Wielki Tydzień to w chrześcijańskiej tradycji okres poprzedzający Wielkanoc, przygotowujący do największego święta chrześcijan, Zmartwychwstania Pańskiego. Szczególnym czasem w Wielkim Tygodniu jest Triduum Paschalne.
– Od strony religijnej trzeba zrobić wszystko, żeby w tym tygodniu było więcej czasu na modlitwę, więcej ciszy, więcej wewnętrznego spokoju. Kościoły w Wilnie są otwarte. Na przykład, w kościele św. Piotra i Pawła od 7. rano trwa adoracja Najświętszego Sakramentu. Mamy zarządzenie, że w kościele nie można się gromadzić na nabożeństwa. Ale z większością kościołów można połączyć się online, większość kościołów ma też nagłośnienie na zewnątrz i myślę, że będzie taka możliwość uczestniczenia w nabożeństwach. Dużo zależy od nas samych. Czy znajdziemy czas na modlitwę, szczególnie w czasie świętego Triduum Paschalnego, czyli od czwartku, właściwie do niedzieli Zmartwychwstania – komentuje dla „Kuriera Wileńskiego“ proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Wilnie ks. prałat Wojciech Górlicki.
Msze św. bez udziału wiernych nie oznaczają, że nie można się modlić z kapłanami.
– Musimy dostosować się do państwowych rozporządzeń ze względu na powagę sytuacji i w trosce o zdrowie i życie bliźnich. Zachęcam wszystkich, abyśmy nie wmówili sobie, że skoro nie można w kościele, to nic się nie da zrobić, tylko znajdźmy czas na modlitwę i znajdźmy czas na nawiedzenie Najświętszego Sakramentu i w miarę możliwości postarajmy się uczestniczyć w nabożeństwie – podkreśla ks. Górlicki.
Czytaj więcej: Do drugiego dnia Wielkanocy nie będzie mszy z udziałem wiernych
Obok modlitwy należy zwrócić uwagę również na jałmużnę – a więc mieć serce i ręce otwarte do pomocy bliźniemu. Jałmużna jest darem w obie strony: dla przyjmującego i dla darczyńcy. Pismo Święte mówi, że Bóg, widząc miłosierdzie człowieka, sam jest dla niego miłosierny (por. Mt 5, 7).
– W kościołach były organizowane akcje świątecznej paczki, które wspierały biednych. My z kościoła Piotra i Pawła przekazaliśmy to, co przynieśli wierni do „Betanii“, do jadłodalni, która wspiera bardzo wielu ludzi biednych. Poprzez Caritas można wspomóc ludzi potrzebujących, być może nawet i swoich znajomych, którym jest ktoś samotny, starszy. Przestrzeń pomocy materialnej można znaleźć wszędzie. Natomiast pomoc modlitewna jest zawsze aktualna i zawsze można to uczynić – podkreśla proboszcz parafii.
Okres ten od wieków jest czasem skupienia, modlitwy, postów, pokuty i nawrócenia oraz składania jałmużny na rzecz ubogich, a także nawiedzania obłożnie chorych w domach przez kapłanów.
Poniedziałek, wtorek i środa Wielkiego Tygodnia są dniami w sposób szczególny poświęconymi pojednaniu. Jest to też czas wielkich porządków i przyozdabiania domów, które jednak należało zakończyć najpóźniej w Wielki Wtorek. W tradycji katolickiej w Wielką Środę gasi się świece na ołtarzu, kościół staje się domem żałoby. W Wielki Czwartek milkną dzwony, które są zastępowane przez kołatki. Najważniejszym okresem roku liturgicznego i Wielkiego Tygodnia jest Triduum Paschalne. Obejmuje ono czas od wieczornej mszy w Wielki Czwartek i trwa do nieszporów w Niedzielę Zmartwychwstania. W Wielki Czwartek biskupi i królowie obmywali nogi dwunastu biedakom na znak pokory i równości wobec Boga. Obrzęd ten – odprawiany na pamiątkę obmycia nóg apostołom przez Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy – znany jest do dziś. W Rzymie papież każdego roku myje i całuje nogi dwunastu starcom. Dniem największej żałoby jest Wielki Piątek. Z ołtarzy znikają wtedy kwiaty i świece, puste są tabernakula, a obrazy z wizerunkiem Chrystusa – zasłonięte. Zachowała się wielowiekowa tradycja odsłaniania w Wielki Piątek w kościelnych nawach Grobów Chrystusa, odwiedzanych tłumnie przez wiernych.
Czytaj więcej: Jak dobrze przeżyć Triduum Paschalne?
„Wkroczyliśmy w Wielki Tydzień. Po raz drugi przeżywamy go w kontekście pandemii“ – mówił papież Franciszek na zakończenie mszy w Niedzielę Palmową w Watykanie. „W zeszłym roku byliśmy bardziej zaszokowani, w tym roku jesteśmy bardziej wyczerpani“ – zauważył. Papież podkreślił, że „kryzys gospodarczy stał się ciężki. W tej sytuacji historycznej i społecznej co czyni Bóg? Bierze krzyż. Jezus bierze krzyż, to znaczy bierze na siebie ciężar zła, jakie niesie ze sobą ta rzeczywistość – zła fizycznego, psychologicznego, a przede wszystkim duchowego, bo Zły wykorzystuje kryzysy, by siać nieufność, rozpacz i niezgodę“ – tłumaczył zwierzchnik Kościoła Katolickiego.
Papież mówił, że Matka Boża przynosi odpowiedź, co należy zrobić. Poszła za swoim Synem. Wzięła na siebie swoją część cierpienia, mroków, przerażenia i przemierzyła drogę męki, zachowując w sercu płonącą lampę wiary – przypomniał. „Także i my możemy przebyć tę drogę. Na codziennej drodze krzyżowej napotykamy twarze wielu braci i sióstr przeżywających trudności. Nie przechodźmy obok nich obojętnie, pozwólmy, aby nasze serce zostało poruszone do współczucia, zbliżmy się do nich“ – apelował papież.
Wezwał też do modlitwy za wszystkie ofiary przemocy, w tym za tych, którzy ucierpieli w niedzielę w ataku przed katedrą w Makasar na wyspie Celebes w Indonezji. Zostało tam rannych co najmniej 14 osób. Atak przeprowadziło dwóch zamachowców, z których jeden wysadził się w powietrze.