Doradczyni prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy, Asta Skaisgirytė, twierdzi, że retoryka prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki na temat przymusowego posadzenia komercyjnego samolotu nie jest zaskakująca. Wskazała, że na groźby ze strony dyktatora będzie reagowano odpowiednio wraz z sojusznikami.
„Kolejny raz w jemu typowym stylu oskarża Zachód, że Zachód chce rozprawić się z Białorusią, że chce ich (Białorusinów — przyp. red.) zabić, co nawet było powiedziane. Ta retoryka całkiem nie zaskakuje. Nie pierwszy i, z pewnością, jeszcze nie ostatni raz, gdy mówi w ten sposób” — w radiu LRT mówiła kierownik grupy prezydenckiej do spraw polityki zagranicznej.
Uważa też, że w danym czasie trwa wojna informacyjna. Walka za to, „jak jesteśmy traktowani w przestrzeni informacyjnej”.
„Co działo się naprawdę, mamy nadzieję, że odpowie niezależne badanie. Według wiedzy Rady Europejskiej przyjęte było zwrócenie się do Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego, aby czym prędzej wykonać niezależne badanie. Interpretacja wydarzeń Łukaszenki, ani ją przekonuje, ani wygląda na autentyczną. Jednak opowiada on to i dla międzynarodowej społeczności, jak i swoim ludziom” — mówiła doradczyni.
Czytaj więcej: Łukaszenka: „oni chcieli nas zabić, ile by setek tysięcy nas zginęło”
Niezależnie od badania, Mińsk będzie mówił swoje
Prognozowała, że niezależnie od rozwoju badania i wniosków, Mińsk będzie trzymał się swojej wersji.
Alaksandr Łukaszenka we środę w rozmowie z parlamentarzystami białoruskimi ogłosił: „myśmy zatrzymywali narkotyki i migrantów — teraz sami będziecie je jedli i ich łapać”.
Doradczyni Skaisgirytė uważa, że to groźby oraz zapowiedziała, że na tego typu groźby będzie odpowiednio się reagowało.
„To swoista groźba, że oto wcześniej pogranicznicy Białorusi zatrzymywali tych nielegalnych migrantów przy granicy, a teraz tego robić nie będą. Nasza służba pracuje jak i służba Polski pracuje. Razem z sojusznikami ten problem rozwiążemy” — mówiła.
Takie groźby Łukaszenka wypowiadał także w przeszłości. Mówił o zalewie Europy „setkami tysięcy uchodźców”, jeśli Europa nie doceni pozycji Białorusi.
Czytaj więcej: Łukaszenka będzie się cieszył, jeśli Polacy zaczną wyjeżdżać z Białorusi
Na podst.: BNS, własne