Przed świętami Sejm Litwy uchwalił budżet na 2021 rok, który z powodu walki ze skutkami pandemii zakłada deficyt na poziomie 7 proc. PKB. Prezydent zaaprobował projekt, ale podkreślił, że tak wysoki deficyt ma być środkiem tymczasowym na okres kryzysu.
Projekt budżetu poparło 77 posłów, dwóch parlamentarzystów głosowało przeciw, a 49 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Na walkę z pandemią przewidziano 934 mln euro. Dług sektora instytucji państwowych w 2021 r. wyniesie ponad 51 proc. PKB.
Prezydent Gitanas Nausėda w ubiegłym tygodniu podpisał budżet na 2021 rok. „Przez cztery lata przed pandemią Litwa miała nadwyżki finansowe. Mocna pozycja przedkryzysowa zezwala teraz na pomoc dla sektora zdrowia, a mieszkańcom Litwy i biznesowi być odpornym na wyzwania pandemii. Jednak przyszłoroczny budżet z deficytem 7 proc. PKB jest zjawiskiem krótkotrwałym. Tymczasowe środki pomocy nie mogą stać się stałym zjawiskiem” – oświadczył prezydent.
Czytaj więcej: Parlament Europejski i Rada UE osiągnęły porozumienie w sprawie budżetu na przyszły rok
Covidowy budżet
W trakcie obrad sejmowych minister finansów Gintarė Skaistė oświadczyła, że budżet na 2021 r. jest optymalny, będzie miał on wpływ na budżet roku 2022. Jednak dzisiaj priorytetem jest zapanowanie nad pandemią. „Wydatki są zaplanowane na pierwsze półrocze. Miejmy nadzieję, że w ciągu tego okresu uda się opanować sytuację z pandemią. W przypadku, jeśli będziemy widzieć, że sytuacja wymyka się spod kontroli, wówczas pod koniec wiosny jeszcze raz rozpatrzymy budżet. Wtedy wydatki na walkę z COVID-19 będziemy mogli zwiększyć” – zapewniła z trybuny sejmowej minister.
Rezerwa rządowa w bieżącym roku wyniesie 398 mln euro, czyli o 1/3 więcej niż zazwyczaj. Nowa koalicja twierdzi, że taka decyzja jest spowodowana tym, że pandemia wprowadziła sporo zamieszania. Bardzo często konieczne są wydatki, które były wcześniej nie do przewidzenia.
Bycie elastycznym
Przewodnicząca Sejmu Viktorija Čmilytė-Nielsen w rozmowie z portalem 15min powiedziała, że deficyt budżetowy może zmniejszać się. „Sądzę, że teraz podstawowym zadaniem jest utrzymanie miejsc pracy. Na to są przewidziane subsydia. Drugi kierunek to pomoc skierowana tam, gdzie można uratować interes. Jeśli w dłuższej perspektywie uda się to zrobić, to wówczas deficyt budżetowy może zmniejszyć się. Jednak musimy zauważyć, że jesteśmy w bardzo nieokreślonej sytuacji. Rygorystyczne ograniczenia są i będą co najmniej do końca stycznia. Później trzeba będzie ocenić sytuację ponownie. Sądzę, że w takiej sytuacji trzeba być bardziej elastycznym oraz zapewnić pomoc tym, którzy jej obecnie potrzebują” – zaznaczyła polityk. Jej zdaniem największym osiągnięciem obecnej koalicji jest to, że budżet został przyjęty i głosowanie nad budżetem odbyło się w odpowiednim, wyznaczonym przez ustawy, terminie.
Zgodnie z założeniami budżetowymi w bieżącym roku wzrosną emerytury. Na ten cel przewidziano o 353 mln euro więcej niż w roku poprzednim. Emerytury wzrosną o 9,58 proc. Szacuje się, że średnia emerytura wyniesie 413 euro, natomiast emerytura z wymaganym stażem – 440 euro. „O dobrobycie społecznym można mówić na podstawie sytuacji, w jakiej są seniorzy. W 2021 roku emerytury wzrosną o 1/10, a zgodnie z prognozami liczba seniorów w grupie ryzyka socjalnego zmniejszy się o 1/5. Jeśli wytrzymamy odpowiednie tempo oraz odpowiednie priorytety, to po kilku latach możemy oczekiwać przełomu dotyczącego godnej starości obywateli naszego kraju” – podkreślił prezydent państwa.
Czytaj więcej: Andrzej Duda i Gitanas Nausėda zainaugurowali Litewsko-Polskie Forum Biznesu
Inflacja na Litwie
Większe środki pieniężne otrzymają nie tylko emeryci. Od września 2021 r. o 13 proc. wzrosną wynagrodzenia pracowników oświaty. Podwyżki są też przewidziane dla strażaków – 109 euro więcej oraz policjantów – 53 euro. Wzrośnie też minimalne wynagrodzenie, które będzie stanowić 642 euro. Część ekonomistów jest zdania, że wyższe minimalne wynagrodzenie może przyczynić się do tego, że przedsiębiorcy nie będą chcieli zatrudniać nowych osób. „Spółki będą płaciły wyższe minimalne płace, ale trzeba też rozumieć, że to wpłynie na zatrudnienie. Po odrodzeniu gospodarczym biznes będzie starał się wykorzystywać posiadane zasoby pracownicze i z niechęcią będzie zatrudniał nowych pracowników” – powiedział dla dziennika „Lietuvos rytas” ekonomista Aleksandras Izgorodinas. Ekonomista sądzi, że większe minimalne wynagrodzenie będzie zbyt dużym obciążeniem zarówno dla państwa, jak też przedsiębiorców. Izgorodinas sądzi, że w 2021 roku Litwę czeka inflacja. Inflacja będzie spowodowana kilkoma przyczynami. Jedną z nich będą środki Unii Europejskiej przekazane na walkę z pandemią. Dlatego, zdaniem ekonomisty, te pieniądze trzeba wydawać jak najszybciej.
„Zarówno na Litwie, jak i w Europie ludzie siedzą na największym worku z pieniędzmi w historii. Na kontach bankowych mieszkańcy Litwy mają 17 mld euro. W tym roku mieszkańcy zaczną te pieniądze w sposób naturalny wydawać, bo będzie szczepionka. Będzie bardziej klarowna sytuacja. Poza tym dojdą środki przeznaczone na ożywienie gospodarki. Dlatego, razem z ożywieniem gospodarki, będziemy mieli również większą inflację” – podkreślił ekonomista