10 września obchodzimy Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom. Na Litwie jest to nadal ogromne wyzwanie. Mimo że od 2013 r. liczba samobójstw systematycznie maleje, w stosunku do liczby ludności na Litwie jest ich najwięcej w Europie (28 rocznie na każde 100 tys. ludzi).
Statystycznie do samobójstw najczęściej dochodzi w społecznościach wiejskich, wśród ludzi słabo wykształconych, którzy gorzej radzą sobie pod względem zawodowym i społecznym. Nie ma jednak jednego klucza, który pozwoliłby na określenie, kto jest zagrożony samobójstwem, a kto uniesie ciężar życia.
– Bardzo często chcielibyśmy określić, dlaczego dochodzi do samobójstwa, zbadać wszystkie czynniki, ale tak naprawdę, nie ma gotowej odpowiedzi. Tu nie ma bezpośredniego, liniowego związku między przyczyną a samobójstwem jako skutkiem. Zwykle do podjęcia decyzji o samobójstwie prowadzi długi proces, w czasie którego człowiek bardzo dotkliwie odczuwa ból egzystencjalny, który jest normalnym elementem życia – mówi psycholog Anna Ulewicz.
Osoby, których bliscy popełnili samobójstwo, często nie zauważają wcześniej sygnałów, wysyłanych przez myślących o odebraniu sobie życia. Co powinno niepokoić?
– Najczęściej droga do próby samobójczej obejmuje kilka faz. W pierwszej, gdy człowiek zaczyna rozważać taką możliwość, traci poczucie sensu życia, może wyglądać na bardziej zamyślonego, odosobnionego. I rzeczywiście, bardzo trudno coś zauważyć. Paradoksalnie taki człowiek może bardziej uciekać w aktywność, starać się robić więcej, lepiej – wyjaśnia Ulewicz.
Według rozmówczyni „Kuriera Wileńskiego” więcej sygnałów możemy zaobserwować później, gdy wchodzenie w kryzys samobójczy trwa nadal, a ból staje się bardziej dotkliwy.
– Absolutnie nie powinniśmy ignorować, gdy ktoś żartuje na temat samobójstwa, nadmiernie interesuje się śmiercią lub samobójstwem, wykazuje oznaki pożegnania, np. oddaje pożyczone rzeczy, zaczyna interesować się nagle testamentami. Są też inne objawy. Takie osoby często zaczynają nadużywać alkoholu lub narkotyków, podejmują ryzykowne działania, tracą zainteresowanie zwykłymi czynnościami, izolują się od przyjaciół i rodziny, nie mogą spać czy jeść. To wszystko powinno wzbudzić czujność – wylicza psycholog.
Jak należy reagować, gdy tego rodzaju czynniki zaobserwujemy u naszych bliskich?
– Największym wrogiem osoby, która myśli o samobójstwie, jest samotność. Dlatego bliscy powinni starać się na wszelkie sposoby być blisko, choć w tym przypadku aktywność niekoniecznie oznacza wiele słów czy działań. Trzeba próbować rozmawiać, podejmować trudne tematy, warto również konsultować się ze specjalistami – zachęca specjalistka.
Jak zauważa, w sytuacji kryzysu samobójczego, gdy mamy do czynienia z nieudaną próbą samobójczą lub też pewnością, że nasz bliski po prostu nie chce żyć, nie należy się obawiać drastycznych środków.
– Przecież kiedy ktoś stoi na dachu i mówi, że chce skoczyć – wzywamy policję, straż pożarną, pogotowie. Kiedy jego życie jest zagrożone, nawet, jeśli nie widać tego w tak spektakularny sposób, nie powinniśmy bać się działać wbrew niemu. Czasem trzeba zmusić do leczenia, podjąć decyzję o umieszczeniu w szpitalu psychiatrycznym, choć to bardzo trudne – ocenia rozmówczyni „Kuriera Wileńskiego“.
Psycholog uważa, że szczególną uwagę powinniśmy zwracać na osoby, które wobec trudności są najbardziej bezbronne.
– To nie tylko ludzie młodzi, ale także starsi. Na Litwie najczęściej ofiarami samobójstw są osoby po 75. roku życia. Bardzo często ludzie są skoncentrowani na swoich nastoletnich dzieciach, a nie zauważają starszych rodziców, którzy są zupełnie samotni – podkreśla terapeutka.
Kolejnym wyzwaniem, o jakim przypomina Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom, jest troska o własną psychiczną kondycję.
– Wiele mówimy o udzielaniu pomocy, o byciu obok osób, które znajdują się w kryzysie, ale ważne jest, by każdy z nas umiał tej pomocy szukać. Jeśli nie możemy liczyć na pomoc, zrozumienie w rodzinie, świat się nie kończy. Dobrym sposobem na zwykłą walkę z samotnością jest wyjście do ludzi, pomaganie im. Może wystarczy odwiedzić sąsiadów, może zapisać się do chóru czy zostać wolontariuszem w schronisku dla zwierząt. W sytuacji, gdy nie możemy tego zrobić, pozostają telefony zaufania, których mamy niemało. Ważne, by nie rezygnować z walki nie tylko o bliskich, ale także o siebie – podkreśla Anna Ulewicz.
WAŻNE TELEFONY
Pomoc psychologiczną można uzyskać telefonicznie w następujących instytucjach:
Linia dla młodzieży (Jaunimo linija)
8 800 28888
Całodobowo dyżur prowadzą wolontariusze
Telefon dla dzieci (Vaikų linija)
Dyżur prowadzą wolontariusze oraz specjaliści od godz. 11.00–23.00
116 111
Linija Doverija (wsparcie w języku rosyjskim)
Dyżur prowadzą wolontariusze od godz. 16.00–19.00
8 800 77277
Linia pomocy dla kobiet (Pagalbos moterims linija)
Całodobowy dyżur prowadzą wolontariusze oraz specjaliści
8 800 66366
Linia nadziei (Vilties linija)
Całodobowo dyżur prowadzą wolontariusze
116 123
Fot. Marian Paluszkiewicz