Więcej

    TRANS/MISJE łączą pomimo trudności

    Czytaj również...

    Uroczyste rozpoczęcie festiwalu, w którym wzięła udział również ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska, odbyło się w niedzielę na zamku trockim
    | Fot. Ričardas Grigas

    W Trokach rozpoczął się Międzynarodowy Festiwal Sztuki „TRANS/MISJE BALTICUM”.

    – W czasie pandemii tego rodzaju wydarzenia mają szczególne znaczenie. My, jako aktorzy, potrzebujemy widowni, ale również widzowie potrzebują nas. Potrzebujemy także wymiany doświadczeń i inspiracji, a tego rodzaju festiwale tworzą do tego świetne warunki – mówi Edward Kiejzik, dyrektor Pałacu Kultury w Trokach i organizator festiwalu.

    Międzynarodowy Festiwal Sztuki „TRANS/MISIJE BALTICUM” odbywa się pod patronatem ministra kultury Republiki Litewskiej Simonasa Kairysa, posłanki na Sejm RL Edity Rudelienė i mer samorządu trockiego Marii Pucz. Uroczyste rozpoczęcie festiwalu, w którym wzięła udział również ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska, odbyło się w niedzielę na zamku trockim. Tuż przed uroczystością podpisana została umowa o współpracy pomiędzy Pałacem Kultury w Trokach i Muzeum Historycznym na zamku w Trokach.

    Tuż przed uroczystością podpisana została umowa o współpracy pomiędzy Pałacem Kultury w Trokach i Muzeum Historycznym na zamku w Trokach
    | Fot. Ričardas Grigas

    Troki już po raz drugi organizują TRANS/MISJE. Przypomnijmy, że inicjatorem festiwalu jest Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie i jego dyrektor Jan Nowara. TRANS/MISJE to festiwal wędrujący – kolejne edycje odbywają się naprzemiennie u partnerów-organizatorów. W ten sposób uczestnicy projektu kolejno przejmują rolę gospodarza imprezy, kreując jego ideę i zawartość programową. Pierwsza edycja, w 2018 r., odbyła się w Rzeszowie, a w kolejnych latach w Koszycach na Słowacji i na Litwie.

    – Formuła festiwalu stale się rozszerza, dostosowuje do okoliczności, co pokazuje tegoroczna edycja. Rzeszów w sierpniu był gospodarzem nowej inicjatywy TRANS/MISJE – TRÓJMORZE, w której Polski Teatr „Studio” brał udział jako gość. Po bardzo dobrych zeszłorocznych doświadczeniach postanowiliśmy w tym roku w Trokach stworzyć „TRANS/MISIJE BALTICUM” – zauważa Kiejzik.

    W ramach festiwalu można oglądać spektakle przygotowane przez Litewski Narodowy Teatr Dramatyczny, teatr Oskarasa Koršunovasa, Polski Teatr „Studio” w Wilnie, Teatr Królewski w Trokach, Łotewski Państwowy Teatr z Dyneburga, Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, Kowieński Państwowy Teatr Lalki. Tradycyjnie TRANS/MISJE łączą nie tylko różne kraje, ale także obszary sztuki. W ramach festiwalu odbędzie się więc szereg koncertów, wernisaży, a także szkolenia teatralne dla młodzieży.

    – Mamy już za sobą warsztaty teatralne „Język teatralny w przestrzeni międzynarodowej”. Wieczorem w Bibliotece Publicznej w Trokach odbyła się poetycka dedykacja muzyczna „Czuję orzeźwiające krople na ustach”, z udziałem aktorki Virginii Kochanskytė i barda Jonasa Baltokasa. Wystąpił również Fabrizio Walker z Kostaryki, który sam zgłosił się z propozycją udziału. Program jest bardzo bogaty i naprawdę warto się z nim zapoznać, bo są tam propozycje dla bardzo zróżnicowanych odbiorców – podkreśla organizator festiwalu.

    Trudno nie zauważyć, że tegoroczny wrzesień jest wyjątkowo bogaty w wydarzenia kulturalne. Widzowie na Wileńszczyźnie mają do wyboru wiele propozycji – także w języku polskim.

    „Dla nas dziś najważniejsze jest, by nie zabrakło nam widowni” – podkreślają organizatorzy
    | Fot. Ričardas Grigas

    – To naturalny skutek ograniczeń okresu pandemii. Po długim okresie zakazów różne instytucje próbują jak najszybciej zrealizować długo odkładane projekty i powoduje to wiele trudności organizacyjnych. My, jako Polski Teatr „Studio”, bardzo tego doświadczamy. Zdecydowaliśmy się na organizację równolegle dwóch wydarzeń, TRANS/MISJI i Wileńskich Spotkań Teatralnych, choć jest to ogromne wyzwanie. Po prostu, nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja za miesiąc lub dwa, więc nie odkładamy naszych inicjatyw na później – mówi Kiejzik.

    TRANS/MISJE potrwają do 12 września. Ostatnie spektakle – w tym „Wiśniowy sad”, który przywiezie do Trok Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, będą jednocześnie wydarzeniami rozpoczynającymi X Wileńskie Spotkania Teatralne.

    – Doświadczamy bardzo dużych trudności nie tylko przy zamawianiu sal, ale również w związku z brakiem ludzi do obsługi sprzętu. To wszystko są jednak sprawy do uniesienia. Dla nas dziś najważniejsze jest, by nie zabrakło nam widowni. Mam nadzieję, że pomimo tak wielu propozycji nasi widzowie pozostaną razem z nami – dopowiada organizator.

    Czytaj więcej: Troki pozostały łakomym kąskiem dla turystów i spragnionych kultury


    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Wileńskie groby nie ujawniają łatwo swoich tajemnic 

    Poszukiwania przywódcy wileńskich reformatów rozpoczęło Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy (lit. Lietuvos gyventojų genocido ir rezistencijos tyrimo centras - LGGiRTC).  Inicjatywa wyszła od litewskich reformatów – Propozycja rozpoczęcia poszukiwań wyszła od środowiska litewskiego Kościoła reformowanego, dla którego niewątpliwie...

    Połączenie tradycji i współczesności. Noc Świętojańska w Rudominie

    Najkrótsza noc w roku jest hucznie obchodzona w Rudominie od wielu lat i stała się najważniejszym z wydarzeń organizowanych przez Centrum Kultury w Rudominie. W tym roku ponownie organizatorzy mówią o rekordowej widowni. Kolejny rekord w Rudominie i zaproszenie do...

    Film o sile pamięci przekazywanej z pokolenia na pokolenie

    Film powstawał w ubiegłym roku m.in. na Litwie. Realizatorzy odwiedzili okolice wsi Mamowo, Inklaryszki, Połuknie i oczywiście cmentarz na Rossie. W produkcję zaangażowali się również Polacy z Wileńszczyzny. O miejscach związanych z powstaniem styczniowym i jego bohaterami opowiadali: Irena...

    Zginęła cała wioska… Pamięć przywrócona [Z GALERIĄ]

    Ilona Lewandowska: Kim byli mieszkańcy Pirciupi w czasie wojny?  Rytas Narvydas: Zwykli, spokojni ludzie, zajmujący się rolnictwem, pszczelarstwem. Jeśli chodzi o skład narodowościowy, byli to przede wszystkim Litwini, choć wieś w okresie międzywojennym znajdowała się w granicach Polski. Dlaczego zginęli?...