Więcej

    Ruszają prace na cmentarzu św.św. Piotra i Pawła

    Czytaj również...

    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Kaplice grobowe rodzin książęcych, kwatery rodzinne, obeliski i nagrobki przedstawiają smutny widok. Od ponad wieku na cmentarzu św.św. Piotra i Pawła w Wilnie nie było gruntownej renowacji.

    Do końca bieżącego roku Samorząd Miasta Wilna zamierza sporządzić projekt kompleksowej renowacji cmentarza św.św. Piotra i Pawła. Na jego realizację potrzebne są 3 mln euro. – Od ponad 100 lat nie prowadzono tu gruntownych prac konserwatorsko-restauratorskich. Cmentarzem należycie nie opiekowano się ani w czasach sowieckich, ani w okresie międzywojennym, kiedy Wilno należało do Polski. Wówczas teren cmentarza został jedynie ogrodzony. Obecnie cmentarz jest w opłakanym stanie, o wiele gorszym niż inne historyczne nekropolie wileńskie – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Darius Daunoras, kierownik działu ochrony dziedzictwa kulturowego w stołecznym samorządzie.

    Jest plan ratunku

    Cmentarz św.św. Piotra i Pawła położony jest na terenie górzystym, charakteryzuje się znaczną różnicą poziomów. Ze względu na takie umiejscowienie koszty prac będą wyższe. – Przy realizacji projektów w tak wielkiej skali potrzebne jest solidne finansowanie. Spodziewamy się, że projekt renowacji uzyska unijne wsparcie. Został wciągnięty na wstępną listę wszystkich projektów realizowanych dzięki wsparciu strukturalnych funduszy unijnych w latach 2021–2027. Czy trafi na listę końcową, na razie trudno przewidzieć – tłumaczy rozmówca.

    Projekt renowacji będzie realizowany wieloetapowo. – Prace będą częściowo finansowane przez państwo oraz Departament Dziedzictwa Kulturowego. Jeszcze w tym roku rozpoczną się prace restauratorskie przy kaplicy św. Wincentego a Paulo – zapewnia Daunoras.

    Kaplica stoi pośrodku cmentarza, na wzgórzu. Jest zabytkiem o znaczeniu ogólnokrajowym. W kwietniu 2005 r. została wpisana do Rejestru Dziedzictwa Kulturowego, ma duże znaczenie architektoniczne i sakralne.

    – Samorząd złożył też wniosek o sfinansowanie remontu kaplicy Heleny Józefowiczowej, ale Ministerstwo Kultury go odrzuciło. Te dwie kaplice są w najgorszym stanie – podkreśla konserwator. Na miejscu pochówku Heleny z Urpszów Józefowiczowej (zm. w 1928 r.) wznosi się niewielka oryginalna kapliczka – altana. Grozi jej postępujące zniszczenie.

    Czytaj więcej: Ciekawe losy kamienicy na Antokolu

    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Społecznicy się zmobilizowali

    Darius Daunoras zapewnia, że stołeczny samorząd jest wdzięczny organizacjom społecznym, które opiekują się wileńskimi nekropoliami. – Społecznicy szczególnie prężnie działają na Rossie. Niestety, na cmentarzu św.św. Piotra i Pawła jest znacznie mniej odnowionych nagrobków. Przez dziesięciolecia nikt nie dbał należycie o tę nekropolię. Nie należy więc spodziewać się wielkich zmian w najbliższych latach. To po prostu nierealne – podsumowuje urzędnik.

    Warto jednak wspomnieć, że dzięki nielicznym inicjatywom społecznościowym udało się i na tym cmentarzu uchronić przed całkowitą ruiną niektóre kaplice i nagrobki. Dzięki interwencji osób, którym nieobojętny jest los wileńskich cmentarzy, w tym Czytelników i członków redakcji „Kuriera Wileńskiego”, w 2015 r. dawną świetność odzyskała kaplica grobowa rodziny książąt Ogińskich. Sprzyjał temu niewątpliwie fakt, że rok ten został ogłoszony na Litwie Rokiem Michała Kleofasa Ogińskiego (1765–1833) w związku z 250. rocznicą urodzin wybitnego polskiego kompozytora, dyplomaty, działacza politycznego.

    Oprócz kaplicy zostały wówczas odnowione także pobliskie groby. Między innymi otoczono nowym metalowym ogrodzeniem grób Maryi z Brochockich księżnej Ogińskiej. To autentyczne zostało zdewastowane w czasach sowieckich.

    Warto też wspomnieć, że w 2002 r. grupa pracowników Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie roztoczyła opiekę nad zaniedbanym miejscem spoczynku prof. Władysława Zawadzkiego i doprowadziła do jego odnowienia oraz zabezpieczenia całej kwatery rodu Zawadzkich, wileńskiej dynastii wydawców. W 2003 r. zawieszono tablicę upamiętniającą imię tego wybitnego uczonego, figura anioła odzyskała skrzydła, stanął strącony krzyż. Te prace wykonał wileński artysta plastyk i konserwator zabytków Czesław Połoński.

    Czytaj więcej: Pałace antokolskie. Dawna siedziba Słuszków

    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Nie miał szczęścia

    Po Rossie i Bernardyńskim cmentarz św.św. Piotra i Pawła jest trzecim w Wilnie pod względem wartości zabytkowej. Spoczywa tu wiele zasłużonych osób, a wartości artystyczna niektórych nagrobków jest niezaprzeczalna.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    „Natomiast pod względem krajobrazowym być może urokiem przewyższa Rossę i Bernardyński. Nie miał szczęścia do badaczy, w ciągu wielu lat omijali go historycy, a jego zabytkowe, cenne pomniki, kaplice grobowe – do opiekunów, restauratorów. Po wojnie niszczał i niestety nadal niszczeje. Do tego przyczynił się nie tylko ząb czasu. Wiele dzieł cmentarnej architektury, ludwisarskiej pracy, śladów ludzkiej pamięci zniszczyły barbarzyńskie działania wandali. Cmentarz jest rzadko odwiedzany przez turystów” – pisał w książce „Pamiętam Antokol” Jerzy Surwiło, wileński dziennikarz, pisarz, publicysta.

    Cmentarz został założony na wysokim wzgórzu w pobliżu kościoła i ogrodów klasztornych przy krótkiej uliczce św.św. Piotra i Pawła (obecnie M.K. Paco) u zbiegu z ul. Słoneczną (Saulės – tak nekropolię nazywano w okresie sowieckim). Pierwotnie zajmował tylko połowę obecnego terenu, dziś powierzchnia cmentarza wynosi ok. 4,5 ha. Według danych z inwentaryzacji przeprowadzonej w 1978 r. spoczywa tu ok. 10 tys. zmarłych.

    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Podawane są różne daty założenia cmentarza – 1811, 1820 lub ok. 1830 r. Tymczasem pierwsze pochówki mogły tu być już w końcu XVIII w. Świadczy o tym zwłaszcza kaplica Zawiszów z barokową sygnaturką nad tympanonem frontowym i archaicznymi odrzwiami z rozklepywanych kęsów żelaza.

    Kaplica, tak jak wiele innych kaplic i nagrobków, szczególnie ucierpiała w okresie sowieckim. Był to czas dewastacji wileńskich nekropolii. Wiele grobów na cmentarzu św.św. Piotra i Pawła jest w opłakanym stanie. Niezwłocznej renowacji potrzebują także kaplice grobowe Sidorowiczów i Meysztowiczów. Cmentarz nie jest objęty ochroną zabytków jako zespół, ochronie podlega jedynie kilka grobów.


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 21(57) 22-28/05/2021

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Dr Marzena Mackojć-Sinkevičienė spotka się z noblistami w Lindau

    Idea spotkań młodych badaczy z laureatami Nagrody Nobla zrodziła się z inicjatywy dwóch lekarzy z Lindau, Franza Karla Heina i Gustava Wilhelma Parade oraz hr Lennarta Bernadotte, członka szwedzkiej rodziny królewskiej. Pierwsze spotkanie miało miejsce w 1951 r. W tym...

    Wileńska palma w nowej odsłonie

    Wileńskie palmy oraz sztukę ich wicia zaprezentowano na wystawie w galerii „Židinys”. Ekspozycja powstała w ramach projektu „Verba-rze” (lit. verba – palma). Jego inicjatorką jest Agata Granicka, mistrzyni sztuki ludowej, palmiarka w siódmym pokoleniu.  – Celem projektu jest przybliżenie tradycji...

    Na Litwie ponad 40 tys. dawców krwi — razem oddali jej ponad 32 tys. litrów

    W ub. roku liczba krwiodawców wzrosła o 7 proc. w porównaniu z 2022 r. Udało się też zebrać rekordową, po okresie pandemii, ilość — ponad 32 tys. litrów cennego daru ratującego życie. — W 2023 r. mieliśmy ponad 40 tys. krwiodawców,...

    „Niezrównany spiskowiec” Konstanty Kalinowski

    Konstanty Kalinowski po studiach prawniczych w Petersburgu rozpoczął działalność rewolucyjną na Grodnieńszczyźnie. — Przebrany za kupca wędrownego lub włóczęgę wędrował po wsiach, agitując chłopów do walki z caratem. Tłumaczył im, że zniesienie pańszczyzny jest tylko namiastką, że prawdziwą wolność może...