Pandemia, choć ogranicza naszą działalność w wielu sferach życia, nie była czasem straconym dla fotoreporterów. Bardzo dobrze pokazuje to tegoroczny konkurs „Litewska fotografia prasowa 2021”, na który nadesłano 3 200 zdjęć. Wśród finalistów jest też trzech Polaków.
– To bardzo ważny konkurs. „Złoty kadr” to dla fotografów prasowych na Litwie taki fotograficzny Oskar – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Waldemar Dowejko, fotoreporter PAP, współpracujący też z polskimi mediami na Litwie, który nominację do „Złotego kadru” otrzymał w kategorii „Życie”.
Konkurs litewskiej fotografii prasowej ma już niemałe tradycje – odbywa się po raz dwudziesty. Tegoroczna edycja konkursu była jednak inna niż dotychczasowe.
– Zwykle komisja obradowała wspólnie i można było te obrady obserwować. W tym roku nie było takiej możliwości ze względu na pandemię. Każdy członek jury podejmował decyzję o ocenie w zaciszu własnego monitora – wyjaśnia fotograf.
W cieniu pandemii
Pandemia zmieniła nie tylko formę konkursu, ale również wpłynęła znacznie na tematykę zdjęć. Choć nie brakuje tych, których tematyką jest kultura czy sport, ale maski – nieodłączny atrybut 2020 r., pojawiają się na bardzo wielu fotografiach. Właśnie taka „pandemiczna” fotografia przyniosła nominację do „Złotego Kadru” Waldemarowi Dowejce.
– To zdjęcie z pierwszego okresu pandemii, z zamkniętego Niemenczyna. Zgłosiłem do konkursu właśnie tę fotografię, ponieważ wydawało mi się, że bardzo dobrze pokazuje zmaganie się z pandemią. Ten kadr wygląda tak, jakby lekarz w czasie badania wkładał ogromną siłę w pobranie materiału do testu, widać też napięcie badanego. Po prostu, to zdjęcie ma moc – mówi o swojej fotografii Dowejko.
Konkursowe jury zauważyło także fotografię Bartosza Frątczaka.
– Bardzo się cieszę, że znalazłem się wśród finalistów. Nie otrzymałem co prawda nominacji do „Złotego Kadru”, ale jest to dla mnie potwierdzenie, że jako Polak, który kilka lat temu przyjechał z Polski, mam już swoje miejsce na Litwie, tym bardziej, że jest to miejsce wśród najlepszych fotografów w kraju. Cieszę się również, że moje nazwisko zostało zapisane po polsku, to może drobiazg, ale pokazuje, że Litwa coraz bardziej otwiera się na mnie – komentuje Frątczak.
Czytaj więcej: Satysfakcję daje sama fotografia
Jak wyjaśnia „Kurierowi Wileńskiemu”, do finału trafiło jego zdjęcie z nocy świętojańskiej w Rudziszkach.
– Nawet miałem wątpliwości, czy wysyłać to zdjęcie, bo to chyba najbardziej obfotografowany temat na Litwie. Dla mnie jednak to było coś zupełnie nowego, fascynującego, bo w Polsce nie poznałem tej tradycji, więc pewnie też trochę inaczej na to patrzyłem – podkreśla Frątczak.
Trzecim Polakiem, którego prace znalazły się w finale konkursu, jest Edward Błażewicz – fotograf LRT. Nominację do „Złotego Kadru” otrzymał w kategorii „Serie”.
– Biorę udział w konkursie litewskich fotografów prasowych już po raz czwarty lub piąty, to moja czwarta nominacja do „Złotego Kadru”. Oczywiście, to bardzo miłe zobaczyć swoje nazwisko wśród nominowanych, ale także zobaczyć obok nazwiska kolegów, którzy pracowali ramię w ramię ze mną – podkreśla w rozmowie z „Kurierem Wileńskim”.
Czytaj więcej: Weterani są najpiękniejszymi modelami
Nominacje mogą cieszyć tym bardziej, że zainteresowanie konkursem było bardzo duże. Swoje prace nadesłało 110 fotografów, którzy przesłali prawie 3 200 zdjęć. Finałowe prace będziemy mogli podziwiać w czasie wystawy „Litewska fotografia prasowa 2021” oraz w wydanym z tej okazji albumie. Dokładny termin wystawy i wręczenie nagród „Złotego Kadru” zostaną ogłoszone w późniejszym terminie.