Więcej

    Koronawirus zmienił nawyki konsumenckie

    Czytaj również...

    Po zakończeniu pierwszej kwarantanny liczba klientów wzrosła o około jedną piątą, a także wzrosła liczba pracowników e-sklepu „Barbora”
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Wraz z wprowadzeniem w kraju drugiej kwarantanny, popyt na żywność i codzienne dostawy artykułów spożywczych do domu ponownie wzrósł i osiągnął poziom pierwszej kwarantanny.

    – Po pierwszej fali pandemii COVID-19 ludzie przekonali się, że w kraju nie brakuje i nie zabraknie żywności i nie ma potrzeby jej gromadzenia. Jeśli wiosną, przed ogłoszeniem pierwszej kwarantanny, kupowano głównie produkty o dłuższym terminie przydatności do spożycia, to teraz takiego trendu nie zauważamy. Obserwowaliśmy sytuację w Rosieniach, kiedy lokalna kwarantanna została ogłoszona jako pierwsza, a także w innych litewskich miastach, w których wprowadzono kwarantannę, i nie było nietypowych zachowań kupujących jak podczas pierwszej, gdy ludzie gromadzili żywność. Jedyne, co zauważyliśmy, że gdy zaczęto wprowadzać lokalne kwarantanny, to w tych miastach, gdzie była wprowadzana od razu, zmniejszał się przepływ kupujących. A więc teraz, gdy mamy krajową kwarantannę, to w całym kraju ludzie unikają częstego chodzenia do sklepów – powiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” Ernesta Dapkienė, dyrektorka Działu Komunikacji i Wizerunku sieci handlowej Maxima.
    Po wiosennej kwarantannie istnieje tendencja do rzadszego odwiedzania sklepów, ale kupowania większej ilości produktów. W ostatnich tygodniach napływ klientów i częstotliwość wizyt nadal spadają, a wielkość koszyka rośnie. W porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, koszyk produktów urósł o prawie jedną piątą. Codzienne artykuły spożywcze są kupowane rzadziej, ale do koszyka za to wkłada się o wiele więcej artykułów, aby starczyło na dłużej i nie trzeba było często chodzić do sklepu.
    – Niektóre zwyczaje ludności, ukształtowane podczas wiosennej kwarantanny, pozostały do dziś. Na przykład rośnie popyt na produkty do pieczenia pieczywa, a sprzedaż chleba i białego pieczywa spada. Obecnie zapotrzebowanie na mieszanki mączne do wypieku chleba wzrosło o 65 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Sprzedaż drożdży i zakwasów do ciasta również wzrosła o prawie jedną trzecią. Popyt na tę żywność gwałtownie wzrósł od początku wiosennej kwarantanny i nadal rośnie – zaznaczyła Ernesta Dapkienė.

    Przepływy ludzi w sklepach spożywczych i niespożywczych spadły już po przywróceniu obowiązku noszenia masek
    | Fot. Marian Paluszkiewicz


    Tymczasem spada popyt na pieczywo. Na przykład tej jesieni zarówno czarny chleb, jak i białe pieczywo kupuje 5-12 proc. mniej niż w zeszłym roku. Prawie jedna piąta ich zapotrzebowania spadła już podczas wiosennej kwarantanny. Również popyt na bułki, rożki i babeczki spadł o jedną piątą.
    – Umiejętności pieczenia w domu, których ludzie nauczyli się podczas wiosennej kwarantanny, nie zapomniano i nadal są utrzymywane. Rosnąca sprzedaż produktów do pieczenia pieczywa i malejący popyt na pieczywo gotowe pokazują, że w domu częściej piecze się chleb i jego różne produkty, bułeczki. Ogólnie rzecz biorąc, ludzie produkują więcej jedzenia w domu podczas kwarantanny – podkreśliła dyrektorka.
    W tym roku sprzedaż mydła jest najwyższa od 5 lat. Popyt na mydło jest o prawie jedną piątą wyższy niż w ubiegłym roku w tym samym okresie. Wynikło to w dużej mierze z rekordowej sprzedaży w marcu, kiedy sprzedaż mydła wzrosła dwukrotnie. Jest to prawdopodobnie związane z higieną rąk i zwiększonym nawykiem ich mycia. W końcu jest to jeden ze sposobów ochrony przed koronawirusem. Sprzedaż mydła ustabilizowała się w okresie letnim, a wyższy wzrost ponownie zaobserwowano jesienią, kiedy wybuchła druga fala pandemii COVID-19.

    – Latem tego roku, po zakończeniu pierwszej kwarantanny, wśród lojalnych klientów Maximy został przeprowadzony sondaż. Ponad połowa kupujących wskazała, że zaczęła częściej planować zakupy i tworzyć listę. 44 proc. ankietowanych wskazało, że zawsze kupują żywność i inne przedmioty codziennego użytku z listą, a 17 proc. respondentów deklaruje, że rozpoczęło planowanie zakupów po kwarantannie – tłumaczy Ernesta Dapkienė, dyrektorka Działu Komunikacji i Wizerunku sieci handlowej Maxima.

    Andrius Mikalauskas, dyrektor Barbory, największego e-sklepu na Litwie, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim“ powiedział, że we wrześniu został osiągnięty poziom zamówień artykułów spożywczych przez internet, jaki był w pierwszym miesiącu kwarantanny wiosną, a w tej chwili obserwowany jest dalszy wzrost liczby zamówień.
    – Już od czasu wprowadzenia lokalnej kwarantanny przepływ kupujących w sklepach zaczął spadać, a wraz z wprowadzeniem powszechnej kwarantanny spadł dramatycznie – aż o 80 proc. Wzrost liczby zamówień widać nie tylko w dużych miastach. Około 70 proc. więcej niż zwykle skorzystało z usługi Barbora Express w październiku, a więc z zakupów online zaczęło więcej korzystać ludzi z mniejszych miejscowości – zaznaczył Andrius Mikalauskas.
    Dla wielu mieszkańców mniejszych miast zakupy online były nową usługą, do której musieli się przyzwyczaić. Teraz widać, że mieszkańcy nabyli umiejętności i chętnie korzystają z tej usługi.
    – Zauważyliśmy też, że więcej osób w starszym wieku robi zakupy przez internet. Niektórzy umieją to robić sami, a niektórym zakupy robią dzieci. Często otrzymujemy zamówienia z zagranicy, gdy dzieci przez internet zamawiają rodzicom, żeby ci nie wychodzili niepotrzebnie do sklepów – powiedział.
    Podczas pierwszej kwarantanny liczba pracowników Barbory podwoiła się, a po jej zakończeniu liczba pracowników zmniejszyła się, ale nie skurczyła się do liczby przed kwarantanną. Firma zatrudniała pracowników z firm, które musiały przestać działać z powodu ograniczeń kwarantanny – od sierpnia zatrudniono łącznie 250 pracowników.

    – Po zakończeniu pierwszej kwarantanny liczba klientów wzrosła o około jedną piątą, a także wzrosła liczba pracowników. Obecnie nadal aktywnie zatrudniamy ludzi, aby sprostać rosnącej liczbie zamówień. Podobnie jak w przypadku pierwszej kwarantanny, teraz przyjmujemy osoby z firm, które zostały zmuszone do zaprzestania działalności z powodu kwarantanny. Wydajność Barbory również wzrosła znacząco od czasu ostatniej kwarantanny – jesteśmy już gotowi do realizacji większej liczby zamówień niż w ferworze pierwszej kwarantanny – zaznaczył Andrius Mikalauskas, dyrektor największego e-sklepu na Litwie Barbora.

    Czytaj więcej: Zakupy internetowe wyzwaniem dla sklepów

    Chociaż liczba pracowników nie wzrosła jeszcze do poziomu wiosennego, zespół pracuje wydajniej. Trzy nowe centra zbiórki w Wilnie, Kownie i Kłajpedzie, które zostały otwarte latem, również przyczyniły się do zwiększenia wydajności. Do końca roku zostaną otwarte kolejne punkty zbiórki w Kownie.
    Rūta Vainienė, dyrektor Litewskiego Związku Przedsiębiorstw Handlowych w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedziała, że przepływ klientów w sklepach stacjonarnych spadł o 80 proc.
    – Przepływy ludzi w sklepach spożywczych i niespożywczych spadły już po przywróceniu obowiązku noszenia masek. Następnie przepływ ludzi w sklepach zmalał, gdy 26 października rozpoczęto podział na strefy. No i teraz znów spadł, gdy została wprowadzona krajowa kwarantanna – zaznaczyła Rūta Vainienė.







    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Jednorazowe naczynia plastikowe już nie będą bezpłatne

    — To dobra, słuszna decyzja. Ta ustawa była przyjmowana już pół roku, teraz wszystko uzgodniliśmy z Unią Europejską i wreszcie została przyjęta. W naszym kraju bez wątpienia używa się dużo naczyń plastikowych, co bardzo zanieczyszcza środowisko — mówi w...

    Gen. Vaikšnoras oficjalnie mianowany nowym dowódcą Litewskich Sił Zbrojnych

    „Z przyjemnością oświadczam, że żołnierz Raimundas Vaikšnoras spełnia wszystkie wymagania niezbędne dla litewskiego generała i dowódcy sił zbrojnych. Przez lata służby udowodnił swoje wyjątkowe umiejętności i profesjonalizm. Zachowując swoją nienaganną reputację i gromadząc cenne doświadczenie, dziś staje przed najważniejszym...

    Przegrzanie, wyczerpanie, śpiączka: upały niebezpieczne dla zwierząt

    W upalne dni niewłaściwie zaopiekowane zwierzę może ucierpieć z powodu udaru cieplnego, wyczerpania, a nawet wpaść w śpiączkę. Właściciele zwierząt muszą być dobrze przygotowani na upały. Specjaliści z Państwowej Służby Żywności i Weterynarii w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” radzą, jak podczas...

    Wyłącz smartfona na jeden dzień

    Francuski pisarz Phil Marso zaproponował 6 lutego jako Dzień bez Telefonu Komórkowego. Amerykanie obchodzą narodowy Dzień bez Telefonu 18 kwietnia każdego roku. 15 lipca jest również wyznaczony jako Światowy Dzień Bez Telefonu. Ta data jest prawdopodobnie zasługą polskich internautów,...