
Drugą turę wyborów prezydenckich na Litwie wygrał kandydat niezależny, były główny doradca prezesa banku SEB, Gitanas Nausėda, który zdobył 65,86 proc. głosów – dwukrotnie więcej od swojej rywalki – konserwatystki Ingridy Simonytė, która otrzymała 32,86 proc. poparcie.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego na Litwie najwięcej, trzy mandaty, zdobyli opozycyjni konserwatyści z partii Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci.
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) zdobyła po raz trzeci z rzędu mandat europosła, uzyskując 5,6 proc. poparcia, co stanowi około 70 tysięcy głosów. Mandat posła do PE obejmie po raz trzeci lider AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski.
Prezydent elekt Gitanas Nausėda był wieloletnim komentatorem ekonomicznym „Kuriera Wileńskiego”.
– Na razie jest ogromna radość, euforia. Jesteśmy szczęśliwi. Swoją pracę zaczynam od tworzenia zespołu, z którym będę współpracować. Nad tym już pracuję. Część zespołu już mam. Już wcześniej mówiłem, że z pierwszą wizytą zagraniczną, po ewentualnym zwycięstwie w wyborach, udam się do Warszawy. Widzę duży potencjał w dalszym rozwoju stosunków z Polską w dziedzinie gospodarczej, społecznej, obronności i bezpieczeństwa. Teraz, gdy wygrałem wybory, mogę tylko powtórzyć, że moja pierwsza zagraniczna podróż będzie do Warszawy – powiedział w rozmowie telefonicznej z „Kurierem Wileńskim” prezydent elekt Gitanas Nausėda.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Gitanas Nausėda powiedział, że popiera pomysł organizowania wyborów sejmowych wiosną, a w rządzie chciałby widzieć co najmniej trzecią część kobiet. Nausėda stwierdził także, że Polska jest krajem proeuropejskim, a Litwie udałoby się zdziałać o wiele więcej, gdyby lepiej rozumiała swoją sąsiadkę.
„Wiosenne wybory sejmowe byłyby lepszą alternatywą, ponieważ nowy rząd mógłby od razu przygotowywać budżet. W obecnej sytuacji nowa władza jeszcze przez rok dziedziczy politykę gospodarczą poprzedniej władzy” – skomentował Nausėda. Według obowiązującego obecnie trybu wybory sejmowe na Litwie odbywają się w październiku. Podkreślił jednak, że obecnie jego celem jest spokój i stabilność w państwie.
„Od inauguracji do kolejnych wyborów sejmowych pozostaje dłużej niż rok, nie byłoby dobrze, gdyby w tym czasie Litwa była w stanie permanentnych perturbacji politycznych” – stwierdził Nausėda. Jak dodał, o zmianach w rządzie będzie można mówić bliżej daty przekazania pełnomocnictw przez obecny gabinet ministrów. Do tej pory, zdaniem nowego prezydenta, mogą zajść zmiany zarówno w rządzie, jak i koalicji sejmowej.
„Gdyby niektórzy ministrowie musieli ustąpić, mam nadzieję, że przy rekonstrukcji rządu będą brane pod uwagę także kandydatury kobiet” – powiedział Gitanas Nausėda, dodając, że jest zwolennikiem skandynawskiego modelu równouprawnienia.
Pytany o relacje z Polską, prezydent elekt zapowiedział, że wykorzysta obecne ocieplenie stosunków.
„Między Litwą i Polską widzę więcej podobieństw niż różnic, dlatego będziemy rozmawiać i współpracować z partnerem, który jest niewątpliwie dla nas bardzo ważny”– mówił Nausėda.
Podkreślił, że Polska odgrywa ważną rolę w Unii Europejskiej, a w sporze z Brukselą zademonstrowała gotowość do kompromisu i postawę proeuropejską. W komunikacie prasowym AWPL-ZChR napisano, że „wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego są niebywałym sukcesem AWPL-ZChR”. W wyborach do Parlamentu Europejskiego Waldemar Tomaszewski zdobył mandat europosła, uzyskując 5,24 proc. głosów (69 262).

Konserwatyści zdobyli trzy mandaty, po dwa – Litewska Partia Socjaldemokratyczna i Związek Chłopów i Zielonych, po jednym: Partia Pracy, Blok Waldemara Tomaszewskiego, komitet wyborczy Aušry Maldeikienė oraz Ruch Liberałów. Zmieni się 6 z 11 reprezentantów Litwy w Parlamencie Europejskim.
Litewscy konserwatyści Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci w wyborach do Parlamentu Europejskiego na Litwie uzyskali 18,6 proc. poparcia, zdobywając trzy mandaty w PE. Według Głównej Komisji Wyborczej (GKW) na konserwatystów głos oddało 245 900 wyborców. Do pracy w PE konserwatyści wyślą: prof. Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego w Kownie Liudasa Mažylisa, ekspremiera Andriusa Kubiliusa i posłankę Rasę Juknevičienė. Litewska Partia Socjaldemokratyczna uzyskała 199 200 głosów, co stanowi 15 proc. poparcia. Od socjaldemokratów do Europarlamentu trafią europosłanka Vilija Blinkevičiūtė i poseł Juozas Olekas.
Litewska Partia Chłopów i Zielonych zdobyła 12-procentowe poparcie – 157 600 głosów. Mandaty europosła zdobędą europoseł Bronis Ropė oraz nienależący do partii, były koszykarz Šarūnas Marčiulionis. Na czwartej pozycji pod względem liczby zebranych głosów jest Litewska Partia Pracy – 8,6 proc. poparcia. Z tej partii Litwę reprezentować będzie europoseł Viktor Uspaskich.
Na piątej pozycji pod względem poparcia w wyborach do PE uplasował się Litewski Ruch Liberałów – ponad 6 proc. poparcia. Drugą kadencję w Europarlamencie będzie pracować Petras Auštrevičius. 6-procentowe poparcie po raz pierwszy zdobył społeczny komitet wyborczy Aušros Maldeikienės traukinys. Wydeleguje do Europarlamentu założycielkę komitetu posłankę Aušrę Maldeikienė.
5,24 proc. głosów poparcia zdobył Blok Waldemara Tomaszewskiego – koalicja AWPL-ZChR i Aliansu Rosjan. Na trzecią kadencję do PE trafi Waldemar Tomaszewski. Na kolejną kadencję nie zostali wybrani: Laima Liucija Andrikienė, Zigmantas Balčytis, Antanas Guoga, Valentinas Mazuronis, Rolandas Paksas i Agirdas Saudargas.
Obywatele Litwy wybrali 11 z 705 europosłów. Każde państwo członkowskie ma ustaloną liczbę polityków reprezentujących kraj w UE. Najmniej, po sześciu, mają: Malta, Luksemburg, Cypr i Estonia. Najwięcej Niemcy – 96. W niedzielnych wyborach prezydenckich, razem z głosowaniem przedterminowym, wzięło udział 53,43 proc. wyborców. Frekwencja była mniejsza niż w I turze, ale większa niż przed pięcioma laty.
Frekwencja w rejonie wileńskim wyniosła 59,4 proc., a w rejonie solecznickim 56,4 proc. Najbardziej aktywna była gmina rejonu solecznickiego – Biała Waka (83,7 proc.), a rejonu wileńskiego – Bujwidze (90,16 proc.). Frekwencja w Wilnie była na poziomie 57,7 proc., Kownie – 57,9 proc., Kłajpedzie – 54,1 proc.