
| Fot. Marian Paluszkiewicz
Lawinowy poziom wzrostu zachorowań obserwowany jest w wielu krajach Europy. Tym razem Litwa również należy do krajów, które stanęły w obliczu załamania systemu. Resort zdrowia potwierdził w poniedziałek 837 nowych przypadków zakażenia koronawirusem na Litwie i śmierć 4 osób.
– Do 8 listopada lekcje w starszych klasach odbywają się zdalnie. Jak będzie dalej, nie wiem. Wszystko zależy od sytuacji epidemiologicznej w kraju. W naszym gimnazjum już były przypadki COVID-19. Zachorował jeden uczeń z 6 klasy. Od razu cała klasa została izolowana, więc wirus się nie rozprzestrzenił. Zachorowali również uczniowie z 10 klasy. Ci uczniowie mieli symptomy. Była gorączka, bóle głowy. Na szczęście, wszyscy wrócili do zdrowia. Teraz jest chora jedna nauczycielka. Wszystko jest pod kontrolą. Reagujemy nie zwlekając ani chwili – komentuje sytuację dla „Kuriera Wileńskiego” Żaneta Jankowska, dyrektorka Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie.
Prof. Ligita Jančorienė, kierownik Centrum Chorób Zakaźnych klinik Santaros, zwraca się do wszystkich tych, którzy nie wierzą, że COVID-19 istnieje naprawdę. Profesor zaznacza, że teorie spiskowe o tym, że infekcja nie istnieje, kończą się u progu szpitala, przychodni czy domu opieki, kiedy widzi się pacjentów dotkniętych infekcją i lekarzy zmęczonych ciągłym napięciem.
Ostatnio w przestrzeni publicznej pojawiły się opinie, nawet nagrania rzekomo pustych szpitali, i pojawiły się wątpliwości, czy koronawirus w ogóle istnieje. Jak to wygląda w Centrum Chorób Zakaźnych? Od ulicy Santariškių do głównego wejścia w kierunku budynku P8 są gabinety administracyjne. W środku 2-3 gabinety lekarskie, następnie klatka schodowa i znowu kilka gabinetów recepcji Centrum Chorób Zakaźnych. Pacjenci z COVID-19 leczeni są na II piętrze (ich okna nie są widoczne z ulicy). Główny oddział z 47 łóżkami jest widoczny od strony Maximy i częściowo ze szpitala dziecięcego, ale widok ten przesłaniają drzewa. Według danych z 2 listopada, w klinikach Santaros jest leczonych 112 pacjentów z COVID-19, z czego 8 na oddziale intensywnej terapii. Spośród 112 pacjentów z COVID-19, 3 to dzieci. Niezbędna opieka i zaplanowane usługi w poradniach dla pacjentów z innymi chorobami są zapewniane w zwykły sposób. Od 1 października w klinice zakażenie koronawirusem zostało zdiagnozowane u 47 lekarzy, a 56 lekarzy zostało izolowanych z powodu kontaktu z zakażonymi osobami.
Wśród nowych zakażeń najwięcej, bo aż 256, wykryto w okręgu wileńskim, m.in. w Centrum Rehabilitacji i Opieki Gemma, Ośrodku Opieki Zdrowotnej w Wiłkomierzu, Departamencie Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa, Agencji Edukacji Narodowej oraz Wojsku Litewskim. Kolejne przypadki stwierdzono w „Lietuvos geležinkeliai“, „Vilniaus lokomotyvų remonto depas“, Państwowym Chórze „Vilnius“ oraz centrum sportowym „Delfi”. 4 osoby zmarłe cierpiały na choroby współistniejące. Należały do grupy wiekowej powyżej 60. roku życia.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Ogółem liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 wzrosła do 170. Do tej pory w naszym kraju potwierdzono 16 556 przypadków infekcji koronawirusowych. Według najnowszych danych, obecnie na Litwie na SARS-Cov-2 choruje 11 435 mieszkańców, wyzdrowiało 4 891, a w izolacji przebywa 34 374. W szpitalach kraju przebywają 462 osoby, w tym 39 – na oddziale intensywnej terapii, masek tlenowych używa 233 pacjentów, a sztucznej wentylacji płuc poddawanych jest 26 osób. Liczba ta jednak może się zmienić, ponieważ nie wszystkie placówki zdrowotne przedstawiły najnowsze dane. Od 1 czerwca odnotowano 407 przypadków wwozowych.
Prof. Vytautas Kasiulevičius, założyciel organizacji Lietuvos medikų sąjūdis, prodziekan studiów podyplomowych Wydziału Medycznego na Uniwersytecie Wileńskim, lekarz rodzinny w wileńskim szpitalu Santaros, był pierwszym lekarzem, który ostrzegał, że koronawirus COVID-19 z Chin nie ominie Litwy. W niedzielny poranek, w odpowiedzi na doniesienia, że w szpitalach nie ma już miejsc dla pacjentów z COVID-19, profesor Kasiulevičius rozpowszechnił wiadomość, w której uprzedza, że w klinikach Santaros i innych placówkach medycznych jest prawdziwa mieszanka wybuchowa.
„Dlaczego musimy tak drastycznie ograniczać rozprzestrzenianie się wirusa? Aby zapobiec wypaleniu systemu opieki zdrowotnej. Wiele osób na Litwie jest przekonanych, że lekarze i Ministerstwo Ochrony Zdrowia mogą mniej uwagi poświęcić w temacie rozprzestrzeniania się wirusa i „spokojnie” zapewnić planowane usługi opieki zdrowotnej. Ta ostatnia teza była aktywnie wykorzystywana przez polityków w kampanii wyborczej. Władze nie umiały lub… nie chciały się bronić. Pamiętajmy, że w ogniu kampanii wyborczej Ministerstwo Ochrony Zdrowia wzywało do zwiększenia planowanej pomocy medycznej. Dlaczego więc ówcześni rządzący nie umieli i nie chcieli się bronić? Bo obrona opiera się na najprostszym paradygmacie – system opieki zdrowotnej nie jest odporną fortecą, a jedynie domkiem z kart, który nie jest chroniony przez dobrze skoordynowaną obronę, a przeciwstawiających się chaotycznie entuzjastów bohaterów” – napisał lekarz.
W sobotę Vytautas Kasiulevičius na Facebooku podzielił się przykładem Irlandii, która znalazła skuteczny sposób walki z koronawirusem. Według profesora, Irlandia wprowadziła krajową kwarantannę 21 października na 6 tygodni (do 1 grudnia). Opisał też środki, które ten kraj zdecydował się podjąć:
1. Wesela i pogrzeby. Odbywać się mogą w grupach do 6 osób z bliskimi krewnymi.
2. Kościół. Nie więcej niż 10 osób. Polecane msze św. online.
3. Zakłady gastronomiczne. Jedzenie tylko na wynos.
4. Sklepy. Sklepy spożywcze i apteki działają normalnie. Inne zamknięte.
5. Kluby sportowe. Tylko trening indywidualny na zewnątrz.
6. Transport publiczny. Zaleca się wychodzić tylko do pracy i aby załatwić niezbędne sprawy.
7. Szkoły i przedszkola. W placówkach uczą się tylko przedszkolaki i uczniowie klas początkowych. Starsze klasy łączą naukę na żywo i na odległość.
8. Żadnych imprez publicznych.
9. Oddalić się od miejsca zamieszkania można tylko o 5 km, z wyjątkiem dojazdów do pracy.
Według Kasiulevičiusa, sytuacja w Irlandii poprawiła się od czasu wprowadzenia tych środków. Po jesiennych feriach szkoły kraju na tydzień przeszły na naukę zdalną. Zalecenie do przejścia na studia zdalne do 8 listopada skierowano również do szkół wyższych. Nauczanie przedszkolne i wczesnoszkolne oraz zawodowe odbywa się w trybie zwykłym.
