Miłośnicy sportu zorganizowali performans pod siedzibą Rządu Republiki Litewskiej. Na placu Kudirki w Wilnie rozstawiono prowizoryczne korty tenisowe, rozłożono maty. W ten sposób uczestnicy chcą pokazać rządzącym, że pozwolenie na ćwiczenia w pomieszczeniach zamkniętych jest konieczne.
Obecnie ćwiczyć mogą tylko profesjonalni sportowcy i charakteryzujący się wysokim poziomem umiejętności. Miłośnicy, hobbyści oraz prowadzący zdrowy tryb życia nie mają tej możliwości. Siłownie, sale, baseny i inne tego typu obiekty są zamknięte na czas kwarantanny. Ma potrwać do co najmniej 28 lutego.
Czytaj więcej: Kwarantanna przedłużona do 28 lutego
Możliwa zmiana obostrzeń
Rząd w tym tygodniu zezwolił na ćwiczenia we dwoje na zewnątrz. Ministerstwo Ochrony Zdrowia zapowiedziało, że rozważy prośbę osób ćwiczących, aby poszerzyć dostęp do sportu i rekreacji.
Uczestnicy podkreślają, że obiekty sportowe są przestrzenne i nie stanowią takiego zagrożenia, jak inne obiekty. Wskazują, że o wiele większe ryzyko stwarzają fryzjernie i salony kosmetyczne, na których otwarcie rząd zezwolił w ramach łagodzenia kwarantanny.
„Chcemy dać sygnał, że nie konsultowano z nami, na jakiej podstawie pozwolono ćwiczyć na zewnątrz w towarzystwie jednej osoby przy -15 stopniach Celsjusza. Kto wie, jaka z tego jest korzyść” — mówił uczestnik happeningu, trener Rokas Jankūnas.
„Jesteśmy gotowi pracować bezpiecznie. Sala do koszykówki jest duża — możliwe jest zachowanie dystansu” — dodał.
Czytaj więcej: Fryzjernie i niektóre sklepy otwarte od następnego tygodnia
Z kolei inny uczestnik, Gediminas, zaznaczył, że rząd musi wsłuchać się w głos sektora sportowego.
„Dążymy, aby władza wsłuchała się w opinię klubów sportowych, ponieważ i tak tego kontaktu nie ma, gdy pracujemy jeden na jednego” — komentował fan crossfitu Gediminas Galvanauskas.
Sport w obiektywie
Performans zorganizowany przez miłośników sportu nie umknął czujnemu oku naszego fotoreportera Mariana Paluszkiewicza.
Na podst.: BNS, własne