziałki na Pohulance” oraz spektaklem „Emigranci” wg Sławomira Mrożka. Już w poniedziałek, 1 października, spektakl zostanie wystawiony w wileńskim teatrze Vaidilos. Na scenie zobaczymy Piotra Cyrwusa oraz Edwarda Kiejzika.
– Pomysł „Polskich poniedziałków na Pohulance” zrodził się tak naprawdę ze Środy Literackiej. Poniedziałki dla spotkań z polskim teatrem zostały wybrane z powodów praktycznych. Po prostu właśnie te dni są wolne w Teatrze na Pohulance, który w ciągu niemal całego tygodnia pracuje pełną parą. Udało się uzgodnić z administracją teatru, że warto byłoby wystawiać nasze spektakle w ten jedyny wolny dzień – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” Edward Kiejzik.
Co prawda, zaznaczył, że w tym roku projekt dopiero nabiera rozpędu i w Rosyjskim Teatrze Dramatycznym, w którym doszło do zmiany administracji, nie zawsze udaje się znaleźć miejsce na realizację pomysłów. Toteż niektóre imprezy na razie zostały przeniesione na scenę teatru Vaidilos.
– Będziemy próbowali trafić na Pohulankę w listopadzie i grudniu, a szerzej projekt będzie rozwijany w przyszłym roku. Natomiast cel „polskich poniedziałków” jest prosty – przybliżyć widzowi polski teatr. Będziemy zapraszać teatry z Polski i innych krajów, także wystawiać na scenie bajki dla dzieci, żeby zaciekawić teatrem też najmłodszych widzów – powiedział nasz rozmówca.
Jak zaznaczył Edward Kiejzik, przy dobrym rozwoju projektu, w planach są cotygodniowe spotkania z polskim teatrem.
– Takie plany mogą brzmieć dość ambitnie i na pełną ich realizację potrzebny jest czas. Jednak „polskie poniedziałki” to projekt na długą metę. Publiczność musi być przygotowywana, przyzwyczajana do teatru i –mówiąc po wileńsku – „hodowana”. Konkurencja jest ogromna i chodzi tutaj nie tylko o polski teatr, ale w ogóle o sam teatr w dobie popkultury, która zwabia rzesze odbiorców. Będziemy się więc starali przyciągnąć publiczność do czegoś bardziej „głębokiego”. Trzeba próbować, bo w przeciwnym przypadku „pop” może przejąć całą uwagę. W kulturze potrzebna jest jednak różnorodność – wyjaśnia Edward Kiejzik.
Warto zaznaczyć, że wkrótce, w dniach 18-22 października, odbędzie się IV edycja Międzynarodowego Festiwalu Monospektaklu MONOWschód, organizowanego przez Polskie Studio Teatralne w Wilnie. Tegoroczne motto festiwalu brzmi: ,,Być bliżej widza”.
Szczególna uwaga tym razem będzie poświęcona obchodom 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Dlatego też repertuar będzie dobierany w myśl idei niepodległościowej, chociaż nie zabraknie też monodramów o tematyce popularnej i muzycznej.
Sławomir Gaudyn wystawi dwa spektakle. Pierwszy to „Pieśni o miłości i nienawiści” na podstawie twórczości Leonarda Cohena, w którym wystąpi znany polski aktor teatralny, filmowy i telewizyjny Stanisław Górka. Drugi spektakl – „Ziuk” – będzie poświęcony osobie Józefa Piłsudskiego, gdzie marszałek zostanie pokazany oczami swego przyjaciela i adiutanta Bolesława Wieniawy-Długoszewskiego. W postać Wieniawy wcieli się Edward Kiejzik.
Spektakle festiwalu zostaną wystawione na scenach Rosyjskiego Teatru Dramatycznego, Domu Kultury Polskiej w Wilnie, Wileńskiego Teatru Małego, Teatru Vaidilos oraz na scenie Pałacu Kultury w Trokach. Podobnie jak w latach poprzednich, spektakle zaprezentują teatry zawodowe oraz amatorskie z Litwy, Ukrainy, Polski i Niemiec. Organizatorzy szacują, że na festiwal złoży się ok. 10 monospektakli i wydarzeń takich jak wieczór jazzowy, wystawa fotografii teatralnej, spacer śladami teatralnego Wilna czy warsztaty teatralne.
***
Patronatem honorowym festiwal objął marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP