Ostatnio wiele uwagi w przestrzeni publicznej poświęcono kwestii zasadności obsadzenia na stanowisku jednego polityka. Pojawiła się nawet wersja, że zajął je wyłącznie z powodu swojej przynależności do mniejszości narodowej.
Według Aliony Gaidarovič, kierowniczki Działu Monitorowania Informacji Publicznych i Ekspertyz w Urzędzie Inspektora Etyki Dziennikarskiej, ta sytuacja jest dość niebezpieczna, ponieważ politycy, spekulując na temat mniejszości narodowych w bardzo wątpliwych sytuacjach, wyrządzają szkodę mniejszościom. W ten sposób bowiem zmniejszane jest znaczenie poważnych problemów i promowana mowa nienawiści.
Mamy też wiele prawdziwych problemów
Według A. Gaidarovič, ocena codziennych sytuacji odwołująca się do problemów mniejszości jest niebezpieczna, gdyż kiedy okaże się, że takie ich wykorzystywanie miało miejsce wyłącznie w celach obrony, społeczeństwo może podejrzliwie zacząć podchodzić też do innych kwestii, które rzeczywiście wiążą się dyskryminacją, a nie są przykrywką dla problemów politycznych. Zaostrza to nie tylko problem dyskryminacji, ale także mowy nienawiści.
„Za każdym razem, gdy media opisują dyskryminację na tle narodowościowym, w anonimowych komentarzach pojawia się wiele negatywnych treści. Niektóre z nich są wyraźnie mową nienawiści, gdy nie tylko wyraża się gniew w stosunku do osób opisywanej narodowości, ale także przypisuje im negatywne stereotypy. Takie komentarze pośrednio, a czasem bardzo otwarcie, zachęcają do nienawiści, która może przerodzić się w przemoc” – mówi prawniczka.
Z mediów tematy te przenikają do sieci społecznościowych, gdzie mowa nienawiści rozprzestrzenia się jeszcze szerzej.
Tworzone problemy podważają rzeczywiste
Każde pseudowydarzenie, któremu poświęca się wiele uwagi w przestrzeni publicznej, może być szczególnie szkodliwe. A zaangażowanie się w to polityków lub osób znanych, cieszących się dużą popularnością, stanowi dodatkowe zagrożenie.
Specjaliści wielokrotnie podkreślali, że politycy powinni zachowywać się bardzo odpowiedzialnie. Nie tylko dlatego, że są częściej obecni w mediach, ale przede wszystkim dlatego, że wysoko postawione osoby publiczne są dla społeczeństwa wzorem do naśladowania. Niezwykle niebezpieczne jest mówienie o tym, że krytyka działań polityka lub kogoś innego ma związek z jego przynależnością do mniejszości narodowej.
„Stwarza to kilka precedensów. Po pierwsze, społeczeństwo widzi, że można ukryć się za zasłoną dyskryminowanych grup, mając nadzieję na rozwiązanie w taki sposób problemów. Po drugie, ludzie zdają sobie sprawę, że politycy mogą nadużywać bardzo ważnych i bolesnych tematów. Dzieli to społeczeństwo i sprzyja jeszcze większej konfrontacji, która bardzo szybko może przerodzić się w nową falę mowy nienawiści w mediach, sieciach społecznościowych lub innej przestrzeni publicznej” – twierdzi A. Gaidarovič.
Jak należy zachować się po zauważeniu podobnych przypadków?
W opinii przedstawicieli Urzędu Inspektora Etyki Dziennikarskiej, po zauważeniu przypadków mowy nienawiści w przestrzeni publicznej (w komentarzach na portalach informacyjnych lub w sieciach społecznościowych i in.) należy odpowiednio zareagować.
„Im większa jest obojętność wobec nieodpowiednich, publicznych wypowiedzi lub komentarzy, tym mniej uwagi poświęca się zapobieganiu mowie nienawiści. Dlatego zachęcamy każdego, kto zauważy przejawy mowy nienawiści, nie tylko do zgłaszania nam takich przypadków, ale również do kontaktowania się z redakcjami portali zamieszczających podobne teksty. Warto także reagować na komentarze w sieciach społecznościowych” – zachęca kierowniczka Działu Monitorowania Informacji Publicznych i Ekspertyz w Urzędzie Inspektora Etyki Dziennikarskiej.
„INFO BOKSAS“ (tej nazwy nie trzeba zamieszczać, a informacje poniższe należy wyróżnić innym kolorem, będą one powtarzać się we wszystkich artykułach)
Czym jest mowa nienawiści?
Jest to język, pisanie, gesty lub każda inna forma komunikacji werbalnej i niewerbalnej, która służy do dyskryminacji osób lub grup społecznych ze względu na rasę, religię, pochodzenie etniczne i narodowe, płeć, niepełnosprawność, orientację seksualną lub tożsamość płciową.
Czym jest podżeganie do mowy nienawiści?
Podżeganie do nienawiści to publiczne rozpowszechnianie (ustnie, na piśmie) informacji (pomysłów, opinii, świadomie nieprawdziwych faktów), które są obelżywe, nienawistne, zachęcają do nienawiści, podżegają do dyskryminacji, przemocy, fizycznej rozprawy z grupą lub należącą do niej osobą ze względu na wiek, płeć, orientację seksualną, niepełnosprawność, rasę, narodowość, język, pochodzenie, status społeczny, wiarę, przekonania lub poglądy.
Wolność słowa i mowa nienawiści
Konstytucja Republiki Litewskiej zakłada, że osoba ma prawo do posiadania własnych przekonań i swobodnego ich wyrażania. Zapewnia jednak, że wolność wyrażania przekonań i upowszechniania informacji jest niezgodna z czynami przestępczymi – podżeganiem do nienawiści, zniesławienia i dezinformacji opartej na nienawiści narodowej, rasowej, religijnej lub społecznej, przemocy lub dyskryminacji.
Niniejsza publikacja została sfinansowana z programu Unii Europejskiej „Prawa, równość i obywatelstwo” na lata 2014–2020.
Publikacja odzwierciedla wyłącznie poglądy autora, ponosi on wyłączną odpowiedzialność za treść. Komisja Europejska nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek wykorzystanie informacji w niej zawartych.
Zam. 2168