
W tym miejscu przypomnę, że ochra, czyli ugier jest nieorganicznym, ziemnym pigmentem o barwie od żółtej po czerwień i brąz. Z dawien dawna był wykorzystywany jako barwnik w przemyśle i budownictwie. Dlatego też cegły, z których został wzniesiony pałac wacki, mają kolor ugrowy. W wypadku koloru ścian w Wace, w założeniu Marconiego, ugier nie miał być znaczący. O ile mi wiadomo, w Wace skorzystano z eksploatowanych od wieków odkrywek złoża ochry (dziś już nieczynnych, ale udostępnianych turystom) we francuskim Roussilon, obecnie leżącym w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże.
Paul Cezanne mawiał: „Istnieje kolorowa logika”. W przypadku wątpliwości, w celu ustalenia właściwego koloru, decyzja powinna zapaść po publicznej debacie. Należy jednak uwzględnić i tradycję. Przy tym decydujący głos powinni mieć niezależni konserwatorzy zabytków. W tym celu należy wykonać odkrywki najstarszych warstw tynku wszystkich czterech stron elewacji, a nie fragmentu jednej. Dostać się do pozostałości powłok malarskich, zwłaszcza z etapu rozbudowy o skrzydła. Porobić próbki i zbadać je pod kątem koloru, pigmentu i spoiwa, poddając dokładnej analizie laboratoryjnej. Tymczasem budzi wątpliwość, czy ktoś w ogóle wziął pod uwagę, że do 2020 r. wacki pałac był już trzy razy tynkowany i sześć razy (w niektórych miejscach nawet więcej) malowany? Pod osłoną pandemii, w zdumiewająco szybkim czasie go przemalowano, dlatego jego obecna „renowacja” budzi kontrowersje.
Czytaj więcej: O kolorystyce elewacji pałacu Tyszkiewiczów w Wace (cz. 1)
Osobiście nigdy nie widziałam tak pstro (feeria 5 barw!) pomalowanego zabytku. Sam kolor natomiast jest znajomy. Za cara malowano i przemalowywano nim elewacje rosyjskich urzędów i instytucji. Dlatego na znak protestu, a nie tylko w pogoni za nowymi trendami w architekturze, kościoły i budynki mieszkalne (zarówno budowane, jak i te wymagające odświeżenia) pociągano jasnymi kolorami, mocno rozbielano ugry. Jak już wspominałam, ugier/ochra jest barwnikiem używanym od czasów prehistorycznych. Z pewnością był on użyty także do barwienia farby wapiennej w Wace. Ale ówczesne standardy i styl budownictwa II poł. XIX w., także pogoń arystokracji za modą swego czasu, narzucały kolory delikatne, pastelowe lub odcienie bieli. Dodatek ugru był niewielki.
Co ważniejsze: zwyczajowość (biały kolor wielopokoleniowego domu Tyszkiewiczów) czy historia? W wypadku Waki ugry z pewnością mają podstawę historyczną w zastosowaniu do farby wapiennej, dlatego wybrałabym wersję pośrednią. Pastelowa wersja pałacu byłaby tą najwłaściwszą. Koniecznie z orzechową stolarką.

Wnioski
O tożsamości konkretnego kraju stanowi dziedzictwo narodowe. Pałac wacki jest istotną częścią dziedzictwa Litwy, wypracowanego przez wiele pokoleń naszych poprzedników różnej narodowości. Po przyłączeniu w 1996 r. Waki Trockiej do Wilna stał się niewątpliwie jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów architektonicznych stolicy litewskiej. Jak i wszystkie zabytki historyczne powinien być objęty ścisłą opieką konserwatorską. Wchodzi tu w grę nie tylko estetyka, ale i etyka – poszanowanie pamięci historycznej.

Czytaj więcej: O kolorystyce elewacji pałacu Tyszkiewiczów w Wace (cz. 2)
Obecna wersja kolorystyczna lica byłego reprezentacyjnego pałacu Tyszkiewiczów w Wace (ugier ścian z ciemniejszymi detalami architektonicznymi w trzech różnych kolorach, z niemal czarnymi kapitelami) jest dziwaczna. Bodajże najbardziej uderza wybór koloru ścian i podkreślenie detali jeszcze ciemniejszymi barwami, co powoduje rozbicie klasycystycznej elewacji budynku. Bardzo ciemne gzymsy akcentują podział horyzontalny, powodując optyczne spłaszczenie, obniżenie bryły architektonicznej odwrotnie do założenia, zgodnie z którym rytm pilastrów (piony) miał za zadanie optycznie podwyższyć elewacje hrabiowskiej rezydencji. Również zaakcentowanie ciemnym kolorem dekoracji okiennych ją przytłoczyło. W oryginale czysta, piękna stylistycznie – została rozbita i pomniejszona. Stała się nielogiczna.

Ogólna zasada koloru w architekturze ma podkreślać, eksponować i uwypuklać idee architekta. Z przykrością konkluduję, że użyty niewłaściwy kolor i błędne podkreślenie detali zakłóciły odbiór eleganckiej architektury pałacu w Wace Trockiej, oryginalnego projektu (II poł. XIX w.) autorstwa Leandro Jana Marconiego. Smutne, że w Wace zignorowano generalną zasadę obowiązującą w malowaniu fasad na całym świecie: kolor tła ciemniejszy, kolor detali architektonicznych jaśniejszy (gzymsy, opaski okienne, profile, ościeża, kapitele). „Mimo wszystko istnieje ARCHITEKTURA” (Le Corbusier). W wersji obecnej, poprzez agresywność barw, logika architektury wackiego pałacu została zaburzona.
Liliana Narkowicz
Fot. archiwum własne aurorki