
10 grudnia, litewski rząd zwrócił do sejmu poprawiony budżet państwowy na 2020 r. do ponownego rozpatrzenia. W porównaniu z pierwszym projektem, w drugim wydatki budżetowe zostały zwiększone o 55 mln euro. Głosowanie nad przyjęciem budżetu ma się odbyć we wtorek, 17 grudnia.
„Uwzględniając przewidywane spowolnienie gospodarcze w świecie i na Litwie, budżet będzie skierowany na zmniejszanie ubóstwa. Jest on realistyczny, oparty na szeregu kompromisów ze społecznościami, zbilansowany” – prezentując skorygowany budżet, twierdził minister finansów Vilius Šapoka.
Jak mówił urzędnik, na wynagrodzenia dla pomocniczych specjalistów oświatowych przeznaczono dodatkowo 10,3 mln euro, dla nauczycieli – 15,6 mln euro, wykładowców i innych pracowników edukacji – 4,6 mln euro, dla pracowników wychowania przedszkolnego – 11,2 mln euro, pracowników kultury i sztuki – 6,4 mln euro.
„Terminy wzrostu wynagrodzeń są różne, ale cel jest wspólny – zapewnienie, by wynagrodzenia wzrosły średnio po 10 proc.” – przekonywał Šapoka.
Większe kwoty przeznaczono również na podniesienie wynagrodzeń dla lekarzy i pielęgniarek, strażaków, pracowników policji.
Konserwatystka Gintarė Skaistė ironicznie skomentowała działania rządu.
„Poprawiony budżet przypomina »czarny piątek«, kiedy zamierza się wcielić w życie wszystkie obietnice – ale ze zniżką. W strategii zwiększania wynagrodzeń dla sektora publicznego przewiduje się, że wynagrodzenia dla wykładowców miały wzrosnąć od 1 stycznia, teraz wzrost jest oczekiwany od 1 września, na wypłaty dla lekarzy chciano przeznaczyć 79 mln euro od 1 lipca, a jest 40 mln od 1 października. O tysiącu euro »do ręki« dla funkcjonariuszy statutowych w ogóle nie ma mowy” – mówiła polityk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zmiany w opiece socjalnej 2020 roku
W dziedzinie opieki społecznej wprowadzono zmianę dotyczącą pieniędzy na dzieci. Proponuje się, by od 1 stycznia pozostawić podstawową część w wysokości 50 euro, ale dziecięce pieniądze dla niepełnosprawnych, dzieci z rodzin wielodzietnych i niezamożnych zwiększyć z 70 do 90 euro. Od 1 lipca miałby nastąpić kolejny wzrost świadczeń o 10 euro na dzieci – część podstawowa wzrosłaby do 60 euro, a dziecięce pieniądze dla niepełnosprawnych, dzieci z rodzin wielodzietnych i biednych wzrosłyby do 100 euro.
Na bezpłatne posiłki dla dzieci w wieku przedszkolnym od 1 stycznia 2020 r. i uczniów klas pierwszych od 1 września przeznaczy się 6,9 mln euro.
Przewiduje się, że emerytury oraz renty inwalidzkie wzrosną o 8,11 proc. Od 1 stycznia emerytura średnio wzrośnie o 30 euro – z 345 do 375 euro. Średnia emerytura z koniecznym stażem pracy wzrośnie o 32,5 euro do 397 euro.
Dla osób pracujących rząd proponuje większe minimalne wynagrodzenie: „na papierze” wzrośnie ono o 52 euro (z 555 do 607 euro), „na rękę” – o 41 euro.
W tym samym dniu, w którym sejm miał rozpatrzyć budżet na 2020 rok, Narodowe Zjednoczenie Związków Zawodowych Funkcjonariuszy, jednoczące związki zawodowe funkcjonariuszy statutowych, zorganizowało rano ostrzegawczą akcję protestacyjną mającą na celu zwrócenie uwagi rządzących na niedostateczne finansowanie organizacji statutowych: policjantów, strażaków, pograniczników, służb bezpieczeństwa publicznego oraz ochrony środowiska. Protestujący wystrzelili w stronę budynku sejmowego trzy ostrzegawcze salwy z dziecięcych zabawek: za niedotrzymanie przez polityków obietnic, za kłamstwa rządu i za cyniczne wykorzystywanie funkcjonariuszy. Organizatorzy akcji zarzucili rządzącym infantylność i impotencję w rozstrzyganiu problemu wzrostu płacy zarobkowej dla funkcjonariuszy, a zwłaszcza brak kroków ku urzeczywistnieniu „Programu 1000”. Jest to zobowiązanie zwiększenia miesięcznego wynagrodzenia dla funkcjonariuszy do przynajmniej tysiąca euro, które było zatwierdzone w programie rządowym i wpisane do planu wdrożeniowego. Niestety, nie wykonano tego planu.
Na wynagrodzenia dla strażaków w porównaniu do pierwotnego projektu przeznaczono dodatkowo 4 mln euro (w porównaniu do końca roku dodatkowo 11,7 mln euro), dla funkcjonariuszy policji – 3,5 mln euro (w porównaniu do końca roku dodatkowo 7,3 mln euro).
CZYTAJ WIĘCEJ: Nausėda na szczycie NATO. Co dalej ze wschodnią flanką?
Rządzący rozważają dodatkowe opodatkowanie części zysków banków, przekraczające 2 mln euro. Na ten zysk byłaby stosowana 20-procentowa taryfa, o 5 punktów procentowych większa niż obecnie. Prezydent Gitanas Nausėda twierdzi, że zwiększony podatek od zysku dla banków mógłby być wprowadzony bezzwłocznie, ale wprowadzenie podatku na auta czy opodatkowanie dużych sieci handlowych wymaga dłuższego okresu przejściowego.
Rządząca partia „chłopów” proponowała wprowadzenie podatku od obrotów sieci handlowych, gdyby przekroczyły one 2 mln euro miesięcznie bez VAT. Podatek ten uzupełniłby budżet państwa o ok. 32 mln euro rocznie.