Zima zobaczyła, jak centra handlowe i sklepy w Wilnie ścigają się na świąteczne dekoracje (choć ledwie listopad) i postanowiła nie pozostać w tyle. Stolica schowała się pod lekką pierzynką pierwszego śniegu. Miasto było jednak na to przygotowane i poranek — choć wygłuszony białym pyłem — zalał dźwięk szurających szufli oraz ostry warkot niestrudzonych odśnieżarek.
Dozorcy w wyróżniających się na tle zimowej monotonii kamizelkach pracowicie odbijali coraz to kolejne ścieżki i chodniki z rąk białej królowej. Pozostaje mieć nadzieję, że drogowcy nie byli zaskoczeni pierwszymi podrygami zimy.
Urokliwe chwile wczesnych godzin uwiecznił nasz fotoreporter, Marian Paluszkiewicz.
Fot. Marian Paluszkiewicz