Więcej

    Litewski rząd opóźnił decyzje, a turystyka na tym straciła

    Czytaj również...

    Halina Buber: wielu zawodowych przewodników nie otrzymało żadnej zapomogi
    | Fot. FB

    Rozmowa z Haliną Buber, wileńską przewodniczką turystyczną, właścicielką Agencji Turystyki Przyjazdowej „Orbituras”.


    Pomimo nadal obowiązujących ograniczeń, tego lata Wilno doczekało się turystów. Skąd najczęściej przyjeżdżają odwiedzający stolicę?

    Przed pandemią Wilno odwiedzali turyści z różnych zakątków świata, jednak najliczniej Polacy, Niemcy, Białorusini. Obecnie Wilno nadal świeci pustkami. I choć mamy garstkę turystów, to jednak nie możemy mówić, że turystyka odżyła. Nadal jest smutna sytuacja w branży turystyki przyjazdowej i w hotelach. Wielu przewodników musiało przekwalifikować się, znaleźć zatrudnienie, żeby przeżyć. Dotyczy to również sprzedawców suwenirów itp.

    W większości przyjeżdżają osoby podróżujące indywidualnie czy grupy turystyczne?

    Teraz przeważnie to są indywidualnie podróżujący turyści. Grup zorganizowanych jest bardzo mało. Trochę było grup jednodniowych, takich co wpadają do Wilna na jeden dzień. Panuje jednak przekonanie, że turystyka indywidualna jest bezpieczniejsza w dobie trwającej pandemii.

    Na jakich zasadach obecnie można przyjmować turystów? Jakie restrykcje nadal obowiązują?

    Na Litwę bez ograniczeń mogą podróżować osoby zaszczepione. Niezaszczepieni turyści muszą posiadać negatywny test na obecność koronawirusa. Jednak sytuacja cały czas się zmienia i być może, że w chwili ukazania się artykułu ta informacja już będzie nieaktualna. Trzeba więc zawsze sprawdzić aktualne wymagania na stronach ambasady, ministerstwa zdrowia.

    W porównaniu z ubiegłym latem jak dziś wygląda sytuacja w branży turystycznej?

    W ubiegłym roku były liczne anulacje zamówień, w tym roku tych zleceń prawie nie było. Litwa dopiero pod koniec czerwca sprecyzowała wytyczne dotyczące wjazdu do kraju. Jest wiele aspektów, gdzie musiała być jasność, a jej nie było. Na przykład ograniczenia dotyczące ilości zajętych miejsc w autokarze albo czy restauracja może przyjąć grupę turystyczną na obiad. Te kwestie nie zostały w odpowiednim czasie unormowane, dlatego wielu potencjalnych turystów wybrało inne kierunki. Litewski rząd opóźnił te decyzje, a turystyka na tym straciła.

    Litwa dopiero pod koniec czerwca sprecyzowała wytyczne dotyczące wjazdu do kraju
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Czytaj więcej: Troki pozostały łakomym kąskiem dla turystów i spragnionych kultury

    Często przewodnicy i właściciele firm turystycznych zauważają, że ich koledzy z Polski, dzięki wsparciu państwa, nie tak bardzo ucierpieli podczas pandemii. Czy rząd litewski odpowiednio zareagował na sytuację spowodowaną koronawirusem?

    Chyba nie odważę się porównywać kwestie wsparcia w Polsce i na Litwie. Nie do końca wiem, jakie zapomogi otrzymali nasi koledzy z branży w Polsce. Tylko z relacji znajomych wiem, że nie zostali zupełnie pominięci. Druga sprawa, że w Polsce ruszyła jak nigdy turystyka lokalna. Na Litwie jest inna sytuacja. Wielu zawodowych przewodników nie otrzymało żadnej zapomogi. Ta grupa zawodowa została pominięta w ogóle. Biura turystyczne mogły liczyć na postojowe oraz pożyczki. Kredyty, choć na dobrych warunkach, ale trzeba pamiętać, że na kredyt trzeba zarobić, a pracy nadal nie ma.

    Czy pomoc finansowa, która była zaoferowana przez państwo w ub. roku, pomogła przetrwać kryzys małym przedsiębiorstwom turystycznym? Widzimy, że duże przetrwały i nadal funkcjonują.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    W turystyce przyjazdowej kryzys nadal trwa. Tu trzeba jasno określić turystykę przyjazdową i wyjazdową. O ile duże firmy oferujące wakacyjne wyjazdy do ciepłych krajów ruszyły, tak branża turystyczna „incoming” nadal przeżywa kryzys. Pomoc, którą otrzymaliśmy od państwa, wystarczyła na pokrycie kosztów utrzymania etatów. Ale postojowych już nie płacą, a sezonu nie było. Przed nami zima, kiedy turystów nie bywa.

    Czego obecnie potrzebuje branża turystyczna?

    Branża turystyki przyjazdowej potrzebuje wsparcia finansowego oraz konkretnych wytycznych na kolejny sezon.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Izrael Bunimowicz, wileński król czekolady

    Dla Wilna druga połowa XIX w. i początek XX w. to czas intensywnego postępu technicznego oraz rozwoju przemysłu. W 1883 r. w mieście zaczyna działać fabryka cukierków i czekolady „Viktoria”. Przedsiębiorstwo wytwarzało cukierki czekoladowe i karmelowe, czekoladki, marmoladę, kakao oraz...

    Zmiany w trybie dostępności świadczeń medycznych

    W soboty w godz. 8:00–16:00 usługi lekarza rodzinnego oraz odontologa będą świadczone w przychodniach na Antokolu, w Karolinkach, w Nowej Wilejce, Szeszkini oraz w przychodni Centro (ul. Pylimo 3) wyłącznie dla pacjentów tych placówek medycznych. Pacjenci zarejestrowani w innych...

    Place Wilna. Historia wileńskich placów splata się z burzliwą historią miasta

    Plac Jana Pawła II W ub. r. na placu tym odbyła się wyjątkowa uroczystość poświęcenia odbudowanej kaplicy Pana Jezusa. Kaplica o wysokości 8,5 m stanęła na granitowym cokole. Wzniesiona w tym miejscu w XVIII w. kaplica została zburzona w 1952 r.  — Nowa...

    Dzieje sióstr benedyktynek na wystawie w Wilnie

    — Wystawa przybliża historię wileńskich benedyktynek oraz klasztoru założonego w mieście przed 400 laty. Żeński zakon benedyktynek jest jednym z najstarszych, jego początki sięgają VI w. — opowiada Karolina Koroliova-Barkova, kuratorka wystawy. Do Wilna przybyły z Nieświeża Pierwsza, nieliczna wspólnota sióstr...